-
Gagus widzę,że radzisz sobie świetnie...dietka super ićwiczonka też..więc jestem pewna,ze do wizyty u lekarza 89 będzie na 100% (myslę,że może być nawet mniej :wink: ale ciii) trzymam kciuki za Twój aktywny weekend, bo ja sobie też taki zaplanowałam:) a może poranny jogging,kto wie tak po leśnych ścieżkach nie jest taki obciążający, a jeśli nie to chociaż szybki marsz i m oje ulubione pływanie!!
cmokaski
-
Hey Gaguś!!!
Trzymam kciuki za tę Twoją ósemkę, jestem niemalże pewna, że ją przywitasz już u lekarza!!!
Pozdrawiam w te upały... ledwo co znośne...
-
witajta kochani....
dzis 997 kalorii w tym tylko 150 warzywa i owoce.... cwiczen jakos tak ....nic.....
i chyba juz sie nie zdobede.. koniec miesiaca tak mnie wykonczyl ..ale jak zapowiedzialam weekend pod znakiem fittnes a co!!obiecalam sobie!!
ta koncowka tygdnia i walka o zrobienie obrotu w pracce... tak mnie wykonczyla ze nawet wiekszych przemyslen na dzien dzisiejszy nie mam.....poplumkala bym w luvierze ale zamkneli moja apteke..a zapas w domku sie wyczerpal...echhhh..
mam nadzieje ze jutro nie zapomne kupic...
pogoda starszliwa... zastanawiam sie jak przebrne noc... ( foliowanie odpada w taki skwar) oj... trza chyba chlodnej wody nalac do wanny i polezec..poczytac jakies pismidlo po prostu zadbac o relaks...
pozdrawiam wszystkich i milego weekendu!!! .
-
Gagaa, z twoim nastawieniem i silną wolą dziwne by było, gdyby owa wytęskniona ósemka nie pojawiła się szybko na wadze, jestem pewna, że już całkiem niedługo zaskoczysz nas sporym przesunięciem suwaczka :)
Obiecane ćwiczenia powoli spisuję, całość wkleję na forum, na szczęście czuję się rozgrzeszona twoją niechęcią do machania kończynami, ale obiecuję, że skończę jak najszybciej :)
Foliowanie zdecydowanie odpada, i tak się wystarczająco pocimy, lepiej poczekajmy, aż miną te upały...
A u mnie wreszcie chłodna i wietrzna noc, przede mną długi i spokojny sen, czego wszystkim życzę :D
-
Hi Gagaa, zostawiłam sobie Twój wąteczek na deserek i nie pomyliłam się, miałam co czytać i humorek mi się poprawił. :D Z tym mierzeniem to faktycznie lekko szalejesz, ale ... przynosi efekty. :lol: :lol: :lol: :lol: Półtora tygodnia to sporo, aby zrzucić te 2 kiloski do 89. Masz spore szanse, czego Ci z całego serca życzę! I jeszcze w planie fitnesowy weekend. :wink:
-
witam w sobotni wieczor :D :!: :!:
dzis 1090kalorii w tym 300warzywa i owoce...wody nawet nielicze.... juzmi sie poplatala ilosc wypitych butelek
weekend fitnes zaczal sie super...rano 20 minut rozgrzewki...potem szybki marsz do centrum handlowego.... potem szybki marsz na rynek...a potem generalka...czyli sprzatanie domku ... w miedzy czasie bylo i sniadanie i obiad i przekaska owocowa...
a potem sie zaczelo... 30minut cwiczen...i .30 na uda i biodra... potem step( 40minut).... potem odnowa biologiczna czyli plumkanie w luvierze.... spacer... a potem znow 30m minut cwiczen i step....
jestem z siebie dumna....ale pojde jeszcze polezec w wodzie...tak dla przezornosci...
a co to step?? zapytacie...ano....poszla gagusia do olej do glowy....nakrecila trybiki i se wykombinowala :D :D :D ..
...wykombinowala ze glupio tak po schodach latac...poza tym zawsze ktos wyjdzie i z latania nici... to trza cos wymyslec... czytalam gdzie ze..ksiazki owinac w recznik...ale :shock: :shock: ksiazek to mi szkoda......
..wiec myslalam myslalam...az drapanie po glowie efekt przynioslo...toc mam w domu pojemnik na brudne ciuchy...taki bialy z ikei... a na tym pojemniku super piekna pokrywa... prostokatna dosc duza... wystarczy tylko recznik polozyc.... i tuptac..
tak tez zrobilam!!!!!!!!!
a tuptanie mi sie spodobalo.... lepsze od stepera... bo i bokiem mozna i nawet mozna sobie uklad jaki wymyslec( wlasnie jestem na etapie wymyslania)
....a upocilam sie jak mysz przy tym...i nozki czuje
:D ( znac efekt bedzie)
jutro powtorka... 9 sie zbliza wielkimi krokami...ciekawam tylko czy liczyc to jak lazenie po schodach..hmmm... czy jakos inaczej....kto wie??
zycze wszystkim milejniedzieli...i duza buzka
-
Hi Gaguś, aleś sobie ćwiczonek wczoraj porobiła. 8) Spaliłaś wszystko to, co wczoraj zjadłaś. :shock: :shock: :shock: Trzymaj się dzielnie także dziś - niezły fitnesowy weekendzik. :lol: :lol: :lol: :lol: Dziś na szczęście już zdecydowanie chłodniej na dworzu (przynajmniej w Łodzi), to z pewnością będzie dużo łatwiej. Zajrzę wieczorkiem jak Ci poszło. :wink:
-
http://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=60467
http://www.sfd.pl/temat89657/
polecam..wszystkim a szczegolnie zaczynajacym ze nie wspomne o tym wariatach ktorzy chce schudnac na 800-500 kalorii!!!!!!!!
-
echh polowa dnia za mna juz...fitness ciag dalszy....
rano rozciagnie miesni jakies 20 minut... spacer..... potem druga tura rozgrzewka 15 minut..20 minut cwiczen i 30 step..... wlasnie skonczylam jakas godzinke temu.....
tzn..poki co skonczylam. :wink: zamierzam jeszcze raz taka ture zaliczyc....ale wieczorkiem...teraz juz za goraco...
czytam te watki na fitess..i czytam....wiele pomijam..jakos z biologi komorkowej nie bardzo mam ochote sobie przypominac...ale ogolny sens do mnie dociera....jeszcze raz olecam wszystkim
pozdrawiam i zycze milej koncowki weekendu :D
-
Hi Gaguś, dzięki za adresiki, troszkę sobie poczytam późnym wieczorkiem.
Extrusia, że realizujesz sobie to, co zamierzyłaś w ten weekend. Ja jestem właśnie po 65 min. aerobicu i czuję się bardzo dobrze. :wink: Powodzonka w drugiej części. :D