Odkrywam samą siebie i podoba mi się to co znajduję :P

Bellus, a wiesz ze zjadlabym ogora z miodem?? :lol: A najlepiej kromke chleba z wiejskim serkiem z miodem a do tego ogoras kiszony :lol:
Skoro tluszczyk sie juz spala to na pewno przelozy sie to na super wyniki wagowe i za pol roku rzeczywiscie Twoi znajomi i rodzina beda szczek po podlodze szukac, tego Ci zycze z calego serca!
Bellus, wspanialego, dietkowego dnia Ci zycze oraz mnostwa sniegu, ktory tak lubisz! :D
Dziekuje Ci za mile slowa, staram sie nadrabiac stracony czas, ale na pewne rzeczy juz chyba za pozno... ale nie poddaje sie, nie wiem skad biore te sily, jakby z kazdym utraconym kilogramem wagi przybywal mi kilogram energii - nie tylko dietkowej ale i zyciowej - do zmagan z codziennoscia :lol:

Belluś , super , to jest nas dwie !!!
Dzięki już mi raźniej ! Masz rację , wkurzyłam się na siebie strasznie.Do czego to jest podobne , żeby być takim bezmózgowcem? Skoro nie potrafię odchudzać się normalnie , to będzie bacik. :wink:

a o jakim baciku mówicie ?????

milego dzionka Belluś i duzo sniegu
jeśli już o nim mówimy to ja zaraz muszę iść odsnieżyc chodnik . syzyfowa praca ...mąż odsnieżył rano i znowu jest wszystko białe :cry:

Też lubię śnieg ,ale tylko przez chwilę :wink: głównie ze względu na trudnosci na drogach , ciągłym kręceniu się w temacie odśnieżania i skrobania ...wolę zimę bez śniegu ... a najlepiej żyloby mi się bez zimy :lol: :D pogoda , którą mielismy teraz bardzo mi odpowiadała , z pominięciem wichur oczywiscie .

buziolki H

Belluś ja to widzę, że musimy któregoś dnia spotkac się i pogadać, bo mam wrażenie , że od czasu kiedy sobie rozmawiałyśmy wiele się zmieniło. Na dobre jak widzę. A szczeny to wszystkim opadną do samej podłogi!!

Cytat:

---

Zamieszczone przez bella115

spadł prawdziwy śnieg. :P :P :P Moja dusza szaleje z radości, wzrokiem nie mogę się nacieszyć temu białemu światu, czuję, że się oczyszczam z wszelkich grzechów

---

Belluś, ostatnio jakoś śnieg nie cieszy mnie, a jedyne skojarzenie śniegu z grzechami to takie: za jakie grzechy muszę znów brodzić po szyję w tym błocie :twisted: :?: :roll: :lol: :wink:

http://images.worldofstock.com/slides/PRU1104.jpg

Zakoniam i zaśnieżam, bo wiem że Ty to lubisz :D
buziaki wysyłam i trzymam kciuki za dietkowanie :D

Miłego wieczorku Bellus!!!!
http://img206.imageshack.us/img206/1...koty0323gr.jpg

Witaj Belluś :D :D :!:

Aż mi sie buziak uśmiecha jak czytam Twój dzisiejszy wpis :D :D :!: Jest w nim tyle radości i pozytywnej energii :D :!: wiesz,ze zimy nie lubie,ale teraz sie cieszę,ze przyszła -cieszę sie,bo widzę ile Ci ona sprawia radości :D :!: Chciałaby zobaczyć Cię wlaśnie teraz - Ciebie i Twoje radosne oczy :D :!:Dzielnie dietkujesz -teraz kiloski bede spadac i to szybciutko -wierzę w Ciebie kochana :D :D :!:

http://www.wzl2.pl/swieradow/img/czeszka/zima/via1.jpg

http://www.wzl2.pl/swieradow/img/czeszka/zima/via7.jpg

Witam kochane forumki.

Miałam rację, niestety, że teraz dietkowanie będzie bolało. :lol: :lol: :lol: Wczoraj było istne wodzenie mnie na pokuszenie przez niemal wszystkie produkty. Na szczęście dzień zakończyłam ślicznym limitem i do tego nie było w nim słodyczy, czyli pierwszy dzień bezsłodyczowy zakończony sukcesem. :P :P :P

Waga stoi, najzwyczajniej w świecie stoi, już trzeci dzień pokazuje tą samą wartość, obawiam się, że wobec tego pewnie nie wyrobię się w zakładanym planie, no ale za to będę szcuplejsza w pasie, co już czuć namacalnie. Postaram się do poniedziałku spalić jak najwięcej tłuszczyku, no ale pozostały już tylko trzy dni. :wink: :P:

Częste spacery z psinką już powoli wchodzą mi w krew, wczoraj zrobiliśmy trzy całkiem długie spacerki, a do tego dwa kwadransikowe. Psinka się cieszy, bo też jak ja uwielbia śnieg, a i jego stare gnatki też się rozruszają, mróz pozabijał bakterie, to i spacery są bezpieczniejsze dla mojego kundelka. :P

Tak kocham śnieg, że nawet nie przeszkadzało mi, że musiałam odkopywać autko, aby móc pojechać z dzieciaszkami na zajęcia. :P :P :P Zakoniam ... :P
http://plfoto.com/zdjecia_new/1129549.jpg

Luneczko, kocham zimę całym sercem, urodziłam się w zimie, najwspanialsze wspomnienia mam właśnie z zimowych pór, a do tego ten wspaniały nawyk siedzenia w zimowe wieczory przy lampce koniaczku z książką w ręku - tak uwielbiałam kiedyś spędzać wiecorne wieczory. Teraz koniaczek zamieniłam w chińskie herbatki a książkę ... w dziecinne bajeczki. :wink: :P

Madzia, wczoraj, dziś śliczne zwierzątka wklejasz mi na wąteczku. :P A wieczorek był całkiem miły, nie mam już kabówki, to i dzień jakoś mi się wydłużył. :wink: :P

Bike, a na mnie bialy puch działa tak kojąco, tak uspokajająco, wyciszająco nerwy, ale nie wyciszająco moic szalonych pomysłów, które teraz mnożą się w mojej głowie jak opętane. Uświadamiam sobie, ile mam marzeń do spełniania, ile czasu straciłam, i ż jeszcze mimo wszystko mnóstwo mogę w życiu przeżyć. :P

Szakalkaw, bardzo chętnie się z Tobą spotkam. :P U mnie zmienia się cholernie dużo, i to nawet nie chodzi o otoczenie, ale oto co w mojej głowie się dzieje. Obudziłam się. :P :P :P

Hindi, o jakim baciku? - postanowiłyśmy, że nie będziemy jadły słodyczy przez okres odchudzania u mnie 10 kilosków, a u Dorci - 20 kilosków, jest to taki straszny szantaż jaki sobie nałożyłyśmy same na siebie, że inaczej nie schudniemy. :wink: Troszkę to infantylne, ale mam nadzieję, że zadziała. :P

Dorcia, każdy sposób na zmobilizowanie się jest dobry, ważne aby ruszyć tą maszynerię dietkowania, ja i tak nosiłam się z całkowitym odłożeniem słodyczy na jakiś czas, a skoro Ty masz tak ambitny plan, postanowiłam Ci troszkę w tym pomóc, a i ja na tym skorzystam. Będzie ciężko, ale najważniejsze, to nie wziąć żadnego gryzka, dopóki nie wezmiemy pierwszego gryzka słodkiego, dopóty będziemy się trzymały. :P :P :P

Buttermilkuś, pamiętam jak kiedyś odchudziłam się z 80 do 58 i ... miałam właśnie takiego powera, jak Ty teraz masz, po prostu mnie roznosiło, byłam wszędzie i było mnie wszędzie pełno, teraz zaczynam odczuwać lekki dreszczyk przed takim stanem i to pozwala mi uwierzyć, że tym razem dam radę. Jestem głęboko przeświadczona, że u Ciebie taki stan potrwa długo, bo odpowiednio się do niego przygotowałaś i odpowiednio za niego zabrałaś. Pozostaje mi tylko gonić Twój zapał i podsysać swój. :P

Hi, dziękuję za odwiedzinki. :P

Gayga, właśnie czytałam u Ciebie, że też uwielbiasz śnieg, mamy tyle ze sobą wspólnego, że koniecznie przy nadażającej się okazji powinnyśmy się spotkać i ... popatrzeć na siebie. :wink: :P Powoli nadrabiam Twój wątek, ale czasu mam coraz mniej a i ten net działa z doskoku. Gratki za zrzucony tłuszczyk. :P

Miłego piątku dziewczyny. :P

Bello, witaj:-)

Ja mam taką prośbę, żebyś czasami wpisywała Twój jadłospis... Jeśli nie sprawi Ci to kłopotu.
Pozdrawiam serdecznie:-)

http://images.worldofstock.com/slides/NAN3707.jpg

Belluś, skoro tak na Ciebie ten śnieg działa no to masz tu ode mnie dwa w jednym :wink:
ja też kiedyś lubiłam zimę, śnieg i mróz... nie zarejestrowałam w pamięci, kiedy to się zmieniło :roll: ... i nie mogę dojść, czego ta zmiana jest oznaką :wink: :lol: :roll:
buziaki wysyłam i trzymam kciukasy za dalsze owocne dietkowanie :D