-
Witaj Bello :D :!:
To już wiem,dlaczego ostatnio nie chce mi się ćwiczyć!!!To Ty podrzuciłaś mi tego lenia :wink: :lol: :P :!: A tak na serio,to muszę sie zabrać solidniej za ćwiczenia,chociaż w ich długości na pewno Ci nie dorównam :? :!: Bardzo lubię rybki,więc z Twojego przepisu chętnie skorzystam :D :!: Wogóle muszę poszukać jakiś nowych przepisków light,bo czas na jakąs odmianę :!:
http://bulcards.com/resources/cards/love/lovew39.jpg
-
-
Belluś powiedz, kiedy Ty masz czas na te wszystkie ćwiczonka, mi go powoli zaczyna brakować, może to przez moją prace, ale zaczynam się nie wyrabiać, dziś i tak wstałam juz połgodzinki przed czasem, żeby za rada margolci wklepywac cudowne kremiki w moje wstretne cielsko.
Naprawdę podziwiam!!!
-
Belluś, ależ od Ciebie tryska ta radość i energia :)
Dzięki za informację o tych wszystkich dobroczynnych przyprawkach. Pieprzu cayenne i imbiru (najchętniej świeżego) używam sporo, bardzo lubię takie ostre smaki. Aaaa, przypomniało mi sie jeszcze, że w tych krótkich informacyjkach po prawej stronie ekranu na stronie głównej dieta.pl polecali też kurkumę (a też ją bardzo lubię, nie tylko za kolor, choć np. żółciutki kalafior gotowany w wodzie z kurkumą wygląda cudnie) jako przyprawę dobroczynnie wpływajacą na przemianę materii. Piszesz, że musztardę "ściągnęłaś po SL" - co to jest SL?
A rybkę według przepisu Twojego zrobię sobie jutro na podróż, bo jakąś wałówkę muszę ze sobą wziąć. Ta folia to mniemam przeźroczysta, bo aluminiowej chyba w mikro nie można (w piekarniku czasem rybę piekłam właśnie w folii aluminiowej)?
Ściskam i życzę wspaniałego dnia :)
-
SL to Super Linia, gazetk ao odchudznaiu. Ale tak adl aosób które maja sie z czego odchudzac a nie kolorowy magazyn dla anorektyczek ;)))
Bellus kochana :DD podaj troche pozytywnej energii do mnie :D Musze sie zmobilizowac do Pilatesu bo na rower robi sie za zimno i wietrzna :) cigle wieje tak ze musze sie ostro napedalowac ;))
-
Witaj Izuś,
ja nadal w konspirze do Ciebie zaglądam,
cieszę się, że juz Ci lepiej,
będę pukać po powrocie z pracki, szykuj się na nalot.
Z forma chyba u mnie cos nie teges, bo podawałam w poniedziałek ze mnie mniej 0,8kg, a tu tylko 0,7, a wydawało sie że z matematyką nie mam problemów, i dzialania plus, minus potrafię :oops: :oops:
Ale oczywiście po otrzymaniu raportu wskoczyłam na wagę, no i suwaka nie zmieniam, wiecej, mam nadzieję, że w poniedziałek przesunę go we :lol: :lol: właściwą stronę. :lol: :lol:
Na razie znikam, do usłyszenia później
http://www.gify.biz/gify%20rozne/gif...miley__67_.gif
-
-
Hej Bellus,dopiero teraz znalazlam czas ,aby tu wejsc i widze ,ze bylas chora...ale na szczescie juz jest lepiej :!: :!: dalej jestem pelna podziwu dla Ciebie,Twojej dietki i Twoich cwiczen!! Miod-Dziewczyna z Ciebie :D :D Nic tylko przyklad brac...i ja go biore z Ciebie :D u mnie oki,daje sobie rade :) Buziaki dla wszystkich :!:
-
Wpadam na moment sie przywitac i zgodnie z obietnica wyspowiadac sie z brzuszkow. W ten dzien gdy obiecalam straaaaaaasznie mi sie nie chcialo ale powiedzialam sobie ze przeciez obiecalam to musze i przykladnie zrobilam brzuszki wg www.modeling.pl, tylko 3 pierwsze co prawda :oops: ale sie staralam...
No a od nastepnego dnia cwiczylam glownie sklony (przy pakowaniu) + step (dom jest pietrowy) + podnoszenie ciezarow (skad tyle rzeczy sie nabralo w ciagu jednego roku???). Do cwiczen brzuszkowych wroce chyba dopiero po przeprowadzce..
-
Hej Bellunia!
To już ciemna nocka, ale ja jeszcze sobie pobuszuję po forum, bo muszę nadrobić całodzienne zaległości, no i oczywiście przybiegłam zajrzeć co słychać u mojego ulubionego wzoru do naśladowania :lol: :lol: :lol: :lol: Teraz, po moich dzisiejszych przeżyciach w fitnessclubie jeszcze bardziej podziwiam Twoją wytrwałość i energię do ćwiczeń :D Ja wprawdzie też ćwiczyłam w domku, ale okazało się, że robiłam to baaardzo nieefektywnie, no bo wiadomo: jak mnie coś tam zabolało, to zmniejszałam liczbę powtórzeń, aniektźrych ćwiczenia, którch nie liubie w ogóle zarzuciłam... No i mam efekty :evil: Ale najważniejsze, że wracam na dobrą drogę :wink:
A co tego sumoki w lustrze... to już ostatnie jego chwile, ziapie ostatkiem tchu i już za chwileczkę zniknie... Ustąpi miejsca nowej, zgrabniutkiej figurce Izy :lol: :lol: :lol: Najważniejsze, że widać już zmiany, to tak bardzo motywuje do dalszej walki...
Buziołki Izunia i trzymaj tak dalej! Gdyby nie Ty, już bym się pewnie nie podniosła!