Patti Misiaty-mruk jest i tyle-znam takich i nie jest z nimi łatwy żywot :D
Z moim panem serca-lepiej sporo lepiej :lol:
Juz w pn jak wróciłam do domu to juz był i zrobił całą miche sałatki z gotowanych warzyw. Zdąrzył ugotować, pokroić i wcześniej zrobić zakupy. Pewnie wrócił za godzine, a ja się martwiłam, ze wróci dopiero wieczorem.
W pracy marnie mi idzie, nie mam spotkań, nie wychodzi mi umawianie, ale bedzie lepiej jutro jade podpisać umowe-klient dojrzał :D i sam zadzwonił, ze się decyduje( byłam u niego miesiąc temu-już na nic nie liczyłam, a tu proszę faceci potrafią nas zaskoczyć :lol: )
Wczoraj podpisaliśmy umowe na kredyt, musieliśmy zapłacić gotówką 900 zł-nikt nas o tym nie uprzedził :evil:
Dziś kolejne 100 w US :evil:
A w pn. 3600 notariusz :evil: :evil: :evil: :evil:
Juz nie mamy nic debet w banku wybrany do zera
Zostaje Provident lub jakieś inne paskudztwo. Sytuacja jest patowa. Pieniadze z banku dostanę jak przedstawie akt notarialny, a akt notarialny jak zapłace :D :evil:
Wczoraj próbowałam to negocjowac w banku, ale pani,że inni sobie radzą :twisted: :twisted:
My nie mamy bogatych rodziców, babć, cioci itd. Radzimy sobie sami, najlepiej jak potrafimy.
Wczoraj cały wieczór i noc główkowałam jak to załatwić . Pieniądze są nam potrzebne na kilka godzin, bo bank przeleje nam gotówkę na konto, jak przedstawimy akt notarialny.
Coś wymyślimy :wink: