Hi rewolucja.
Fajnie, że nie skusiłaś się na deserek, no i gratuluję wycieczki rowerowej.
Pozdrowionka.
Wersja do druku
Hi rewolucja.
Fajnie, że nie skusiłaś się na deserek, no i gratuluję wycieczki rowerowej.
Pozdrowionka.
Hey! :P
Super, że dziś zamiast ciasta - rzodkieweczki :D
11 km to całkiem sporo :P Kalorii spalonych koło 300, choć szczerze mówiąc to nie wiem, bo co inne tabele ruchu, to inaczej tam liczą :P Ważne, że jest ruch :D
Miłego tygodnia, jak najbardziej dietkowego i aktywnego!!!
Pozdrowionka!!!
rewolucjo - 11 km to dużo. Ważne też jest że przy jeździe na rowerze ćwiczysz pewne partie mięśni.
rewolucjo witaj posrdo tych walczacych z 3 w srodku. udalo Ci sie zrobic pierwszy kro i bardzo Ci tego gratuluje!
11km to bardzo duzo ja jeszcze nie daje rady tylu km zrobic na raz. ale po kolei do wszystkiego :)
zycze Ci 30 km :)
taka krotka historia:
zawsze jezdzilam dusho na rowerze - lubie dusho i szybko np. 20km w godzine... no i zawsze mis ie wydawalo ze malo przejechalam, bo np. moj tata jest w stanie zrobic sobie wycieczke 80km... no i na forum zaczelam czytac posty np. jezdze dziennie 5 km - i achy i ochy jak to dusho :) pozalilam sie mojej kolezance moim zniesmaczeniem i ona powiedziala tak:
gosia... ale Ty sie nie dziw... dla osoby o duzej masie, ktora nie jezdzila na rowerze od np. 5 lat przejechanie kilometra na malej przerzutce jest sukcesem.. teraz kilometr potem 11, 21 itd itp :)
tak wiec rewolucjo - z calego mojego wrednego serducha Tobie gratuluje i zycze Tobie i nawet 100 km przejechanych bez zadyszki :)
hej Rewolucjo widzę, ze trzymasz postanowienie i bardzo dobrze tylko patrzeć jak żółwik pomknie w lewo
pozdrawiam
Dziękuję wszyskim za te miłe słowa :)
Do Bell 115 - niestety jestem strasznym łasuchem i deser to dla mnie trudny moment w czasie weekendu. Staram się jakoś z tym radzić - uciekając na spacer. Kiedy wracam nie ma śladu po deserku i jestem spokojna :D
Do AmmyLee - sama byłam zaskoczona, że dałam radę przejechać tyle kilometrów. Myślę, że to dzięki aqua aerobikowi . Działa on na wszyskie partie ciała, a rower jest dopełnieniem moich ćwiczeń :D
Do Ali - ale miło poczytać, że "dużo" , ale nie jedzenia ;) a kilometrów rowerem :D Motywujące. Dziękuję.
Do Magdyry - Ja też Cię witam - fajnie, że do mnie zjrzałaś. 30 kilometrów - hmmm może kiedyś...
Do Gagi - Dla mnie 11 kilometrów to było coś - właśnie dlatego, że mało jeżdżę. Myśle, że za każdym razem będzie ich więcej i więcej... :)
Do Szakalkaw - Trzymam się i nie daję pokusą. Mam nadzieję, że żółwik ruszy :)
Dzisiaj wieczorem ważenie :?:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5cd/weight.png
Rewolucjo Ty widziałaś w kótrą stronę suwaczek życzyłam Ci przesuwać?? Boże jak mi wstyd oczywiście jak najdalej w prawo PRAWO!! nawet niech sie nie waży w lewo!!
Witaj, Rewolucjo!!
Dziękuję serdecznie za odwiedziny na moim wątku :)
11 km to bardzo a to bardzo dużo. Ufff ja też jeżdze na rowerku. Staram się jezdzić 45 minut. To dla mnie strasznie dużo. I wychodzi tak 8-10 km, zależy od prędkości oczywiście. Mam zamiar wprowadzić jeszcze jakąś gimnastyke, ale coś opornie mi idzie. Ale dam rade, co mam nie dać :)
Gratuluję tych 2 kilogramków. Bardzo, bardzo. I już jest taka satysfakcja że to już nie 130, prawda ? :)
Całuję i pozdrawiam serdecznie
depresyjna kobietka
Do szakalkaw
Widzisz jaka jestem ufna nawet Cię nie podejrzewałam o to, że możesz mi źle życzyć ;) Dziś ważenie i mam nadzieję, że suwaczek przesune w prawo :) Zobaczymy wieczorem :)
Pozdrawiam
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...5cd/weight.png