Cześć Blondyneczka!!!!

Gratuluję straconych kilosków!!! A z ćwiczonkami to się nie martw, na początku każdy ma lenia, ale uważam, że powinnaś być zadowolona - 15 i 10 minut to na początek wcale nie mało Może zwiększaj ilość ćwiczeń o 5 minut dziennie - tak będzie Ci łatwiej i nawet się nie obejrzysz jak godzinka nie będzie stanowić dl aciebie większego problemu

Będzie super! Zobaczysz!

Acha, porządnie porozciągaj się po skończeniu ćwiczeń - na następny dzień ominie cię ból mięśni. A nawet jak już Cię dopadnie wtedy trzeba się przemóc i też je porozciągać - boli jak cholera, ale potem ulga ogromna. Wiem, bo kiedyś ciągle na fitness biegałam i nie raz zdarzało mi się wstawać "połamana" z łóżka Ech, kiedy te czasy powrócą

Miłego dnia i powodzenia!!!!