mam 25 lat i w ciagu ostatnich 4 lat urodzilam troje dzieci.

Cale zycie bylam szczuplutka, wazylam 50 kilo przy 167cm wzrostu. Teraz waze 75 kg :>Pociesza mnie to, ze urodzilam w miedzyczasie troje pieknych zdrowych dzieci, ale nie pociesza mnie to jak wygladam w lustrze. Najmlodsza moja pociecha ma troche ponad 2 miesiace. Za kazdym razem to samo. W ciazy tyje, a po ciazy chudne dopiero jak odstawie dziecie od piersi i to przy najwieszych wysilkach z mojej strony. Na szczescie nie obserwuje zadnego efektu jo-jo. Jak schudne, to schudne, tylko jakos nie moge schudnac

Jem duzo owocow i warzyw, staram sie calkowicie wyeliminowac slodycze i stosuje diete w ktorej nie laczy sie weglowodanow i bialek. pije duzo wody. Codziennie chodze na basen i przeplywam 700-1000 m. Mam trojke dzieci przy ktorych mam ful pracy, w sumie pozbylam sie juz nawyku nocnego podjadania.

I nie chudne

Moze mam zepsuta wage, juz sama nie wiem. Czuje sie chudsza ale moja waga w tym wzgledzie jest nieublagana. Wciaz conajmniej 20 kilo moglabym oddac bez zalu.

Ale nie poddam sie. To juz ostatnie z planowanych przezemnie dzieci. Teraz musze znow wrocic do swojej wagi.

Wspierajcie mnie bo sama juz nie mam sil