-
huh!
No i po 45 minutkowym ilatesie:)) Qrcze znoow mam problemy z dopiciem do 1000 kalorii :( Ciagle jem kolo 700-800 i nie jestem glodna. Jednoczesnie zdaje sobie sprawe ze taka metoda to szybko bedzie jojo i to niezdrowe. Eh, ide sie kąpac chyba.
http://infoludek.pl/~narwanka/cat.jpg
-
Hellou !
JAk na moje oko to rzeczywiscie jojo moze byc...moze postaraj sie dobijac do 1000 do tylko 200-300 kalorri , jakis jogurt moze czy cus...a co studijesz:>
-
Witaj foczko ja też ostatnio mam problem z dobiciem, ale naprawdę się staram i dobijam mlekiem, owocami a raz to nawet winkiem :) Miłego dnia...
-
dzień doberek :)
co za wtopa z tym wzrostem :oops:
ale tak to jest jak człowiek szybciutko czyta,żeby jeszcze szybciej coś napisać :)
mam nadzieje ze wyba3sz mi tą drobną pomyłkę ;)
hm..a gdzie ten ranking prowadzicie ? ;) moze by mnie takie cosik zmobilizowało..
echh..żebym ja miała problem z dobiciem do tysiaka..a niestety mam wręcz przeciwnie..:(
miłego dnia :!:
-
Dum a tutaj ->
kliknij
Narazie nic si enie dzieje :D Ah, dostalam wage kuchenna od rodzickoow, teraz w koncu wiem co ile wazy i ile to kalori :D
-
hej wpadlam sie przywitac bo jeszcze mnie tu nie bylo jakos nie mialam okazji
strasznie ci zazdroszcze tej mobilizacji do cwiczen ja sobie obiecuje i obiecuje ze sie za nie wezme i nic eh len ze mnie straszny
a cio do dobicia do 1000 to ja tez mam straszne problemy za goraco zeby cos zjesc wiec wlewam w siebie wode eh lece bo zaczne marudzic buziaki:*
-
:(((((((((
Mam dola i wogoole fuj :( smuuuuuuutno mi.... Tak bardzo bym chciala posunac troche czas do przodu :( Eh, jakos po raz pierwszy od miesiaca mam w glowie mysl ze mi sie nie uda. Nic. To wszystko z odchudzaniem, slubem...jakims mieszkaniem. Nie wiem gdzie bedziemy mieszkac :( .... Chlip
-
Dzis juz lepiej. Wczoraj wieczorkiem 40 minutek Pilatesa i od razu poczulam sie lepiej. Dzis znow Pilates i sproobuje jeszcze podzialac dzis na rowerku dodatkowo.
Uh, rodzice wyjechali na tydzien wiec cisza i spokooj w domku, warunki komfortowe do dietkowania :)
-
Witaj Foczko!
Cieszę się że Ci dziś humorek dopisuje :)
Jak widzę ćwiczonka dobre na wszystko :) i zdrówko, i odchudzanko, i co najważniejsze nastrój poprawiają :)
Masz rację, że brak rodzinki w domku sprzyja dietkowaniu, nie ma niebezpiecznych smakołyków i jemy tylko to co nam wolno :)
Nie mówiąc już że nikt nam w ćwiczenu nie przeszkadza ;)
A jeszcze jak bedzie milusio jak po powrocie zaczną prawić komplementy, że schudłaś :D Wierz mi to uskrzydla i bardzo mobilizuje do dalszej walki
pozdrawiam i życzę udanego weekendu
-
oj to ja niestety nie mogę do wyścigu dołaczyć..
z jednej strony źle - bo nie będzie mobilizacji..
z drugiej w sumie spoko - bo BMI nie mówi mi już że mam powyżej 25..ale i tak było całkiem niedawno.
w takim razie mogę tylko Wam dziewuszki kibicować,abyście jak najprędzej dotarły poniżej tego magicznego 25 :!:
foczko życzę Ci udanego tygodnia :!: ja uwielbiam takie okresy gdy rodzice z domu wybywają..bo mam wtedy czas na zajęcie się sobą, i nie słyszę docinków że za długo siedzę w łazience (no bo przecież kiedyś te wszystkie kremy trzeba wklepać;) )
miłego dnia życzę wszystkim,zwłaszcza że mamy dziś piątek :D