Wątek: Chcę znów nosić 40. Pomocy!!!!!

dziewczyny moje kochane,

jestem, stawiam się,

troszke napisze z ukrycia ( bo pracy mnóstwo )

Kacperek dochodzi pomalutku do siebie, choc zachowuje sie tak, jakby mu pepowina odrosła, nie moge zniknąc z jego pola widzenia, jak na chwilke usiądę, to od razu mam na kolanach pasażera....

Najgorzej jest z jedzeniem, poniewaz ma sam sobie regulować dietę, najchętniej nie jadłby nic......

Zrobił sie taki chudzieńki i bladzieńki.

Mam nadzieje, ze będzie już tylko lepiej!!!!!

Co do diety, no cóż podczas pobytu w szpitalu spadł mi jeden kilosek, ale wrócił niestety na swoje miejsce.....

Brak mi pomysłu na dalsze dietkowanie, rower tez był i jest w odstawce, musze chyba dojść do siebie, bo czyje się bardzo osłabiona i pozbawiona energii do walki.
Do tego przyplatała sie jakaś ciągła ochota na słodycze

Kto sie z tym rozprawi, no i ze mna też, zebym wróciła na właściwe tory?

Buziaczki pozostawiam, ide do Was!

Izunia, Kaperek z pewnoscią za kilka dni nabierze kolorków na buziolcu i stopniowo będzie przybywał na wadze. Po jego przeżyciach skurczył mu się brzuszolek i teraz mniej je. Bardzo się cieszę, że jesteście w domciu, że wszystko zaczyna się prostować. Niestety, z tą chęcią do dietkowania, to i u mnie niewesoło, nawet nie mam jak Ci podesłać pozytywnej energii, bo ostatnio i z tym u mnie kiepsko. Jednak nie poddaję się, walczymy dalej. Bardzo się cieszę, że wpadłaś i zrobiłaś wpisek! :P :P :P

Izuś,

specjalnie dla Ciebie fotka Kaperka:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Mam nadzieje, ze dołek juz zasypany skutecznie i będzie tylko lepiej.

Tez chciałabym sie spotkac z Toba i to jak najszybciej, ale kiedy nam sie to uda?

Buziaczki dla Ciebie i dla Twoich Esków.

A kaperek niestety nien dostał medalu w szpitalu, nie ma takiego zwyczaju u nas, a szkoda....

Pozdrawiam Izuś
a kacperek jeszcze chudszy, już była z niego taka drobinka
życzę mudużo zdrówka i sił

Agus, ta fotka to z soboty u Lunki,

teraz jeszcze jest gorzej.....

Mam nadzieję, ze jakos uda nam sie pozbierac!

Buziaczki

Dużo zdrowia dla Kaperka przesyłam... i co z tego, że ci dyletanci w szpitalu mu zasłużonego medalu nie dali. Od nas ma medal, od całego forum

Miłego weekendu



Izuś mam nadzieje,ze uda nam sie chociaż troszke porozmawiać na gg-jeśli nie rano,to popołudniu jak M.będzie na meczu

Dobry duszek

Jesteś mi ostoją na gruncie codzienności,
ucieczką od fałszywości...
Ja pragnę być dobrym duszkiem,
który zawsze przy Tobie będzie serduszkiem...

Hi Izuś, jak tylko będę miałam wolniejsze wieczorem, podeślę coś Kaperkowi. Szpital nieładnie się zachował. Mniamniuśny ten Twój synek. Jest niesamowity, a ciałka z pewnością nabierze, tylko jeśli on ma po tacie geny przytywania, to zawsze będzie mu bardzo ciężko przytyć. Ucałuj Kaperka od nas! A co u Ciebie Izunia, dajesz sobie radę? A na kawkę z cynamonem nadal zapraszam.

Belluś
widze Cie na forum, oczywiście ze chce kawyyy, a z cynamonem tym bardziej, moze wejdziesz na gg?