Wątek: Uśmiech przede wszystkim:)

Hejka wszystkim
Wiecie co? chcę wam powiedzieć kilka słów..jeszcze niedawno pisałam o kopenhaskiej, uznałam to za ratunek przed samodestrukcją.. ciągłe odchudzanie juz mnie męczyło:/ traciłam nadzieję, to znów ją odzyskiwałam.. zazwyczaj na krótko aż jakiś czas temu zachorowałam.. zmartwienia, strach..same odjęły mi kg. Nie wiedząc kiedy, schudłam 5 kg w przeciągu kilku SMUTNYCH dni.. dziś myślę sobie, że nie jest najważniejszym by schudnąć, ale by być zdrowym. Wierzcie mi, trzeba doświadczyć, by zrozumieć Pewnie, że często by być zdrowym, właśnie musimy schudnąć, ale pamiętajmy o pewnych granicach..Kochani! Uśmiech przede wszytskim- bo mieć możliwość usmiechać się do KOGOŚ przynajmniej raz dziennie, czyni człowieka szczęśliwym.. (zasłyszane) :** Buziaki, pozdrawiam :**

KOCHANIE

zagrożenie życia musi nieść takie właśnie refleksje jak twoja.
Myślę, ze Wiele z nas już jest bogatych o właśnie taką mądrość.
Sama doświadczyłam bezradności takiej,że uniesienie się na rękach
o centymetr w górę był sukcesem. Takie doświadczenia uczą nas
rozumieć innych.
To co przeżyłaś i czego doświadczyłaś kiedyś może stać się Twoją
siłą.Piszę o tym poważnie, bo to ważna lekcja życia.
Ale z czasem strach ustępuje, ważne, by nie zapomnieć o doświadczeniach.
Pozdrawiam Cię serdecznie. Ania