Sliczna ta twoja ślubna fryzurka :D
Wersja do druku
Sliczna ta twoja ślubna fryzurka :D
Foczko musze Cie zmartwic...z racji kierunku studiow obserwuje wydarzenia w gospodarce...i powiem Ci ze zgodnie z przewidywaniami ceny mieszkan beda ciagle rosly jeszcze przez kilka lat a to dlatego ze nie nadazaja z budowa i popyt na nie przekracza to co moga zaoferowac dlatego wspolczesnie mieszkania sa bardzo dobra inwestycja dlugookresowa:)
Kurde sesja sie skonczyla a ja nadal nawijam o tej ekonomii :wink:
Trzymaj sie Kochana:)
eh... to trzeba kupowac ziemie szybko. moze od razu po slubie sie uda kupic ziemie kolo szczecina...
co do dietki wszystko pieknie. 1000 kalorii chociaz nistety bez wiekszego ruszania sie, musze spacerowac albo coos. trudno sie samemu jakoos.
Hej Foczko :)
czytam o Twoich przedślubnych rozterkach i dokładnie Cię rozumiem.. sama też odchudzałam się do ślubu (który był w lutym' 05) bo chciałam jakoś wyglądac.. od połowy listopada schudłam prawie 10 kg (do 76 kg) i mimo, ze nadal z nadwagą czułam się tego dnia super :D to było cudowne uczucie.. nie myślałam o tym, ze tu i ówdzie jest mnie za dużo.. tego dnia myślami jest się gdzie indziej a każda panna młoda wygląda po prostu cudownie :D
i Ty będzie tez.. z tego co mi się zdaje Twój ślub za 2 m-ce? to w tym czasie jeszcze sporo mozesz tych kilosków zgubić :D czego Ci zyczę. :D
niestety potem dotknęło mnie jojo... ale walczę ponownie!
co do mieszkań.. ceny mnie wręcz odrzucają.. mieszkam niedaleko Szczecina (małe miasto-powiat) i tu cena za mieszkanko ok 60-70m to z90-100 tys.. ceny w dużych miastach są powalające.. nam się udało kupić mieszkanko po naprawdę okazyjnej cenie, choć w remont dużo włożylismy.. ale cieszę się, ze jesteśmy "na swoim" 8)
Foczko pozdrawiam Cię gorąco :) trzymaj sie i uśmiechnij się :D
ps. miałam podobną fryzurkę, tylko ze miałam 7 małych różyczek w koczku i welon pod :)
dzisiejsze zachwycenie - gierka flashowa na pocieszenie
kliknij by grac
uhm... ziewwww..zaraz 'mezulo' wroci z pracki i idzium spac... dobranoc wszystkim. jutro nowy lepszy dzionek :lol:
obiecalam sobie za na 75 kg kupie sobie suienke victoria secret :D a co.
Hi Foczko, fryzurka i bukiet bardzo mi się podobają. Masz naprawdę wspaniały okres teraz przed sobą. a schudnąć jeszcze z pewnością zdążysz. :wink: Pozdrawiam serdecznie. :P
pozdrawiam :):):):):) ciesze sie że znów jesteś z nami :):):):):):)
plum :lol:
uh spadlam na druga stronke :(
u mne wczoraj ok, kalorii troszke ponad norme bo 1100 ale to raczej nic zlego ;) niestety nie umiem sie jakos teraz zmusic do cwiczenia. Moze uda mi sie jakos kase odlozyc na karnet na cwiczonka, skzoda tylko ze nie mam z kim chodizc :(( eh...
dieta idize mi lekko...jak to zazwyczaj u mnie bywa jak juz zaczne i sie zapre. Gosia (gosikk) kazala mi sie odchudzac no to sie odchudzam ;) zreszta nawet kot zauwazyl ze mam o niebo lepszy humor teraz i woli mnie taka niz cigle zdolowana.
No i duuuzy buziak za to zes sie w koncu przelamala:)
Teraz bedzie juz tylko lepiej:)
uh, jest juz o jakies 1kg mniej na wadze :D jest 85,8 i jest dobrz.
Slub coraz blizej : 54 dni 22 godzin 45 minut. (26 sierpnia 2006 roku, godzina 17:00).
Jem dobrze, nawet wzorowo, duzo owockow ale troche trudno sie w te pore roku opanowac z owocami ;) co do cwiczen to.. :roll: jak to w upal. zostaje tylko sex :twisted: :twisted: :twisted: hihihi
Czesc Foczka_:)
Prawde mówiąc trafiłam do Ciebie, bo zaciekwił mnie twój temat, przyciągnoł mój wzrok:) Ja też podobnie tak ajk ty odchudzałam się już wiele razy i z różnym skutkiem, i musze przyznac, ze łatwe to niejest. Ale odkąd trafiłam na forum, to lepiej mi idzie i nawet motywacje mam o wiele lepszą :) A moją upragnioną wagą podobnie jak czytalam na 1 stronie twojego wątku 65:) no moje Serce też nielubi kobiet bardzo szczuupłych, ale poszliśmy na kompromis i powiedziałam, ze 65 mi starczy:)
Ale co najważniejsze u Ciebie zauważyłam ogromną motywacje, jaką jest ślub :) No Jestem Tymbardziej Calym Sercem z Toba, ze dasz rade Do Ślubu i schudniesz:) Ja mam nadzieje, ze w dniu ślubu będe miała upragnioną wage, ale do tego mam jeszcze jakieś 2-3 lata:) Zrób sobje taki tickerek co będzie pokazywał ile zostało:) Bo wkońcu to BEDZIE TWÓJ WIELKI I NAJWAŻNIEJSZY DZIEŃ :D
Nie no nawet w taki upał, to sex jest nienajlepszy, chyba ze wieczorową porą :twisted: No ale cwiczenia wieczorem też można wykonywac:) Ja narazie A6W cwiecze, to na ładniejszy brzuszek:) Niejest to aż takie proste, ale i trudne też niejest i efekty daje:) Oki już nieprzynudzam, ale zapraszam też do siebie oczywiście :wink:
POZDRAWIAM I TRZYMAM KCIUKI BARDZO MOCNO :)
Agness85 moja motywacja nie jest slub, chce to teraz podkreslc. Zabijanie sie tylko dlatego ze mam slub tego a tego dnia jest moim zdaniem bez sensu. Chce chudnac powoli i na stale.
Wszelkie poglebianie we mnie poczucia winy ze moglam schudnac do slubu tyle a tyle kg jest bez sensu i prawdopodobnie zepsuje mi ten dzien a tego nie chce.
Oczywiscie chcialabym w na slubie wygladac pieknie, ale sadze ze bede i tak wygladac w mojej obecnej wadze, a narazie chudne sobie powoli i stabilnie. Zreszta sukienka jest prawie gotowa i pomylka byloby chudniecie 20kg w 2 miesiace. Narazie dobrze sie cuzje w mojej sukience i tak ma zostac ;>
A tak w ogoole to witam Cie u mnie :)) widze ze juz masz tyle kg ile ja chcialabym schudnac na pierwszy etap. Od lat nie widzilam 7 na swojej wadze i to mi sie marzy narazie ;>
ależ oczywiście, że będziesz wyglądac pięknie :) nawet widziałam sukienkę :P najważniejsze, żebyś była szczęśliwa :D
Czesc Foczko:)
ALe przecież ja niemówie, ze niebędziesz pięknie wyglądac :!: BO BEDZIESZ CUDOWNIE WYGLADAC NAPEWNO:) Ale to jest taka motywacja, która pomaga, ale nawet nie w schudnięciu, a chocby w cwiczeniach :wink: A wiadomo przecież, że Dzień Ślubu to najważniejszy i Najpiękniejszy Momęt w ŻYCJU :D
A właśnie fryzurke masz śliczną :)
No, a 7 zobaczysz napewno:) Tak jak mówisz, powoli, a schudniesz, napewno :)
POZDRAWIAM :)
Pięknie wyglądasz w tej sukience. Będziesz cudowną panno młodą. Tylko jest jedna sprawa. Uśmiech :D :D :D :D :D :D Bez tego nie ma ślubu :!: :!: :!: :!: ;)
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
Foczko widziałam twoje zdjęcie wyglądasz pięknie, a jak do tego dojdzie uśmiech, będzie super :D
Witam Pania alergiczke :twisted: wszystko zamowione lada dzien podklad bede miec ...no i mam nadzieje ze swie teraz uda,,,zamowilam z malo tlusty,,,bo przy Twoim ph skory zaden sie nie bedzie trzymac....No i tak przy okazji,,nie przerywaj dietki i nie odchodz nam teraz na forum slubne ;) buziak
Hi Foczka, pozdrawiam serdecznie. :P
flakonka jestem bardzo bardzo szczesliwa :D a suknia jest coraz piekniejsza, jutro ostatnia przymiarka (mam nadzieje ze dzis przyjdzie gorset z allegro;)
Agness85 dobrze mowisz o tych cwiczeniach, tylko ciezko sie do czegokolwiek zmusisc w ten upal. Bardzo bym chciala jakos cwiczyc, np chodizc na silke i areobic (tak jak kiedys lazilam sobie) ale ani kasy ani chceci w taka pogode, bleee
rewolucja usmiech bedzie, oj bedzie. Pewne ze bedzie :] wtedy usmiechu nie bylo bo mialam naprawde glupi dzien.
agnimi i bella115 witajcie znow u mnie :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
gosiakk Cudnie ze o mnie tak dbasz :> a nigdzie sie nie wybieram indziej :]]]]]]]
Co do nowinek jem grzecnzie i na wadze juz 85,1 kg :>>>
jakiekakolwiek ucieczka od rodzicow odchodzi w dal wraz z miesznaiem politykow PIS w gospodarke. Wziecie kredytow zostalo tak ograniczone ze w tej chwili majac z moj Kotem 2,5 tys na reke mozemy sobie pomazyc o mieszkaniu.
Max kredyt jaki dostaniemy to 60 tys. Za to ledwo dzilke si ekupi w obzerzach miasta a co dopieor mieszkanie czy nie daj Boze dom. Jestem zalamana, kazdy dzien z rodiznka w domu mnie doluje, w moim wieku to juz chyba nie zdrowe ;> Przynajmiej ja mam juz dosc jakichkolwiek komentarzy ze strony rodzicow.
Mam dola, jak zyc w tkaim kraju gdzie nie mozna pozwolic sowbie na meszkanie. Skad wzisc 200 tys zl na male mieskznako !? (wieksze to juz koszt ok. 270 tys) chlip
Foczko doskonale Cię rozumiem. Chol...mnie bierze. Mam ochotę strzelać do kaczek :twisted: :twisted: :twisted:
Obecna polityka państwa to nic innego jak skazywanie młodych ludzi na ucieczkę z kraju.
Głowa do góry...może przeprowadzimy razem rewolucję ;) :?: :?: :?:
Podziel się z nami swoimi przepisami - Dietkowa Książka Kucharska
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...d72/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...3fe/weight.png
Witaj Foczko!
Dawno ni episałam u Ciebie ale podczytuje co jakiś czas ja tam dietka i przedslubne przygotowania :)
Widziałam fotki z przymiarek i powiem że wyglądasz rewelacyjnie :)
A uśmiech na pewno nie będzie schodził z twarzy w takim dniu :)
Co do mieszkań i ich cen to nie powiem nic - szcześliwie nam udało się wziąć kredyt jeszcze przed całym tym boomem mieszkaniowym (2 lata temu) niemal w ostatnim momencie. Trzymam kciuki - Wam też sie uda (tj. Tobie Foczko i Rewolucji też :)
pozdrawiam
Dlaczego znikasz? Przygotowania do ślubu pewnie już w pełni. Jak się czujesz? Mam nadzieję, że tryskasz energią?
pozdrawiam i czekam na wieści :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ba1/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...274/weight.png
Ja też czekam na wieści z przedślubnego frontu.
Aha, Foczko, pewnie nie masz i tak do tego w wirze przedślubnych przygotowań głowy, ale dziewczyny odkurzyły wątek o galerii zdjęć i pytały, co się z nią stało, bo gdzieś znikła.
Uściski :D
Ja tez na szczęście zdązyłam kupić mieszkanie, małe ciasne ale własne.
W częstocowie cyny mieszkń są jednak niższe, mieszkanie można kupić za około 140 tys. no chyba, że nowe to droższe
:twisted: :twisted: :twisted: Gdzie jesteś?
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ba1/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...274/weight.png
Składałam już gratulacje, ale co tam...chętnie zrobię to jeszcze raz :) I dużo szczęścia :) Wielkie buziaki przesyłam :)
Do maja strasznie daleko ,a ja mam dla Ciebie bzy... :D
http://www.jubi.buum.pl/i/g-kwiaty-b...aniczny-24.jpg
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ba1/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...274/weight.png
Tak jak obiecałam jestem po slubie :D Bylo PIEKNIE !!! :> I mialyscie racje, ani chwili nie pomyslalm o nadwadze :>
Fotki i relacja juzniedlugo, jak tylko zechcecie oczywiscie :>
Superowo, że juz jesteś. Mam nadzieję, że będziesz pisała?!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...ba1/weight.png
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...274/weight.png
Hejka!
Wszystkiego co najlepsze na nowej drodze życia :)
Oczywiście czekam na fotki i relacje.
Pozdrawiam
foczko głupie pytanie czy chcemy zdjecia - my nie chcemy my się ich domagamy !! No i relacji też najlepiej ze szczegółami :twisted:
Wszystkiego najlepszego młoda Żonko :)
CZESC I
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0344-1.jpg
Zaczeło się od całkowicie spokojnego choć deszczowego poranka 26 sierpnia 2006 roku. Wstałam ze swojego łóżeczka zostawiając przyszłego meża jeszcze śpiącego (niewyspany bywa nieznośny), umyłam się i zeszłam porozmawiać z moją mamą już kszątającą się w kuchni. Potem zwalało się nam na głowe coraz wiecej rodziny gdzie w szczytowym momencie (przed ceremonią) było już 20 osób w domu! Chciałam bardzo tego uniknąc ale niestety inaczej się nie udało tego zoorganizować.
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0115-1.jpg
Około 10.00 przyjechał do nas nasz fotograf – Dagmar. Tak sympatycznego i [img]spokojnego (w tym całym piekle) czlowieka jeszcze nie spotkałam. Już od weścia wyjciągnął aparat i najpierw przyzwyczajał nas do aparatu a potem robił już na poważnie za naszego „Osobistego fotografa” do godizny 2 w nocy.
Niedługo po tym, nastała godzina fryziera wiec razem z fotografem poszłam do fryziera. Było bardzo wesoło i na chwilke się rozpogodizło więc oboje mieliśmy doskonałe humory. Wciąż tylko żartowaliśmy i się śmiałyśmy razem z moja fryzierką p. Magdą. Zastanawiałam się tylko ciągle po co mi zdjęcia w lokówkach i suszarce a’la kask Lorda Vadera ;] Z gotową fryzurką w niecałą godzinkę (!)
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0052-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0074-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0084-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0085-1.jpg
Pojechaliśmy z Dagmarem obejżeć kościółek, bo chciał wiedzieć jak się ustawić w czasie ceremoni, a mieliśmy mase wolnego czasu. Spotkaliśmy kościelnego, zobaczyliśmy jakie ładne kwiaty nam przygotował (pomarańczowe róże i białą eustome) chwilę z nim porozmawialiśmy o tym który ksiądz będzie nam udzielał śłubu. Oczywiście nic nie wiedział bo nasz ukochany ksiadz droczył się z nami że nie da nam ślubu do ostatniej chwili. Żłośnik z niego ale naprawde kochany.
Potem pozostał nam tylko makijaż, który robiła mi moja koleżanka. Choć robiłyśmy wiele prób zrobiła mi na twarzy zupełnie co innego niż wymyśliłyśmy wcześniej. Wyszło oczyiwiście jeszcze lepiej niż wcześniej. Oczywiście całym zabiegom przyglądał się fotograf, który jak wiekszośc meżczyzn zupełnie nie rozumiał o czym mówimy – ja, moja koleżanka – wizażystka Gosia i świadkowa Magda.
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0149-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0169-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0173-1.jpg
W tym czasie meżczyźni pojechali po kwiaty do kwaiciarni, gdzie musieli dwa razy pojechać bo Pani zapomniała im dać płatki do sypania. Gdy udało nam się jakośc umalować (z nerwów i głupawki ciągle gadałam i się smiełam wiec trudno mnie było malować) i zrobić porządek z kwaitami - matka zwołała wszystkich na obiad i odkarmiła całę towarzystwo.
http://partnet.pl/~qmagata/buk.jpg
Gdzieś koło godziny 15.30 zabraliśmy się do ubierania. Musieliśmy robić to w różnym czasie żeby fotograf mógł obfotografować nas oboje-osobno. Do tego wszystkiego wszyscy przyjeżni goście zaczeli się przebierać na uroczystośc w różnych pokojach mojego domu.
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0252-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0256-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0259-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0264-1.jpg
W końcu zamieszało się tak że nie miałam się gdzie przebierać ja – Panna Młoda! Troche się zezłościłam, ale problem się sam rozwiązał i po chwili rozpoczełyśmy z moją świadkową ubieranie mnie. Gdy suknie już miałam na sobie przyszedł Dagmar robić zdjecia jak ubieram dodatki – kwiat we włosy, naszyjnik, kolczyki, podwiązka, buty, welon. Całe gotowe i już troche nerwowe mogłyśmy schodzić na dół.
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0270-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0276-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0278-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0285-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0287-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0291-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0319-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0313-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0329-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0335-1.jpg
Potem do mnie należało już tylko zescie ze strychu (gdzie mieszkamy z mężem) na dół gdzie przyszły mąż już na mnie czekał. Ku uciesze rodziny udało mi się zejść na dół nie spadając ze schodów. Wziełam kwiatek do butonierki dla Krzysia i weszłam do pokoju gdzie na mnie czekał. Usmiechniety, niestremowany i zachwycony! Trzesącymi się dłonmi chciałąm przypiąc mu kwiat do marynarki ale było to niemożliwe zupełnie! Musiałam prosić o pomoc moją ciocie.
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0353-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0355-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0357-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0363-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0368-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0370-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0374-1.jpg
Gdy byliśmy już gotowi pozostało nam już tylko wejście do samochodu stojącego przed domem i pojechanie paru matrów do kościoła. Na ulicy czekało pare osób – sąsiadów by nas obejżeć. Weszliśmy dostojnie pod parasolem do samochodu i podjechaliśmy do kościoła......
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0381-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0387-1.jpg
Foczko śliczne zdjęcia moje gratulacje
CZESC II
Podjeżdzając do kościółka zauważyliśmy naszego ukochanego księdza Roberta który mimo tego co nam wmawiał, przyszedł poprowadzić naszą mszę. Z tej radości i głupawki wystawiłam mu jezyk Będzie mi to wypominał do końca życia – już świadkom mówił w zakrystii że Panna Młoda mu podpadła. Staneliśmy pod kościołem i czekaliśmy na rozpoczęcie witając każdego nowo przybyłego w kościele.
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0392-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0398-1.jpg
W tym czasie przyszedł ksiądź, zabrał nas na bok – jak zawsze wyzwał nas od Zbóji Wink i powiedział że po ślubie chce nasze zdjęcie i dobre wino z rocznikiem dobrym . Hehe. Po zgodnej odpowiedzi że oczywiście zrobimy tak (i tak mieliśmy taki zamiar) powiedział żebyśmy się nie martwili i będzie dobrze.
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0411-1.jpg
Potem zabrzmiała wspaniała muzyka wykonaniu naszego organisty (który był bardzo zdziwiony że chcemy mu podziękować w niedziele za występ) i skrzypek, przyszedł do nas ksiądż w odświętnej szacie, uśmiechnął się do nas (już ciepło a nie złośliwie jak zazwyczaj) i poprowadził nas do ołtarza. A tam rozpoczeła się najwspanialsza godzina naszego życia. Wszystko było tak piękne i idealne że nigdy nie wyobrażaliśmy sobie że może być tak wspaniale.
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0433-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0441-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0472-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0473-1.jpg
Kazanie jakie wygłosił było tak ciepłe i serdeczne że do dziś przyjeciele nas pytają czy to nie nasz przyjaciel (a ksiedza Roberta poznaliśmy przy załątwianiu formalności). Przez całą uroczystośc po cichu nam podpowiadał co mamy robić, jak i w jakim momencie. Nawet tace z obrączkami podał Krzysiowi tak by nie pomylił obrączek z nerwów (roziar 13 i 19 trudno to pomyslic troche – ale nerwy robia czasem swoje).
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0485-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0499-1.jpg
Przysięga poszła nam szybko sprawnie i bez zadnego błędu. Tylko w jednym momencie Krzys musiał wciągnąc powietrze by mu się głos nie chwiał. Co dziwniejsze dla nas ani razu się nie zająknął. Ksiądz dał nam za zadanie pojechanie na Jasną Górę, gdyż on tak samo zrobił po swoich ślubach na księdza – zreszta 26 sieprnia to świeto Matki Boskiej Ostrobramskiej – więc mamy zamiar wykonać jego polecenie. Zresztą ja i tak będę tam już za miesiąc tylko, niestety sama.
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0551-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0565-1.jpg
Przez całą mszę chodziła po kościele nasza malutka siostrzenica Karolinka, na koniec mszy podeszła pod sam ołtarz i zaabsorbowała sobą uwagę całego kościoła, wraz z ksiedzem. Na tyle że przy błogosławieństwie zapytał nas czy to nie jakiś znak. Było cudnownie.
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0571-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0576-1.jpg
Gdy zabrzmiał marsz weselny, aż żal było wychodzić z kościoła i żegnać się z księdzem. Tak bardzo zamyśliłam się nad ksiedzem i marszem weselenym, że zamaszyście wyszłam z kościoła przed goścmi. I musieliśmy się wrócić i powtórzyć to by mogli nas obsypać płatkami róż i ryżem. Ten ryż był moją zmorą. Oczywiśćie oprócz przeze mnie przygotowanego ryżu, przyjaciele ze studiów przynieśli swój KILOGRAM!
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0584-1.jpg
Zrobiliśmy duże zdjęcie zbiorowe i stawiła się do nas długa kolejka z życzeniami od przyjaciól, rodziny, znajomych bliższych i dalszych.
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0616-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0622-1.jpg
http://agata.krych.eu/sub/Kry_0709-1.jpg
Dla laknących wiecej Galeria Slubna
Sliczne zdjęcia :D
Jednak to prawda w diu ślubu każda panna młoda wygląda jak księżniczka [;