-
...belluś ja też się rozmarzyłam, tak te miesiące walki szybciutko mijają, że aż miło będzie popatrzeć na ów czerwiec 2007 :wink:
jak widzę ważysz się codziennie?
ja się ciągle waham, z jednej strony po ładnym tygodniu dietkowania boję się że ubytek wagi będzie mało satysfakcjonujący...a z drugiej przy częstym ważeniu mogą mnie zniechęcić drobne wahnięcia...hm....zobaczymy w poniedziałek...
...zresztą kurcze budzę się taka spuchnięta że nie wiem...a @ daleko....w ciągu dnia to mija...ale ile tej wody mam to nie wiem :?
miłego dnia i następnego ubytku :wink:
-
Bellus, jedna wycieczka to Egipt, a druga??
Te gole pepki dzialaja i mnie na wyobraznie, ale latwiej mi sobie wyobrazic kogos niz mnie sama z grubasnym brzuchem na wierzchu! Musze chyba nad tym popracowac :lol:
Mysle ze kasza jest OK na diecie, oczywiscie zalezy ile jej sie wszama, jednak doskonale dziala na jelitka, zwlaszcza ta ciemna, gryczana. Ujjj, scisnelo mnie wlasnie w brzuszku, jutro bedzie na obiadek :lol:
No i gratki ogromne za kolejne 300 g, niesamowita jest ta realizacja Twojego planu! :lol:
-
alez Ci pięknie idzie :lol: :D
gratulki wielkie :lol:
miłego weekendu H
-
-
-
http://www.chinaculture.org/img/2004...663ea8887a.jpg
Belluś, pozdrawiam i życzę miłego weekendu :D
u mnie będzie on zabiegany ale chyba przyjemny :)
-
Kochane laseczki.
Jestem tak padnięta, że idę zaraz spać. Przeegzaminowałam niemal 60 studentów, oddałam konspekt kampanii i odpowiadałam na głupie pytania klienta, zostałam wymęczona przez dzieciaszki na basenie (to znaczy jedno dało mi w kość latając po balkonie, a drugie w tym czasie pływało, a ja padnięta pilnowałam oboje) i jeszcze miałam taką stresującą sytuację na trasie, to wszystko razem spowodowało, że nawet jeść mie się nie chce. :lol: :lol: :lol:
Zrobiła drugi dzień 6W i brzuch boli mnie jak diabli, już po wczorajszym czułam, że go mam. :P Jestem teraz o wiele spokojniejsza, gdyż plan na ten tydzień już zrobiony, nawet kawałek przyszłego też, nie muszę się naciskać zbytnio do dietkowania, pilnuję się z o wiele większą przyjemnością, a nawet sama siebie dopinguję, co już dawno mi się nie zdarzało. :P
Zakoniam na miły weekendzik - najprawdopodobniej będę kładła tapetę. :shock: :lol: :lol: :lol: Nawet nie wiem, jak mam się za to zabrać, ale spokojnie sobie jutro rankiem poczytam, co i jak. :wink: Z pewnością spalę sporo kalorii. :P Mam tylko nadzieję, że przy @ mozna kłaść tapetę, bo przy @ żadne weki sie nie udają. :lol: :wink: :wink:
http://plfoto.com/zdjecia_new/1118331.jpg
Bike, dziekulec za przesliczne zakonianie. :P Mnie ten weekend też się zapowiada zabiegany. :wink: Jesteś taka zagoniona, a jednak znajdujesz czas na moje koniki - buziolec wielkie do Ciebie Leci. :P :P :P
Evita, dziękuję i już marzę o takim mknieniu. :P
Luneczko, nie wiem, czy potrafię czekać, jednak wogóle mnie nie przeraża perspektywa, że moje odchudzanie skończy się dopiero w grudniu. :wink: :P Karteczki wkleiłaś mi śliczne. :P :P :P A jenorożce to wręcz była moja obsesja w dzieciństwie. :P :P :P Czyżbyś nie lubiła swojego pępuszka? :wink:
Hindi, nio :wink: waga spada całkiem nieźle, ale to początki, więc na razie lot błyskawicy. :wink: Najpierw wybieram się do Egiptu, a potem na Sycylię - prawda, że śliczne stymulizatory dietkowania. :P Mam jeszcze w planach coś, ale najpierw muszę popracować nad kondycją. :wink: :P
Buttermilkuś, druga wycieczka to Sycylia, wyjazd na przełomie września i października, nareszcie spełnię swoje marzenie od wieków, zwiedzenie Sycylii wzdłuż i wszerz, pieniązki już wpłaciłam, więc muszę się dzielnie trzymać, zresztą ja się gruba we Włoszech z pewnoscią nie pokażę. :lol: Zaplanowałam też powtórkę włoskiego, niemal co do dnia, bo chcę tam sobie język doszlifować, uwielbiam z Włochami paplac i krzyczeć. :wink: No a poza tym muszę sobie imitacje starozytnej ceramiki do wyposażenia domu przywieź. :P Mój brzuchol cierpi po robieniu brzuszków, ale jakoś wcale mi go nie żal. :lol: :lol: :lol:
Korniczku, zobaczysz, nawet takie grubaski jak my, będziemy miały prześliczne brzuszki, przecież ja nigdy nie eksponowałam pępka, a mam taki śliczny ( :lol: :lol: :lol: ).Ważę się codziennie lub nie, zależy od nastroju, kiedyś czekałam z przesuwem suwaczka na poniedziałki, teraz potrzebuję to robić częściej, wówczas niejako zaklepuję sobie już to wskazanie, bo wcześniej bardzo często zdarzało się, że jak w środku tygodnia było lekko, to chrzaniłam to w weekend. Może za jakiś czas nie będę potrzebowała tego, ale na razie pozwala mi to trwac w trybie dietkowania. :P Dziękuję za podpowiedź w sprawie błonnika, a ja taka dumna byłam z siebie, że te soki warzywne po pół litra dziennie wchłaniam. :wink:
Trini, jakie śliczne zdjęcie się po lewej pojawia przy Twoim wpisku. :P Zachęcasz mnie do ćwiczenia angielskiego? :wink: Kto wie, może w przyszłym roku, ale to raczej będzie taki angielski z meksykańskim akcentem, no ale to dopiero przymiarki, choc już coś na oku mam. :wink: Generalnie to ja się najbardziej obecnie zmieniam mentalnie, a to właśnie najbardziej było moim celem sprzed trzech miesięcy. Nastał czas Belli i ja to czuję każdym kawałkiem mojego ciała i już coraz większą częścią mojej duszy. Ogromnie się cieszę z tej przemiany, tym bardziej, że moje SS-manki też na tym skorzystają. :P :P :P
Danik, z tym pępkiem to tak rzuciłam, abyśmy się bardziej zmobilizowały, a teraz nawet mnie samej się ten pomysł podoba. :lol: :lol: :lol: Wczoraj wyrzuciłam z siebie myśl o rzuceniu się na słodką bułkę z serkiem (moja ulubiona :shock: ), bułeczka leży w lodówce do dziś nieskubnięta, jutro dam moim sierściuchom na przekąskę, w końcu psu i kotu też się coś należy. :wink: U mnie sinusoida też pewnie zaraz wkroczy, ale to będzie tylko oznaczało normalność. :wink: :P
Madzia, czyżbym coś przeoczyła? Ty leniuchowałaś ostatnio? :lol: :wink:
Hi, ja niemal zawsze wstaję o trzeciej w nocy, taką porę lubię najbardziej. :P Może jutro uda mi się pospać dłużej, bo dziś nieźle dostałam w kość. :wink:
Neti, oczywiście, że Cię pamiętam, cieszę się, że się odezwałaś, szkoda, że z pewnego powodu, jednak niezmiernie jestem ciekawa, co tam u Ciebie, co znów zdążyłaś za kawałek świata zaliczyć. :P
Kasiakasz, o to chodzi, że moje dzieciaszki są za bardzo spostrzegawcze. :lol: :lol: :lol:
Padam laseczki, idę wtopić się w kołderkę, ale jeszcze czeka mnie ponad godzinka czytania bajeczek, sama siebie uśpię. Poszperam co u Was już jutro. Dobranoc. :P
-
Kolejne 200g tłuszczu wyparowało. :P :P :P
-
Brawo :!: Brawo :!: Zuch dziewczyna :D :D :D
http://www.gify.nou.cz/egypt_soubory/104.gif
-
Hej Bellus!!
Ja tak jakby leniuchowałam...
Miałam od wtorku remont!!!
Ale dzis juz pedze do pracy!!
Wpadłam zyczyc Ci miłego weekendu i niech kiloski nadal tak uciekaja od Ciebie!
BUZIOLKI!!
http://img224.imageshack.us/img224/2682/imagesnf9.jpg