-
Dzięki Gaguś za podsumowanie.
Szakalka faktycznie idzie jak burza.
A co do mnie, to proponujesz, aby wrzuciła więcej kalorii dziennie, czy wg ciebie za mało schudłam? Ostatnio zauważam właśnie takie znaczne spowolnienie spadku wagi i centymetrów. Dziś nawet specjalnie kupiłam sobie otręby pszenne i wrzucę je do dietki.
Pozdrawiam wszystkie laseczki.
-
Dzięki
Aga za wiarę we mnie.Bo rzeczywiście jeszcze się zbieram w sobie,
nie myślałam , że może to tak ciężko przychodzić.
Ale jednak nie odpuściłam zupełnie, masz rację , ja jeszcze SOBIE POKAŻĘ.
Ania jeszcze dziś bez podsumowania
-
bella jak za malo.. pomojam fakt ze zadne deko to nie moze byc za malo... trzy dni pol kilo....to ponad kilo na tydzien...statystycznie.. najlepsza predkosc...
sklaniam sie do twierdzen ze wystarczy ujemny bulans kaloryczny.... 500...600...700 kalorii... 700 na dzien to nadal szybki spadek wagi...a jaki bezpieczny..
nie bede ci radzic.. policz ile kalorii spalasz w trakcie cwiczen... ile w pracy ile spiac gotujac sprzatajac ... popatrz ile zjadasz......
porownaj wyniki... jak masz za duza roznice... to nie jest dobrze .. "tryb glodowkowy" brzmi mi w uszach...ale moge sie mylic...
-
Gaguś, podliczyłam ostatnie cztery dni. Zjadłam 3927, spaliłam ćwicząc 1834. Wychodzi mi, że dostarczyłam 524 kcal dziennie po odjęciu tych spalonych. Czyli chyba ten bilans jest na plusie. Innych spalanych kalorii nie ma co liczyć, bo ja całymi dniami siedzę przed kompem. Kurcze Gaguś, już nie wiem, czy ja dobrze liczę. To ja powinnam więcej spalać niż wkładać w siebie?
-
oj chyba zle liczysz...
margolka dala na swoim watku wzor na oblicznie ile kalorii potzrebujesz na dzien..
poza tym nawet lezenie plackiem to spalanie kalorii... trzeba policzyc wszystko.. sprzatanie.. prasowanie.. odkurzanie.. spacery... klikanie w klwiature( siedzenie)... moj organizm spala sam z siebie ponad 2 000 kalorii dostarczam mu 1200-1000 zalezy od dnia.. plus aktywnosc fizyczna... wiec??...
na pewno nie masz gorzej..
ateraz spokojnie ide poszukac tego kalkulatora podego przez margolke
-
i wlaz na gadulca...1638290
-
hello
kończy się kolejny dzień więc czas na kolejny raporcik
1203 kalorie
30 min pilatesu+25 min gim(w tym brzuszki-200, wypady-150,skrętoskłony-100 , agrafka i te inne). Razem jakieś 55 min ćwiczonek,ale smutno mi,bo padać zaczęło więc na rowerku nie byłam, ale może jutro...zobaczymy...jakieś kiepskie samopoczucie mnie dopadło..jeszcze zsfochowani z M. jesteśmy o jakąś durnotkę...do rana przejdzie
zajrzę jeszcze do Was później
cmokasy laseczki
-
hej hej !
Jak wam ładnie idzie ten maraton, az zaczynam zazdrościc
trzymam dalej kciukaski i dopinguję, choć jestem z Wami tylko duchem!
Trzymajcie tak dalej!
Zyczę udanego dietkowego weekendu!
-
No dziewczyny, resztkami sił już wpisuję Raporcik 5:
- 997 kalorii (ale znów za dużo serka żółtego i pleśniowego 160g),
- 25 min. ćwiczeń na brzuch, uda, pośladki,
- 15 min. ćwiczeń na brzuszysko.
Słodyczy brak, tylko 2 kawy, ale po kolejnej nieprzespanej nocce muszę jakoś funkcjonować. Zaraz idę spać, bo cholernie kiepsko się czuję, zatruty zą boli, mimo, że naszprycowałam się już przeciwbólowców. Dziś chciałam wejść na 1200, ale przez tą wizytę u stomatologa przepadł mi jeden posiłek.
Bardzo Was proszę, abyście nie zapomniały o naszym maratonie, abym miała do czego wracać po urlopku.
Bardzo mocno Was wszystkie ściskam, a naszej sędzinie Gagusi podlizuję się życząc najwspanialszego urlopu.
Pa pa kochane laseczki. :P
-
bellus.. nie sedzia.. a kontrolerka....hihih..a dwa.. podlizywac sie...hmm fuj nieladnie
zyczenia jednak przyjmuje.. wspanialy urlop zawsze sie przyda... choc na kontrole plywu to miec nie bedzie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki