Muszę schudnąć 60 kg. Czyli zostało mi jeszcze 52. Nie wiem czy się uda. Bardzo tego chcę, ale nie wiem czy wystarczy mi tyle silnej woli.
Stosuję dietę 1100-1000 kcal.
Staram się ćwiczyć ale idzie mi to bardzo opornie.
Dziś idę na imieniny. Pewnie ciężko będzie.Tyle pyszności...
Niedziela to chyba najgorszy dzień dla dietki...
Nie wiem czy też tak macie, ale jak jest tak gorąco to nie chce mi się wychodzić z domu. Nie mówię tu o tym, ze się pocę czy coś w tym rodzaju. tylko że widzę wszędzie laski które ubierają się tak kuso... Hmmm chyba zazdrość mnie ściska
Choć powiem Wam , że tak naprawdę nie dąże do bycia " szaloną nastolatką". Do noszenia gołego brzucha i tym podobne. Bo to i nawet nie ten wiek
Moim marzeniem jest osiągnięcie wagi najwyższej dozwolonej. W moim przypadku to 67 kg. Uffffffff ale czy dam radę...
Pozdrawiam wszystkich
Zakładki