A więc sprawa wygląda tak:
Waga 74kg czyli plus 2 kg

I dobrze że stanełam na wadze bo tak byc nie może

Koniec z podjadaniem
Wieczronym skrytożercom mówimy stanowcze NIE
Czuje sie jak słoniątko
Koniec użalania się nad sobą czas brac się znowu za sibie i do roboty

Nie ma wymówek, nie ma słodyczy
Albo wóz albo przewóz
A ja musze schudnąc i schudnę chocby nie wiem co

I nie ma że nie mam czasu musze tutaj zglądac bo bez Was jestem słaba- nawet nie wiedziałam że tak bardzo słaba

To własnie była moja spowiedź
mam dziś jakiś przypływ sił do dalszego sietkowania oby mnie te siły za szybko nie opuściły

Ale wiem że Trini pomacha czarodziejska różdżką i doda mi sił

A więc powracam (kolejny raz ) i nie pójde sobie chocby nie wiem co sie działo

Mam nadzieje że dalej będziecie mnie wspierac moje kochane dziewczynki
nawet po tym jak Was zaniedbałam ostatnio

Pozdrawiam serdecznie i biorę się do roboty