-
wczoraj na obiadek ugotowałam sobie kurczaczka i do tego suróweczka z czerwonej kapustki, a na kolacje grahameczka z rosołkiem od obiadku. nie było czasu na eksperymenty kulinarne ;( męczą mnie w szkole strasznie, ciągle pełno pracy z francuskiego, nie mam na nic czasu w tym tygodniu, a następny zapowiada sie jeszcze gorzej :cry: mam dość :cry: od przyszłego miesiąca chyba będe mieć korepetycje z matematyki, bo czarno widze moją ocene na świadectwie maturalnym :cry:
-
Matematyka :!: do tej pory pamiętam swojego profesora :!: :wink: Wszystkie dziewczyny kochaly się w nim :!: No i chcąc nie chcąc matematykę bardzo lubiłam :lol: :lol: :lol:
buziaczki :D :D :D
-
przed chwilą znalazłam w internecie baaardzo ciekawą dietke :
PRZYKŁADOWY JADŁOSPIS
ŚNIADANIE (do wyboru):
- jajecznica z boczkiem (15 dag boczku, 2 jaja i 1 żółtko),
- kromka chleba biszkoptowego (do 10 białek dodaj szczyptę soli i ubijaj, dodając po 1 żółtku, dosyp 1/2 szklanki mąki z 2 łyżeczkami proszku do pieczenia, wlej 1/2 kostki stopionego masła i wymieszaj - piecz 1 godzinę w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni),
- herbata bez cukru
- omlet z 3 jajek z zielonym groszkiem, szklanka herbaty z cytryną lub bez
- 1 placek ze śliwkami
Placek ze śliwkami (4 porcje)
- 450 g śliwek
- 1 łyżka wody
- słodzik
- 4 cienkie kromki chleba
- 2 łyżki margaryny
Śliwki przekrój na pół, usuń z nich pestki, włóż do rondla i zalej wodą. Duś, aż zmiękną, dosłódź do smaku. Chleb posmaruj margaryną. 2 kromki ułóż na dnie płytkiego żaroodpornego naczynia, odpowiednio przykrawając. Włóż śliwki. Pozostałe 2 kromki pokrój na cienkie paski i połóż na śliwkach. Oprósz 1 łyżeczką słodziku i piecz 30-40 minut w temperaturze 190 stopni, aż ciasto nabierze złocistego koloru.
OBIAD (do wyboru):
- 1 i 1/2 szklanki białego barszczu z kiełbasą, plastrami boczku wędzonego i 1 plasterkiem słoniny, 30-proc. śmietaną i jajem
- 40 dag golonki ugotowanej z przyprawami (golonkę zalej zimną wodą, dodaj włoszczyznę, cebulę, kolendrę, ziele angielskie, liść laurowy, sól i pieprz - gotuj do czasu, aż zmięknie), podawanej z sosem chrzanowym
- 1 szklanka bulionu z 2 żółtkami, 1 plaster pieczeni karkowej, 1 porcja frytek smażonych na smalcu, 2 łyżki marchwi zasmażanej z 2 łyżkami masła
KOLACJA (do wyboru):
- 2 jaja i 5 łyżek masła rozmieszane w 1 szklance pełnego mleka
- 20 dag galaretki z nóżek wieprzowych (porcja wielkości kompotierki),
- 1 łyżeczka chrzanu wymieszanego z gęstą śmietaną, herbata z cytryną
- 1 kanapka z macy, kawa lub herbata bez cukru
Kanapka z macy
- 1 kawałek macy
- 2 łyżeczki masła
- 1 łyżeczka pomarańczowej marmolady bez cukru
Posmaruj macę masłem, potem nałóż marmoladę.
Co Wy na to dziewczyny :?: hmm.... ja mam pewne wątpliwości co do tej dietki, jakoś mi to dziwnie wygląda
-
Jakiwś dziwne i mało apetyczne mi się wydaje
-
Aż mnie odrzuciło od tej golonki, faktycznie niezbyt apetyczne. Twój wczorajszy jadłospis brzmi znacznie lepiej.
Ściskam i przesyłam dużo energii do matematyki, francuskiego i innych tego typu atrakcji :)
-
Skiereczko kochana!
Ta dietka to rzeczywiście jakaś dziwaczna :? Lepiej trzymaj sięTwojego starego sposobu dietkowania, bo przecież tak ładnie Ci idzie :lol: :lol: :lol:
buziaki i uściski!!!
-
:):) ta "dieta" to jakieś herezje hehe
dzisiaj ładnie ugotowałam sobie i zjadłam rosołek :) strasznie tęskniłam za tą zupką, a jutro chyba pieczony mintaj z warzywkami :):)
dzisiaj nawiedziła mnie @, strasznie sie czułam w szkole, ale jakoś przetrzymałam, poza tym że głupia babka od historii coś sobie wkręciła i sie na mnie wyżywała to było ok, nawet sprawdzian z polskiego z Młodej Polski dobrze mi poszedł :)
w poniedziałek chyba wreszcie przesune suwaczek w prawo :):):):)
-
hej
Hej Skiereczko :!:
Pozdrowionka :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)
-
no to ja zostawiam Ci tęczę na szczęście
i czekam na nowy suwaczek w poniedziałek
http://www.bizz.pl/kartki/nowe/image...owienia203.jpg
-
Hejka Skierka!
(zrymowało mi się;) ) :D
Zyczę powodzenia w walce z tłuszczykiem i własną słabością;) dla mnie jutro bedzie trudny dzień, bo pracuję w KFC, a tam ciągle patrzę na jedzenie... jeszcze nie wiem co, ale cos wymyślę żeby nie skusić sie na jakiegoś twistera( możemy jeść kanapki i kurczaka w przerwie pracowniczej, płaci się za to złotówkę) . Napiszę jutro rano i po pracy, niestety będę wracać około pirwszej w nocy, więc chyba nie dam rady zajrzeć juz na stronkę...dopiero w sobotę rano cos skrobnę. Całuję Cię mocno i pokrzepiająco!!
Ujarzmij lodówkę!!! :)