-
Witam kochane laseczki.
Mnie dzionek minął pracowicie, choć nie aż tak, jak się spodziewałam. :wink: Teraz będzie coś nowego na moim wąteczku - dziś nie ćwiczyłam wcale! Po pierwsze wczoraj wyćwiczyłam za dziś, a po drugie choć wróciłam do domciu późno, ale jednak mogłabym poćwiczyć, dałam sobie tak świadomie ogromnego luza. :P Przyda mi się takie złapanie oddechu, tym bardziej, że wstałam z rańca i dodatkowo podbrzusze troszkę już pobolewa. :P
Dietkowo dziś bardzo dobrze - 1495 kcal - ale bardzo zdrowych i smacznych (szpinak, ryż, gotowany kurczak, biały serek, pomidor, natka i owoce). Mam nadzieję, że w ten sposób troszkę wyrównałam moje ostatnie braki w 1200. Jako sukces poczytuję sobie to, że nie skusiłam się na wypieki domowe z okazji imienin koleżanki. I przyznam, że było mi bardzo łatwo sobie je odmówić, pewnie, że bym zjadła, ale ja po prostu wiedziałam, że ich nie tknę.
Wyprawkę imieninową dostałam do domciu i zaraz przekazałam ją mężusiowi, skoro ostatnio zdecydowanie mniej ciast piekę, niech się bidulek trochi pożywi. :wink: A zamiast słodyczy wszamałam wspaniale soczyste śliwki i winogrona (stąd te 300 kalorii więcej). Ale lepiej było zjeść 300 w owocach niż nawet 100.
W końcu dostrzeżono, że jest mnie troszkę mniej. I to się liczy najbardziej. Już jak wchodziłam raniutko w sukienkę zauważyłam z piskiem radości, że ramiona i przedramiona skurczyły się, bo rękaw już nieco luźnawo zwisał. :lol: W teksasach już nie chodzę, bo dziwnie są wypchnięte. :wink: Muszę przegląd garderoby zrobić, bo ja nie mam się w co ubrać. :roll: :wink:
Myślę, że te 19cm to w dużym zakresie zasługa moich ćwiczonek, może potrząsnęłam tym tłuszczem i w końcu łatwiej mu się wydostać ze mnie, a może po prostu brak słodyczy, wiele warzyw i owocy. Nic nie będę w tym koktajlu zmieniać, skoro działa, tylko już pełne 1200 będę robić. :wink: :wink: Wogóle troszkę dziwne mi się ciało zrobiło, sporo mam teraz wklęsłościi wybrzuszeń, zwłaszcza na pośladkach i udach, ale jednocześnie czuję, że ciało jakby mi zjędrniało. :wink:
Serdecznie dziękuję dziewczyny za odwiedzinki, tym bardziej, że ja dziś niemal cały dzień nieobecna byłam.
Gosik, ja jeszcze nikomu nie podliczam kalorii, ale ostatnio mężusiowi z uporem maniaka wyliczam, ile wypił coli. :wink: Wariujmy, byle z gracją i bez zbędnych kilosków. Buziaczki ogromniaste. :wink:
Gagaa, a ja myślę, że to są właśnie takie zdrowe schizy, może mocno zakręcone, ale zdrowe. I jak tam się ploteczki udały w towarzystie takiego macho? :lol:
Anikasek, platynko kochana, pewnie, że wywalczyłam to co moje. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Ciężko było..., ale wiesz, użyłam troszkę podstępu, troszkę poudawałam niedoinformowaną, troszkę się uśmiechałam i ... efekt jest. Bardzo się cieszę, że mnie wspierasz kwiatuszku. Zaraz pędzę na Twój wąteczek i na gg. :wink:
Ajaczko, z tymi hantlami to tak jakoś wyszło, bo mężuś lżejszych nie ma. :lol: Wiem, że agrafka dobra, ale ja już nie mogę więcej brać na ćwiczonka, bo mam je tak porozkładane w ciągu dwóch tygodni, że każdego dnia mam coś innego, ale jednak na te same mięśnie i już wpadam w rytm tej różnorodności. Może w październiku coś zmienię i wtedy agrafka będzie jedna z pierwszych. :wink:
Szakalko, ja sobie dziś odpuściłam, bo jestem bardzo z siebie zadowolona i dietkowo i zawodowo i osobiście. Zresztą to nie mus codziennie ćwiczyć. :wink: Lubię sobie czasami robić takie niespodziewane wolne i nie mam wyrzutów sumienia. :wink: Przekładamy na dzień w lepszej formie. :wink:
Izary, dzięki za gratulacje, bo mnie też się wydaje, że na nie zasłużyłam. :lol: Nie ma dwucyfrówki, ale zleciały centymetry. :wink: Kawę z pewnością zrobię jutro, jak tylko wstanę. Mam nadzieję, że jeszcze masz sporo tych przepisów, bo ja teraz, jak już piję tylko jedną, to wręcz się nią delektuję. :lol: Ale czy kakao to słodzycz? A może jest wskazane w dietce? :? Przepis na 19 cm - optymizm, optymizm i jeszcze raz optymizm, a wtedy wszystko wydaje się łatwiejsze do wykonania. A tak na serio, to chyba szczęście, że odkrywam siebie dawną i zaczynam już coraz częściej ją zauważać. :P
Kaszanno, jak obiecałam, tak w weekend podelektuję się Twoim wąteczkiem. Cieszę się, że Ty też masz takie same charakterki w domciu, czuję się bardziej normalna ... wiesz co mam na myśli? Serdeczne pozdrowionka. :wink:
Zmęczona ale zadowolona Bella życzy Wam kolorowych snów.
-
moje najszczersze wyrazy uznania i gratulacje, to ciężka robota zrzucać kilogramy ale tobie idzie swietnie :P
-
Patti, pewnie, że możesz mnie gonić z centymetrami, mnie jeszcze baaaaardzo wiele zostało do zrzucenia. Właściwie, to bardziej się cieszę z cm niż z tego, że waga się zmniejsza, ale to chyba właściwe podejście. :wink: Ja dziś taka nieformowa jestem i dlatego sobie odpuściłam, zobaczę jak wpłyną na moje samopoczucie te dzisiejsze wagarki od ćwiczonek. :lol:
-
Luizek, ja bym nawet powiedziała, że cholernie ciężka, ale też cholernie widoczna i motywująca. Kurcze, ja nie umiem robić takich wygibasów jak Ty. :wink:
-
No Belluś oczywiście popieram ten "urlop" dla mięśni, gdzieś wcześniej doczytałam,że najbardziej efektywne są ćwiczenia 3 x w tyg dlatego nieprzejmuj się przecież częściowo wczoraj odrobiłaś. A z tymi pokuskami wspaniale:) Cudnie chudniesz i niebawem nawet nie będziesz patrzyła na takie jedzonko , bo organizm uzna je za zbędne przy tak pięknie kształtującej się figurce:)
-
macho nam troszke przeszkadzal...jak to macho rzadzic chcial...ale o 20 poszedl kimac....i plotkom bylo latwiej....hehehe..
lubie tego szkraba.. ma rok a juz ma mnie w kieszeni.. co bedzie jak dorosnie.... :shock:
lepiej nie myslec :wink:
-
Witam Dziewczyny.
Pełna nadziei wchodzę na wagę i ... 100.1kg. Coż, moja waga uczy mnie pokory. :wink:
CHCĘ BYĆ JUŻ DWUCYFRÓWKĄ!!!
http://www.plfoto.com/zdjecia/656374.jpg
-
Hej Izuś Słonko :)
Po pierwsze to potwierdzam to, ze kreacja wisi w szafie i juz się na bal szykuje.. bo jesteś o malutki kroczek od niego..... tak tak.. dziewczyny szykuje się bal z okazji DWUCYFRÓWKI U BELLI 8) tak więc i Wy się już szykujcie! :)
Cieszę się, że sprawy rozwiązały się po Twojej myśli! super, rzeczywiście dużo myslałam o tym wczoraj i trzymałam kciuki bardzo mocno :) niezła jesteś.. :lol: :lol: :lol: super! :)
Belluś gorąco Cię pozdrawiam, potem się na gadulcu odezwę :D buziaczki :)
-
Cześć Iza :D
Dzięki za wczorajszą rozmowę. Nie ma nic lepszego niż możliwość wylania swoich problemów osobie, która tak dobrze to rozumie.
A jeśli chodzi o dwucyfrówkę to w poniedziałek na forum będzie big party z powodu Twojego 99,8 kg (zobaczysz ja Ci to mówię :P )
Pozdrawiam gorąco
Kasia
-
Belluniu kochana,
kawa wyśmienita, ale dziś jakoś mam ciężką głowę, więc poproszę o jeszcze jedną.
Co do imienin obchodzę w marcu i juz dziś zapraszam na cóś dobrego, jeszcze nie wiem czy to bedzie ciasteczko :wink: :wink: :wink:
Dwucyfrówka jest juz w zasięgu ręki, poczekaj spokojnie.
Miłego dnia Ci życzę, i do zobaczenia później.