Po pierwsze: Nie załamuj się!!!! Słabe chwile zawsze się zdarzają, najwazniejsze, by puścić je w niepamięć i wrócić na dobrą drogę - dietę!!!

A tak poza tym to jak było - najpierw się zważyłaś i gdy zobaczyłaś wyższą wagę to zaczęłaś ten fatalny weekend czy najpierw był weekend a potem waga???

Jakby nie było, waga może nie być obiektywna; czasami organizm z jakichś powodów zatrzymuje wodę (ot, chociazby nieco bardziej słony posiłek) i można nagle "przytyć" nawet 2-3kg. Albo po takim większym jedzonku resztki jedzenia jeszcze zalegają w jelitach i to też coś waży...

Głowa do góry, jeszcze nie wszystko stracone. Powtarzam, każdemu zdarzają się słabsze dni. Od zaraz (nie, nie od jutra itd.) wracaj na dietkę i nie oglądaj się za siebie!!!
I uśmiech proszę!!!