Jeeeej, jak mi przyjemnie. Nie spodziewałam się aż tylu ciepłych słów. Bardzo wam za nie dziękuję.
Postanowiłam, że to dziś będzie ten dzień kiedy zacznę zatrzymywac machinę.
Od dzisiaj włącznie, przez kolejne 2 lub 3 tygodnie, będę próbowała uskuteczniać dietę South Beach, później przejdę na dietę Montignaca.
Mam tylko nadzieję, ze starczy mi woli by radzić sobie ze stresem w inny sposób niż obżeranie się do upadłego. Bardzo bym sobie tego zyczyła. A póki co, jestem już po soufbiczowym sniadaniu i lunchu. Najgorsze są wieczory....
Pozdrawiam wszystkich. Postaram się napisać jeszcze kilka słów po powrocie z pracy
zya
Zakładki