Belluniu,ależ Twój Sebastianek jest śliczny-prawdziwy aniołek.Teraz czeam na fotkę Sylwuni :D :D :D :!:
Dałaś radę na bankiecie-brawo-możesz być z siebie dumna,tak jak my :D :D :D :!: :!: :!: :!: :!:
Buziaczki :D :D :D :!:
Wersja do druku
Belluniu,ależ Twój Sebastianek jest śliczny-prawdziwy aniołek.Teraz czeam na fotkę Sylwuni :D :D :D :!:
Dałaś radę na bankiecie-brawo-możesz być z siebie dumna,tak jak my :D :D :D :!: :!: :!: :!: :!:
Buziaczki :D :D :D :!:
Belluś, a ja Cię po prostu chcę bardzo, bardzo mocno usciskać i podziękować za to, że jesteś taka, jaka jesteś. Dzięki temu forum poznałam juz kilka osób, które, choć nigdy ich nie spotkałam (jeszcze!!!) zaliczam do grona swoich Przyjaciół i Ty zdecydowanie jesteś jedną z takich osób :)
Bello, przeczytałam wszystkie Twoje odpowiedzi i chyba na nowo Cię poznałam.
Napisałaś kilka magicznych wypowiedzi , które od kilku lat goszczą w mojej psychice, które w życiu są bardzo potrzebne.
Wszystko co się dzieje tak naprawde możemy sami "wyczarować " i właśnie radością, uśmiechnięta miną, serdecznoscią możemy zdziałać cuda. Ważne by najpierw siebie zrozumieć, dążyć do zupełnej akceptacji i zdrowego egoizmu , gdy ten stan osiągniemy zmninimalizujemy wszelkie negatywne działania. Radośc przyciąga radość, złość - złosć, smutek - smutek.... dlatego gdy tylko to możliwe trzeba myślec pozytywnie, odnajdować siebie, określić cele zgodnie z własną wartoscią i sumieniem, a jeśli już zdaża sie coś nie tak to spróbowac wyciągnąć z tego lekcje na przyszłosć bez powracania do błędów przeszłości.
Ja o moich dzieciach tez mogę rozmawiac i rozmawiac.........
Całuski
Zyczę Ci żebyś znalazła właściwą osobe. Wierzę, że dobrze wybierzesz, bo umiesz czytać ludzi :) Synka masz fantastycznego. A jakie ma loki :shock: Rośnie kolejny łamacz kobiecych serc :)
pozdrawiam cieplutko :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5e1/weight.png
http://www.andrea-schroeder.com/vtabor/tabor3.jpg
Witaj Bella:)
ale śliczny ten Twój synuś, od razu skojarzył mi się z moją ulubioną foteczką Valerie Tabor:)... moi chłopcy też mieli takie loczki kiedyś... teraz to już wąsaci młodzi mężczyźni;)
a wracając do tematu strojów, to ja też zazwyczaj sama szyłam i kombinowałam moim rozrabiakom różności:)... najbardziej byli zadowoleni z Indianina i pirata;)... żadne truskawki niestety nie wchodziły w grę, bo moi panowie jakoś zwykle upierali się przy tzw męskich pierwiastkach;)
widzę, że mimo zapracowania i zabiegania, jesteś bardzo ciepłą i mądrą mamą dla swoich dzieciaczków:)... ja mam dla swoich dużo czasu i cenię sobie to ogromnie, choć wiąże się to niestety z brakami w domowym budżecie;)
pozdrawiam ciepło:)
belliku duże wrażenie zrobił na mnie twój wpis, to że jestes taka myślącą, otwartą na świat i na innych osobą :) i co ja bym dała, żeby mieć takie włoski jak twój synek :D
Bellciu masz śliczniutkiego synka :) akurat moja mama weszła do pokoju jak podziwiałam Twojego malucha i mama kazała Ci napisać że chętnie sie zamieni, że odda Ci takie odchowane dziecko, a od Ciebie weźmie tego słodkiego aniołka :wink:
:D :D :D :D
cześć Izuś,
troszke już wiem o aktualnej sytuacji,
mam nadzieję, że uporasz się ze wszystkimi sprawami, tymi bardzo naglącymi i tymi troszkę mniej -śpiewająco.
Mam nadzieję, ze troszkę wolnego czasu poświęcisz na odpoczynek, obiecaj mi to.
No i nie zaniedbuj mnie tak bardzo :cry: :cry: :cry: :cry:
a teraz połączenie dwóch rzeczy które tak lubisz
http://www.pupile.com/pup/images/img_9974.2.JPG
A teraz druga część odpisywania. :wink:
Patti, dziękuję bardzo za zimowe zdjęcie, aż chce się na nartach pojeździć lub kulig zrobić. :wink: W dzieciństwie sporo jeździłam zimą na wieś i mój wujek właśnie często pościgi sankami za takimi dużymi saniami dla nas dzieciaków organizował, ach to były wspaniałe czasy.:wink: Dziękuję za dobre słowo duszyczko. :wink:
Meteor, jak sliczna ta zimowa choinka, aż chce się, aby święta były. W tym roku będą one szczególne, bo najprawdopodobniej pierwszy raz my z mężem będziemy je dla całej rodzinki robić. Wielkanoc jest zawsze u nas zjazd rodzinny, a w tym roku jeszcze u nas zasiądziemy przy wigilijnym stole. :wink:
Usiak, ja sama mam dziś trudność z nadrobieniem zaległości na moim wąteczku, ale to wspaniałe, że tyle osób mi tak dzielnie asystuje i do mnie zagląda. :wink: Za buziolce dziękuję, bo ja lubię je dostawać i rozdawać. :wink:
Agnimi, dziękuję za przesyłkę zimy. Wczoraj i dziś była mi bardzo potrzebna. :wink: Zmiana moich nawyków żywieniowych jest teraz bardzo utrudniona przez dietę na ten woreczek, ale powoli i te zakazy udaje mi się wdrożyć w życie. :wink:
Katharinka, imprezka pewnie, że będzie, już dziś zapraszam, w końcu raz w życiu zaczyna się te 38 lat. A prezenty już zaczynam dostawać :wink:
Izary, zima z przymrużeniem oka bardzo mi się podoba, dziękuję. :wink: Twoje odchudzanie też można nazwać z klasą i to dużą klasą. Jednak nadal największe zachwyty u mnie wzbudza Twoje zorganizowanie i ciepło, które towarzyszy Twojej osobie. Jak Ty to wszystko jesteś w stanie ogarnąć? :wink: Izunia, kurcze, właśnie dziś się Lunce spowiadałam, że ją zaniedbuję, a teraz ty mi jeszcze piszesz, że Ciebie też. Traktuję to, jako reprymendę i obiecuję poprawę i to w trybie natychmiastowym, po napisaniu tego wpisku będę się do Ciebie na gg dobijać. :wink: A zdjęcie połączenia moich zbizikowanych fascynacji znów mnie wspaniale nastraja. :P Izunia, jak tylko uporam się z moimi najpilniejszymi sprawami będę częstszym gościem na Twoim wąteczku, już mnie samej się za nim przykrzy. :wink:z
Rewolucjo, pewnie, że z czasem zacznę się znów dużo ruszać, ale na razie mam obawy i nie pozbyłam się tego lęku, jak tylko unormuję swoją sytuację zdrowotną zaraz wezmę się za fizyczne spalanie kalorii. Nawet na basen chodzę z pewnymi obawami, ale zawsze choć kilka długosci basenu mogę zrobić i to zaprocentuje. Wczoraj mnie pod wieczór mięśnie troszkę bolały, bo ja oczywiście musiałam całą godzinę na basenie pływać i to bez odpoczynku. :wink: A ten zimowy klimat jest bardzo piękny, chciałoby się samemu to miejsce zobaczyc i nacieszyć nim wzrok. :wink: Ja też podejrzewam, ze synek pewnie nie jedną będzie miał dziewczyny, tylko jak ja to przeżyję. :wink:
Bike, ja z tych, co to dla nich zima mogłaby cały rok trwać. Kocham zimę nawet wtedy jak jest chlapa. A lato, no cóż skoro inni je lubią, to niech już też będzie. :wink: A czerwone porzeczki były w tym roku dla mnie odkryciem rozkoszy podniebienia. jakoś wcześniej nie doceniałam ich walorów smakowych. :wink: Ta foteczka jest prześliczna, mała właśnie co chwilkę chce, aby jej księżniczkę pokazywać. Chyba jej jutro wydrukuję to zdjęcie i kolejny skarb będzie w jej albumiku. :wink: Zamierzam jeszcze pracować tak na maksa przez jakieś trzy lata, może pięć, choć wolałabym już być w domciu z dzieciaszkami, jak będą szły do szkoły. :wink:
Izsa, witam serdecznie na moim wąteczku, czyżbyś miała Iza na imię? Jeśli tak, to na tym forum jest bardzo dużo Izuń. Nigdy wcześniej nie miałam kontaktu z tyloma dziewczynami o tym imieniu. A może to właśnie Izy mają problemy z tuszą z racji swojegoi imienia i przypadającemu mu właściwościom. :wink: Jak dobrze zwalić na swoje imię, że jest się z nadwagą. :wink:
Colacaro, nie było łatwo, ale się udało, dotrzymałam swojej obietnicy, a nawet czerpałam z tego ogromną radość. Każdy dietkowy dzionek nakręca nas na kolejny i dodaje nowych sił. Sądzę, że przez najbliższe kilka dni nie powinnam mieć kłopotów z moimi łaknieniami, ale zawsze muszę się pilnować. :wink: Usmiałam się bardzo z opisu tego polowania na mrówki faraonki, trzeba przyznać ma klasę. :lol: A czy dziś też masz do rozwiązania tą hydro-zagadkę, czy już lepiej?
Luneczko, doceniam, że wkleiłaś mi zimę i zimę inaczej, tym bardziej, że nie było na tych zdjęciach żadnych kwiatków, co z pewnościę je jakoś dyskwalifikowało w Twoich oczach. :wink: Trzymaj się dalej tak dzielnie, choć wiem, że przy tym bólu bardzo łatwo to powiedzieć, ale trudno wykonać. Buziolce. :wink: A zdjęcie córci wkleję przy następnej okazji. :wink:
Triskellku, no wiesz, jak masz sobie łapki odmrozić, to nie rób lepiej tych zimowych zdjęć. :wink: A z wklejaniem nieswoich zdjęć masz bardzo dużo racji, w końcu to czyjaś właśność, a i praca. Jednak, ja jestem analfabetą fotograficzną i będę Ci wklejać jeszcze niejedno nieswoje zdjęcie. :wink: Wiesz triskellku, to że nazywasz mnie przyjaciółką i że jesteś ze mnie dumna, bardzo wiele dla mnie znaczy, to mocno mobilizuje mnie nie tylko do dietkowania, ale do realizowania moich kolejnych marzeń, postanowień i planów, do podejmowania trudnych decyzji. Dziękuję, że jesteś tu z nami. :P
Księżniczko, czasami traktuję swój wąteczek, jak taki pamiętnik, tylko, że nie nastolatki, a dorosłej kobiety, choć może powinien być jednak nastolatki. :wink:
Kasiakasz, szukałaś zdjęcia mojego urwisa, a ja go dopiero dziś wkleiłam, wcześniej nie dałam rady. :wink: A dzień faktycznie był bardzo udany, ale dopiero pod koniec dnia. :wink: Sebastian ma 3,5 roku teraz, a zdjęcie jest sprzed pół roku. :wink: obcięliśmy mu włoski na tydzień przed ukończeniem trzech latek, był już najwyższy czas, aby zrobić z niego chłopaka. Zresztą wszystkie obcięte loczki trzymam w kopercie, na pamiątkę. :wink:
Biglady, masz rację, każda z nas powinna od czasu do czasu odpocząć i zaczerpnąć troszkę oddechu, ale ja już zaczęłam sama się troszkę oszukiwać i powoli kombinować i wynajdywać system pewnych usprawiedliwień. Wyłapałam to na szczęście w miarę szybko i znów weszłam na właściwą drogę. Bardzo się cieszę, że jesteś na niej ze mną. :P Podeślę Ci zdjęcia, pewnie, że tak, w końcu mam się czym pochwalić i niestety czeego się wstydzić. :wink:
Agnimi, dziękuję, dziękuję, że mnie czytasz, choć czasami współczuję czytającym mnie osobom. Ale co tam, jeśli tylko mi to będzie pomagało w kurczeniu się, to będę pisała i to nawet tasiemcowe wpiski. :wink: A syn uwierz mi potrafi zrobić minę aniołka, choć diablika za skórą ma. :wink:
Flakonka, same pochwały mnie dziś spotykają i już sama się muszę do porządku przywoływać, aby mi sodówka do głowy nie uderzyła. :wink: Też małemu tych loczków zazdrościłam, teraz ma obcięte włoski, jednak znów mu się końcówki zaczynają wywijać we wszystkie strony. :wink:
Iskiereczko, podziękuj mamusi za komplement. Jednak za nic nie chciałabym przegapić tego okresu "odchowania", ale chętnie Cię do siebie wezmę. :P A poza tym z mego synka aniołek, jak ze mnie szczuplutka dziewczyna. :wink:
Ajaczko, buziolce. :wink:
Kochane dziewczyny, zanim dokonam kolejnego wpisu na swoim wąteczku, najpierw Was poodwiedzam, jednak to dopiero jutro, bo dziś juz padam na nosek i marzę, aby w końcu położyć się spać. Wstanę, jak zwykle o trzeciej w nocy i zacznę podglądać, co tam u Was w trawie piszczy. Buziolce Wam wszystkim podsyłam i kolorowych snów życzę!
http://www.plfoto.com/zdjecia/767311.jpg
Witaj :lol:
Wiedzialam ze dasz rade :!: Dobrze ze ciebie tez takie sukcesy nakrecaja do dalszego dzialania.
Trzeba dzialac a wtedy jest sukces,a jak jest sukces to chce sie dzialac!
O matko jaka ja madra jestem :wink:
Pozdrawiam :lol:
o matko a w jakich ty godzinach spisz kochana???? :roll: :roll: :roll:
o ktorej chodzisz spac Bella?
ladne masz dziecko:D
Witaj Bello :D :!:
Nie musisz się usprawiedliwiać,że nie masz dla mnie czasu.Przecież ja wiem jak ciężko pracujesz!!!Na dodatek masz problem z nianią!Wiem też,że pamiętasz o mnie !!!Będziesz miała wolną chwilkę to nadrobisz zaleglości.Jestem osoba cierpliwą,więc poczekam :D :!: :!: :!: Cieszę się,że spotkałyśmy się na forum.Niewiele jest tutaj osób tak ciepłych i kochanych jak Ty :D :D :D :!:
Dla Sylwuni wklejam królewnę Śnieżkę :D :!:
http://serwisy.gazeta.pl/i/33/ksiezn..._znajdz_03.jpg
witaj belluniu, jak zwykle przeczytalam twoje przemyslenia i jestem pelna podziwu :) gratuluje przemyslen ,sukcesu ,superowych dzieciaczkow oczywiscie :) no i zycze dalszych sukcesow w kurczeniu sie . w twoich wpisach jest tyle optymizmu i bije z nich pewnosc ze na pewno bedzie tak jak postanowilas.a skoro dalas rade na bankiecie i zaczelas znow plywac to na 100000 procent sie uda :) z calego serca zycze ci tego.
mam nadzieje ze mimo zapracowania i klopotow z ninia spotkamy sie niedlugo na gg :)
buziaki gorace
Belluniu, tak się wczytałam w Twoje wpisy, że aż przypaliłam śniadaniową owsiankę :oops: Ale i tak uważam, że warto było, bo wartości odżywcze (i to dla duszy, więc ważniejsze) płynące z Twoich słów, są nieporównywalnie większe, niż jakakolwiek cielesna strawa :) A do owsianki dosypałam dużo cynamonu i już nie czuć, że przypalona :)
Wiesz, jak wchodzę po raz pierwszy na wątek tak długi, jak Twój, to czytam kilka pierwszych i kilka ostatnich stron (no i później oczywiscie już na bieżąco wszystkie), ale w przypadku Twojego wątka stwierdziłam właśnie, że mam ochotę zrobić wyjątek i w wolnej chwili poczytać te wszystkie stronki, które powstały, zanim ja się tu przyłączyłam :)
A tak jeszcze a propos strojów na zabawę, to najfajniejszym, jaki mi Mama w przedszkolu zrobiła, był strój wiewiórki (no proszę, już wtedy byłam gryzoniem! :lol: ), miałam nawet u pasa woreczek z orzeszkami, że o dużym ogonie i pędzelkach na głowie nie wspomnę. Chyba mam gdzieś zdjęcie, mogę zeskanować i wrzucić :)
Mocno Cię ściskam :)
Miłego dnia :D
http://www.storczyki.org.pl/galeria/...A%20HYBRID.JPG
Bellus jezeli chodzi o Twojegosynka to rzeczywiscie przystojny z niego chlopiec....ciekawi mnie jedni...w jakim stopniu jest podobny do Ciebie?? :D:D:D:Dheheheh...Milego dnia:*
Zgadza się Bello. Również jestem Izabellą, a na dodatek mój maz ma na imię Sebastian. Nie jest taki śliczny jak Twój synek, ale może być-hiihihih.Wiesz , zawsze zastanawiałam się dlaczego mam problemy z wagą. No właśnie... To na pewno przez imię :D .Leżę sobie w domciu chora i mam chrapkę na kolejne wiruski. Może byś tak zaraziła mnie Swoim zapałem? Wirtualnie? Co Ty na to? Proszę , zainfekuj-hihihhih
miłego weekendu
Mam nadzieję, że w weekend odpoczniesz sobie od pracy i problemów. Przesyłam dużo energii. Kiedy czytam Twój wątek jakoś lepiejmi się robi, bo u mnie jakoś kiepsko.
pozdrawiam cieplutko :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5e1/weight.png
http://www.andrea-schroeder.com/vtabor/tabor11.jpg
Witaj Bella:)
ajajaj... gdybym wiedziała wcześniej, że Twoja córcia lubi takie słodkościowe obrazki, tobym już zapodała coś takiego dawno;)... będę wklejała tu coś niecoś z moich ulubionych zbiorków, może akurat coś trafi znowu do Jej albumiku:)
a co do zimy, to jesteś chyba z tej samej gliny ulepiona, co mój Misiek :wink: ... on chciałby żeby było zimno, śnieżnie itd itp... ja jednak jestem zapaloną rowerzystką i stanowczo wolę ciepełko, a najlepiej jeździ się w niewielkiej ilości odzieży;)
no i gdyby była tak na okrągło zima, to skąd byśmy brali porzeczki i wiśnie, moje ulubione owocki :?: :wink:
pozdrawiam bardzo cieplutko :D
Witam serdecznie kochane laseczki.
Dzisiaj wcześniej się wpisuję, bo nie wiem, jak to będzie z czasem wieczorkiem, bo dziś mężusia imieninki i będę gości i jego samego zabawiała. Zrobiłam mu wspaniały trort galaretkowy, taki jak lubi. Jestem prawie pewna, ze nie skusze się na te słodkości, co dla gosci naszykowane. Dobrze by było nie dać się, bo waga wróciła do poziomu z suwaczka, czyli w poniedziałek powinno byc mnie znów troszkę mniej. :wink:
Poodwiedzałam Was troszkę dzisiaj i nasyciłam się wieloma informacjami, jeśli kogoś pominęłam, dajcie znać, bo ja już na tylu wąteczkach piszę, że przez przypadek mogłam do kogoś nie trafić. :wink:
Na poprawę nastroju i za dzielność środową kupiłam sobie kalendarz z końmi na 2006 rok. Mam nadzieję, że moi ulubieńcy będą mi przypominać o moich ostatnich postanowieniach i mój wzrok swoim widokiem cieszyć. :wink:
Juz tylko kilosek mnie dzieli od mojej magicznej liczby, jak go sobie wyparuję, to już nie będę się czuła jak hipcio. :wink:
http://www.plfoto.com/zdjecia/768126.jpg
Colacaro, jakoś to się tak dzieje, że własnie jeden sukces pomaga nam w osiągnięciu kolejnych, ja chyba właśnie jestem na przysłowiowej fali sukcesowej i nie zamierzam przez właśną głupotę tego zmarnować. Dlatego zawzięłam się i dumnie dalej spaceruję aleją dietkowania. :wink:
Flakonka, no cóż chociaż wstaję o trzeciej w nocy, to jednak spać chodzę o 22.00 razem z moimi dzieciaszkami. Ale dziś niestety pospałam sobie do piątej rano i już teraz dzień wydaje mi się przez to krótszy. :wink:
Luneczko, dziękuję w imieniu Silki, pokażę jej jak przyjdzie z przedszkola i o ile starała się być grzeczną. Do czego to doszło, abym swoje dziecko uzależniała od naszego forum, bo ona właśnie wieczorkami lubi siedzieć na moich kolankach i oglądać obrazki, nasze nicki i jeszcze czasami na gg się udziela. Adresik podesłałam i dziękuję za zaufanie. :wink:
Agulko, właśnie z moim wolnym czasem jest coraz gorzej, ale zawsze mnie zaczepiaj na gg, bo ja nie zawsze dostaję sygnał, że ktoś do mnie puka. :? Też mam nadzieję, że ten mój ostatni przypływ sił starczy na tyle długo, abym siódemeczkę zobaczyła. Czekam na tą chwilę z wielką już niecierpliwością. :wink:
Trsikellku, wiesz, jak mnie coś najdzie, albo jakiś dołeczek złapie, to właśnie staram się poddać takiej samoanalizie i zazwyczaj cos mi się odblokuje w tej główce i na właściwe tory skieruje. Mężuś mówi, że ja jestem szalona, i najprawdopodobniej ma wiele racji. Ale wszystko dobre, co nam służy, tylko czemu wstydzę się moich pierwszych wpisków na tym forum. :wink: Dlatego lepiej Ty już ich nie czytaj, bo obraz szalonej dziewczyny będziesz miała przed oczami, jak tylko o mnie pomyślisz. :wink: A ja właśnie moim dzieciaszkom doszyłam do stroju woreczki z kasztanami i żołędziami - i z tego chyba się najbardziej cieszyły. :wink: A zdjęcie pewnie, że wrzucaj, w końcu gryzoniowe jest! :wink:
Ajaczko, dziękuję za życzenia i gratuluję przesuwu suwaczka. :wink:
Księżniczko, niestety moje dzieciaszki nie są w najmniejszym stopniu do mnie podobne, ale to tylko im wyszło na korzyść. :wink:
Izsa, witaj kochana imienniczko. :wink: Zainfekować Cię optymizmem? Ależ proszę bardzo! Już podsyłam pakuneczek z wielką dawką optymizmu, życzeniami powrotu do zdrowia z powodu tej grypki jelitówki i ciepłymi słowama od współodchudzaczki. Życie jest wspaniałe, ale tylko jeśli potrafisz się z niego cieszyć. Buziolce!
Weroniko, dziękuję za życzenia i już płyną do Ciebie moje weekendowe pozdrowienia. :wink:
Rewolucjo, doskonale rozumiem, jakie wątpliwości i zwątpienia teraz Cię naszły, ale ja głęboko wierzę, że się z nimi uporasz i to w krótkim czasie. Daj znać, jeśli mogłabym Ci jakoś pomóc. A weekend będę miała dość pracowity, bo muszę się wdrożyć w pewną tematykę, poczuć klimat i zrozumieć potrzeby nowego klienta. :wink:
Bike, dziękulki za prześlicznego aniołka. :P Moja córcia to taka landrynkowa dziewczyna, choc czasami wydaje mi się, że ona jednak powinna być chłopakiem, bo lepiej rozrabia od niejednego w przedszkolu. Ale tu pewnie śrubę jej braciszek podkręca. :wink:
Pozdrawiam kochane współodchudzaczki. :P
jak bedziesz miala chwilke czasu to ja bym poprosila oprzepis na tort galaretkowy bo brzmi smakowicie :D :D
udanej imprezy
:D
Belluś,
masz w sobie niecodzienny dar sprawiania, ze ludzie, którzy z Tobą obcują, badż otarli sie o Twoja bliskość czują się wyjątkowi.
Myślę ze nie tylko ja odnoszę takie wrażenie,
Dla mnie jesteś bardzo bliska osóbką, mimo że nie spotkałyśmy sie w realu,
Moze to tez sprawia magia tego Forum, ze człowiek otwiera się bardziej, niz w codziennym zyciu, bardziej niż z realnymi przyjaciółmi?
A takim hipopotemem nigdy nie byłaś, to czy sie tak czułaś to juz zupełnie inna bajka,
Dzis nie dostaniesz ani konika, ani zimy, która lubisz,
Dziś kwiatki dostanie Twój mąż, życzenia mam nadzieje przekazałaś?
Mam też nadzieję, ze przesłanie tez jest dość czytelne?
http://www.e-kartki.net/kartki/big/109800489565.jpg
Belluś, ja zupełnie nie robiłam Ci wyrzytów, tylko chyba jakiś dól mnie złapał, przeciez wiem że masz od metra pracy, w zasadzie kilka osób by nie narzekało na nadmiar wolnego czasu, gdyby miały Twoje obowiązki do wykonania.
Tylko, ze tak bardzo lubię Twoje wpisy,......
Pozdrawiam cCię cieplutko,
No i wytrwałości w oparciu sie pokusom,
O a u mnie nastapiła pełna demolka pokoju, a ja tylko miałam na chwilkę na Forum.......
Kochana...jestem w 100 % a nawet w 110% pewna ze nie wygladasz jak hipopotam...:) zobacz Twoj suwaczek wyglada juz coraz lepiej i zmierza we wlasciwa strone :) Zycze Ci milej zabawy na imieninkach i oparcia sie tym zlym :P :D
belluniu ja ci zawsze bardzo bardzo zycze spelnienia wszystkich planow i zamierzen....
w tym wypadku o ktorym mysle w dwujnasob //buziol//buziol
milej imprezki
:wink: //cmooook
Belluniu, udanej zabawy i miłego weekendu!!! Jutro jade do Babci, zniknę więc z forum, ale jak wróce to z pewnością Twój suwaczek będzie znów slicznie przesunięty w prawo :lol: :lol: :lol:
Moc buziaków i do piątku!!! :D :D :D :D
http://www.equine-essentials.de/images/Pferde%204.jpg
Wiesz, w pierwszym momencie pomyślałam "Bellusia i hipopotam? Co za absurd". Ale tak właściwie... (tłumaczone z internetu, nie byłam pewna, czy znasz angielski):
"Ciała hipopotamów są specjalnie zaadaptowane do życia w wodzie. Zwierzęta te potrafią pozostać pod wodą, oddychać i słyszeć wszystko, co dzieje się na powierzchni, nie musząc jednocześnie być widzianymi. Ludzie, których totemem jest hipopotam, potrafią wyczuć, co dzieje się pod powierzchnią każdej sytuacji. Mówią prawdę i domagają się, by inni tą prawdę respektowali" i jeszcze: "Choć hipopotam jest bardzo zwinny a jego ruchy elastyczne, zwierzę to ma tendencję do wykształcania ustalonych wzorów. Gdy hipopotamy odchodzą o zmierzchu od wodopoju, wola podążać zawsze tą samą ścieżką, tworząc w ziemi ślady o kilkudziesięciocentymetrowej głębokości. Hipopotam uczy nas, by znaleźć drogę, która najlepiej nam odpowiada i pozostać na niej aż do osiagnięcia naszego prawdziwego celu"
Parę innych cech, które symbolizuje hipopotam, to: umiejętne i we właściwy sposób użycie agresji, umiejętność poruszania się z gracją w sferze swoich emocji (<== woda), matchyna miłość ale i matczyna furia gdy jest to konieczne, narodziny nowych pomysłów, ochrona rodziny.
No więc zgadzam się, że coś z hipopotama masz i bardzo to coś w Tobie podziwiam. Zdjęcie wiewiórczj Trini znalazłam, zeskanuję wieczorem :)
Mocno Cię ściskam i proszę, nie wstydź sie swoich emocji, także tych z przeszłości. Gdyby nie one, nie byłabyś tym, kim jesteś :)
Miłego weekendu Bello :D :D :D :!:
Witaj Bellus!
Dziekuję że o mnie pamiętasz :)
A ja nistety mam coraz mniej czasu na forum.
Dietkowania styaram sie pilnować, ale różnie mi to wychodzi. Nie przejmuję sie tym za bardzo przynajmniej dopoki waga nie pokaże mi ze przytylam.
Czuje się jakaś strasznie zmęczona i przytłoczona wszytskim i wogóle zniechęcona :( Oj narobiło sie troszkę nieciekawie i teraz potrzebuję czasu żeby wszystko rozsupłać.
Ale na razie czeka mnie pare chwil wypoczynku u tesciow przy kominku :)
Zyczę wiec i Tobie udanego weekendu
Buziaki
Buziaczki :D :D :D
http://www.galeriasztuki.pl/foto/597.jpg
Witam kochane laseczki.
Troszke dziś znów do Was pozaglądałam, a teraz wpisek u siebie i musze się brać za prackę. Wczorajszy dzionek, mimo, że imieninkowy mężusiowo, zaliczam do udanych. Dietkowo było ok z wyjątkiem galaretki i wafelka, ale pozostawiłam sobie troszkę kalorii na te właśnie pokusy. :wink: Ćwiczonek u mnie nie ma i pewnie w najbliższych tygodniach nie będzie. Od środy mam kolejny dodatkowy obowiązek prackowy, więc muszę zbierać na niego siły. Niestety dzieciaszki mi się rozchorowały i muszę im więcej uwagii poświęcić niż zwykle.
Jak tylko zajrzałam dziś na forum, to pierwsze co zrobiłam, to zmieniłam sobie suwaczek. Wiem, że mogłam poczekać do poniedziałku, ale tak straszliwie się ucieszyłam, że waga mi prezencik sprawiła (magiczne 84 się pojawiło), że już nie mogłam wytrzymać. A w poniedziałek też pewnie zmienię, a co, jak szaleć, to szaleć. :P
Po raz pierwszy odważam się wkleić zdjęcie symbolizujące moje odejście, a nie przybliżanie się. Jeszcze mnie widać, ale już pozostawiam za sobą nadmiar zbędnego tłuszczyku. To tylko taka, jak zwykle u mnie, pokręcona interpretacja. :wink:
http://www.plfoto.com/zdjecia/768425.jpg
Weroniko, ten torcik galaretkowy, to nic innego jak kolejne różnosmakowe i różnokolorowe warstwy galaretki, jedna na drugiej, tylko każda z nich ma różniste owoce i bakalie wrzucone do środka (rodzynki, orzechy, wiórki kokosowe, migdały, suszone morele), czasem do galaretki dodaję mleka, lub naturalnego soczku, czasem troszkę wanilii, cynamonu i kardamonu (ten ostatnio odkryłam). Potem jak już zastygną wszystkie warstwy, na chwilkę daję misę do ciepłej wody i wyjmuję torcik, przystrajam bitą śmietaną i dekoruję czekoladą, posypką, co akurat mam, lecz obowiązkowo zawsze wiśniami w alkoholu. Mniam mniam. :wink:
Izary, mężuś bardzo się ucieszył i prosił, aby podziękować i pozdrowić mamę "Kaperka", bardzo nam się to imię podoba i kto wie? Życzenia zrozumieliśmy natychmiast.:wink: Ty dla mnie Izuś też jesteś bardzo bliską duszyczką i już wcześniej Cię o tym zapewniałam. Nie mogę się doczekać, aby Cię wyściskać i najzwyklej w świecie ukochać. :P A takie kaperkowe demolki są bardzo miłym wspomnieniem na długie zimowe wieczory. :wink: Całuski dla Silkowego macho i postaram się wytrwać do wieczornej pogaduszki. :wink:
Księżniczko, a zobacz, jak ładnie wygląda dziś mój suwaczek. Jestem z siebie bardzo dumna, tym bardziej, że gdybym się na czas nie spostrzegła, to bym teraz go w lewo przesuwała. :wink:
Gaguś, dziekuję za życzonka i mocno Cię pozdrawiam, bo wiem, że teraz masz coraz mniej czasu na forum, a jednak zajrzałaś. :wink:
Patti, nareszcie się doczekałaś, że możesz do Babci jechać, ucałuj ją ode mnie. A suwaczek już przesunęłam, bo nie mogłam się doczekać poniedziałku. :wink: Dziękuję za konie, to chyba one sprawiły, że mogę się dziś tak cieszyć. :wink:
Triskellku, jesteś niesamowita, że takie zwierzątko jak hipcio, straszliwie po Twoim opisie polubiłam. :P Jeśli się tylko właściwie na kogoś lub na coś spojrzy to faktycznie można niemal wszystko polubić. :wink: Dziękuję, że chciało Ci się dla mnie te fragmenty przetłumaczyć, kochana jesteś. :P A na Triniulkę czekam i dalikatnie o tym przypomniałam wklejając wiewiórkę z puszystym ogonem. :wink:
Luneczko, dziękulki za życzenia, a i Tobie podsyłam dużą dawkę optymizmu. :wink: Spokojnego weekendu życzę. :wink:
Emkaerko, juz nie mogę się doczekać nowych fotek, postaram się zrobić sobie zdjęcie i podesłać mojej kochanej mentorce. :wink: A odnośnie tego przytłoczenia i braku czasu, nie będę się powtarzać, bo już na gg o tym rozmawiałyśmy. Teraz musisz wybrać, to co dla Ciebie najważniejsze, tym bardziej, że na wiosnę sporo się może zmienić. :wink: Dziś zobaczyłam na zdjęciach jeszcze szczuplejszą duszyczkę i cieszę się, że to właśnie Ciebie staram się dogonić. :wink:
Ajaczko, córcia już wywąchała nowy obrazek i znów mnie czeka drukowanie. Ale co tam, teraz to nawet jej kilkanaście obrazków wydrukuję, byle tylko zdrowa była. :wink:
Pozdrawiam Was i życzę miłego długiego weekendu!
Brawo, gratulacje magicznej 4 :):):) idziesz jak burza :):) uściskaj swoje dzieciaczki od cioci Agnieszki :wink: miłego weekendu :)
Podsyłam Wam moje chore brzdące - pierwszy raz sama zrobiłam zdjęcia, zmniejszyłam, wrzuciłam na serwer i teraz wklejam Wam, miałam już dość proszenia o to mężusia. :wink:
Jakie aniołki, prawda?
Sebastian vel Seba vel Sebcio - może się wywinie choróbstwie. :wink:
http://www.europr.pl/seba01.JPG
Sylwia vel Sila vel Silka - ona niestety już nie. :?
http://www.europr.pl/sila01.JPG
Belluś, te zdjęcia Twoich dzieciaczków są śliczne. Życzę im zdrowia, a Tobie gratuluję magicznej 84 :)
Niestety z buszowania po wątkach dzisiaj nici, bo mąż chce film oglądać (razem ze mną), ale wkleję Ci chociaż obiecanego gryzonia. Nie wiem, ile wtedy miałam lat, ale na pewno nie miałam zeza, choć tak to wygląda. A tych dwóch Mikołajów moim zdaniem wygląda jak zboczeńcy :roll:
http://i29.photobucket.com/albums/c2...YuleRodent.jpg
I jeszcze malutki pajączek, którego dziś "ustrzeliłam" (obiektywem) specjalnie dla Ciebie :)
http://i29.photobucket.com/albums/c2...utumn/1c62.jpg
Usciski :)
belliku gratulacje - zrównałyśmy sie wagowo - teraz mam nadzieję bedziemy iść łeb w łeb aż dogonimy izarkę :P ja zmieniłam sówj suwaczek wczoraj bo tez juz sie tak cieszyłam :)
ps. gratulacje nowych netowych umięjetności netowych :wink: :wink: :wink: a dzieci
rozczulające :D :D :D :D
witaj bello
zanim zalegnę z lekturą pod kocem : śliczne masz dzieciaczki. coś w tym jest, że śpiące dzieci wyglądają tak niewinnie i słodko, i człowiek chodzi na paluszkach, żeby się tylko nie zbudziły - bo jak się zbudzą to już koniec z tą niewinnością...
zazdroszczę umiejętności wklejania tu własnycoręcznie zrobionych zdjęć
ja nawet nie mam aparatu cyfrowego (kupujemy już drugi rok - ciągle jest w planach)
kiedyś się zgłoszę po instrukcje
maluszkom życzę zdrowia, a tobie wypoczynku
i bardzo gratuluję zmiany suwczka - BRAWO :D
http://www.andrea-schroeder.com/vtabor/tabor31.jpg
Witaj Bella:)
życzę dzieciaczkom zdrówka, jeśli mogą, to dawaj im troszkę czosnku, to rewelacyjne lekarstwo na takie różne jesienno-zimowe choróbska...
wklejam tu kolejną uskrzydloną landrynkową księżniczkę, hihihi nie wiem czemu takie leciusieńkie panienki mi się podobają, czyżby dlatego że sama nie pamiętam już takiego stanu;)
pozdrawiam cieplutko:)