Wątek: Trzymajcie za mnie kciuki

czesc promyczku
widze ze dieatka bardzo ladnie ci poszla w urodzinki podziwiam !!!!!!!
cio do bolu to mie zawsze strasznie bolala glowa z glodu i przez to nic nie moglam zrobic i nic mi sie nie chcialo chodzilam zla i wogole taka jakas nieprzyjemna
swietnie ze ty teraz nie masz takich objawow mi sie niestety czasami zdarzaja i to sa dla mnie najgoreszae momenty dietki czasami uda mi sie to przetrzymac czasmi zdarza sie mala wpadka nio ale trzeba isc dalej i wierzyc ze sie uda
troszke sie rozpisalam
pozdrawiam buziaki:*

Promyczku pozdrawiam gorąco i cały czas trzymam kciuki za Ciebie

miłego dnia

Mnie się zdarzały potworne bóle całego ciała, każdego centymetra. I wtedy w głowie miałam tylko natrętne myśli o jedzeniu, jakimkolwiek byle jedzeniu. Mam jeszcze inny problem, muszę popracować nad swoją kondycją, żeby nie dostawać zadyszki przy wszyskim bo niedługo czeka mnie ciężki egzamin. Wyjeżdżam na szkolenie, a tam niestety ćwiczenia z samoobrony i ćwiczenia strzeleckie - więc czasem trzeba będzie przebiec kwałek i nie umrzeć po tym. Teraz jak jeżdżę na działkę, a za płotem mam las to robię z mężem takie krótkie przebieżki - właściwie jest to marszobieg bardziej, na zmianę z jazdą na rowerze. Nie są to długie wypady, ale oddech mam już coraz dłuższy. Może nie będzie tak źle.

Cześć Anikas, ja też cię gorąco pozdrawiam i życzę miłego i owocnego dzionka

dasz rade napewno
a cwiczenia strzeleckie hm ciekawa sprawa sama chetnie bym sprobowała
bo co do cw ogolnie to eh

Szukam kompanki z Łodzi, która poszłaby ze mną na aerobik w wodzie. Dla zorientowanych w planie miasta informuję, że fajny jest na basenie STARTU (fajny bo basen jest płytki a ja nie umiem pływać, hi hi hi) - ale może być też chyba na ul. Tatrzańskiej w SP 149. A może ktoś już chodzi, dajcie mi znać, proszę

Witaj Promyczku

pamiętam jak ryczałam w moje 25 urodziny, że wchodzę w następne
ćwierćwiecze.I na razie póki co, cały czas w nim tkwię.
Niestety, na upływające lata nie mamy wpływu, ale na naszą wagę
i owszem ( ja mam teraz na to drugie trochę wpływ negatywny, choć
zaraz walnę się w głowę)
To w tym roku będzie wodny aerobic na Tatrzańskiej ? Swietnie.
Promyku życzę powodzenia i wytrwałości.I szczęśliwej czwartej dekady.Ania

Witaj Promyczku
Szkoda ze nie mieczkam w Lodzi.Chetnie wybrala bym sie z toba na taki aerobik.Piszesz o bolu spowodowanym glodem.Ja niczego takiego nigdy nie doswiadczylam, i chyba nigdy nie bylam glodna.Ja poprostu kupowalam to na co w danym dniu ochote tylko duzo.Np.pol kilograma miesa na tatara i w domu sobie robilam,kurczaka z rozna lub jakas salatke najlepiej z majonezem.W autobusie w drodze do domu potrafilam po kryjomu zjesc kilka kabanosow.Jak juz cos kupilam to musialam to skonczyc chocbym miala sie po....gac!A jak w lodowce nie bylo nic co by mi odpowiadalo to potrafilam isc do nocnego sklepu lub wracajac z II zmiany wysiasc z autobusu i kupic to na co mi przyszla ochota.To jakies uzaleznienie bylo.Teraz jem i kupuje to na co mi pozwala dieta i oczywiscie w mniejszych ilosciach.Jednak nawyk poznego jedzenia pozostal
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci

Cześć Tujanko - Łodzianko - chodziłaś kiedyś na taki aerobik? Jak Ci się podobało? Próbuję się dodzwonić, żeby potwierdzić info o zajęciach na Tatrzańskiej, przemyśl sprawę jakby co jest jeszcze trochę czasu. Jakbyś się zdecydowała, to może zaczęłabyś beze mnie, bo ja wyjeżdżam 7 września i wracam na koniec października - no chyba, że w soboty będą zajęcia. Ale od listopada chcę chodzić dwa razy w tygodniu. Ja się fantastycznie czułam po tych zajęciach. Ale niestety przestałam się wyrabiać czasowo, bo mój mąż bywa, że długo pracuje i czasem nie miałam z kim zostawić córeczki. Gdyby były tu na Tatrzańskiej to miałabym wygodniej bo bliżej (mieszkam na Dąbrowie póki co)

Witaj COLACARO, masz świetne wyniki w swojej walce, ale też Ci życzę dalszej wytrwałości w dążeniu do upragnionej wagi. Trzymaj się mocno