Witam Was kochane dziewczynki.
Nie jestem tu nowa...gdzieś tam mam swój wątek w pamiętnikarni, ale szczerze mówiąc nie mam ochoty tam wracac. Trochę dziwnie się tam czuję, jest wiele osób, które ważą 55kg i chcą schudnąć do 50kg. Moge zrozumieć że to dla kogoś też problem......no, a moje problemy są DUZO DUZO DUZO WIĘKSZE.
Czytam Wasze posty od kilku dni i postanowiłam że przyłącze się do Was. Zauważyłam, że macie podobne problemy co ja, czyli, że poprostu lepiej się rozumiemy. Mam nadzieję że ktoś czasami wpadnie i doda otuchy....ja będę robić to samo.
A ja.....dietka 1000 kcal + dużo rowerka stacjonarnego.
Hmmm...zastanawiam sie tylko czy ten rowerek rzeczywiście aż tak działa.
Jako że mam jeszcze wakacje i sporo wolnego czasu na zmaganie się z kg jeżdzę sobie rano tak z 1,5h (na moim rowerku to 500kcal nieważne jak szybko jezdze, ale inne rowerki dużo szybciej pozują 500kcal) popołudnie 1,5h i wieczorem 1000kcal czyli ok 2,5-3h. To jest cieżkie, w zasadzie cały swój dzień i wolny czas poświęcam na patrzenie na to co mam na talerzu, jeżdzenie na rowerze i odpoczywanie po nim.....na nic więcej już mi nie starcza czasu.
No ale się trzymam dopiero od kilku dni, więc mój suwak może być trochę nieaktuany, bo jeszcze się nie ważyłam (boje się ), a ten spadek wagi jaki tam widzicie był pare miesięcy temu, potem się zniechęciłam i przypuszczam ze przytyłam.....ale jak sie zważe to napewno go uaktualnie
Zakładki