-
Weekend już prawie za nami. Dietowo nie było idealnie (to paskudne wieczorne podjadanie, a raczej obżeranie się), ale w sumie nie było tragicznie. Jestem zadowolona, bo coś ruszyło się we właściwym kierunku :wink: Jutro będzie jeszcze lepiej.
Muszę jednak zacząć jeść więcej jogurtów probiotycznych - duże dawki antybiotyków (muszę jej jeszcze brać do piątku) bardzo niekorzystnie podziałały mi na żołądek i jelita i niestety coraz mocniej to odczuwam :( , ale co tam - jeszcze parę dni i powinno być lepiej 8) :lol:
Pozaglądam jeszcze co u Was moje kochane słychać i uciekam czytać knigi do magisterki, ale ciężko mi to idzie, oj ciężko, bo tak mi się nieeeeeeee cheeeee :evil: :wink:
-
Hi Patti, nie dziwię się, że Ci się nie chce nawet czytać książek po takiej choróbce. A nie dostałaś lakcidu? Może nie jest wygodny w braniu, ale jednak bardzo skuteczny.
Bardzo się cieszę, że jak sama określiłaś, coś ruszyło się we właściwym kierunku. Zresztą przy końcówce i zaraz po chorobie nie ma co się katować restrycyjnym dietkowaniem, organizm musi nabrać najpierw sił, aby móc poradzić sobie z kolejnymi niedoborami. Ale Ty to wszystko wiesz, piszę bo chciałabym abyś na spokojnie wzięła się za ten kolejny etap dietkowania. :wink:
Życzę Ci, abyś bardzo, bardzo długo cieszyła się tą pozytywną energią. :P A do ćwiczeń powrócimy, jak zbierzemy siły. :P
http://www.plfoto.com/zdjecia/764444.jpg
-
teraz jest trilac - kup go sobie :)
-
Witaj :D
Proszę ładnie dietkowo sprawować się :lol: :lol: :lol:
-
Patti !
Jak dobrze, ze Ci się humorek poprawił :D . Dziś juz zmykam, ale jeszcze zajrzę. Życzę dużo wytrwałości i żeby dobry nastrój Cię nie opuszczał.
-
Patti, cieszę się ze zmian we właściwym kierunku i z Twojej powracającej energii i zdrowia :) I całkowicie zgadzam się z Bellą, nie katuj sie na razie dietą zbyt restrykcyjną, przede wszystkim wyzdrowiej :)
Uściski i odrobinka tutejszej jesieni dla Ciebie:
http://i13.photobucket.com/albums/a2...lpark/812b.jpg
-
Uff, strasznie zalatany dzień dzisiaj miałam, ale za to humorek poprawiony na maksa, bo okazało się, że nie mam cukrzycy. :D Dziś byłam u diabetologa i pani doktor stwierdziła, że niektóre wyniki mam lepsze niż ludzie zdrowi :lol: Krzywa cukru wprawdzie troszkę płaska, ale prawidłowa :lol: :lol: :lol: Jupi!!!!! a już byłam solidnie nastraszona przez innych lekarzy :? Na szczęście nic z tych czarnych przepowiednni się nie sprawdziło, co bynajmniej nie zwalnia mnie z obowiązku schudnięcia. Cukier w porządku, ale zostało parę innych rzeczy, których w wieku 25 lat być nie powinno.
Przyznaję się - dziś zgrzeszyłam i to ciężko kawałkiem tiramisu i sernika z galaretką :? Co za durne przyzwyczajenie świętować kawałkiem ciacha. :? :oops: To w zasadzie też jakaś gorzka ironia, że cukrem świętuję niski poziom cukru :oops: :oops: :oops: To mówi mi dużo o mnie samej ...
Martwię się tylko, że nadal nie znika mi katar, a Babcia i fitness czekają... Jak wykorzystam 1/3 karnetu to będę szczęśliwa. Szkoda mi tych straconych zajęć, no i kasy, która przepadnie :evil: No ale trudno, zdrowie i Babcia najważniejsze.
Co do pomiarków to dziś startuję z 94 kg.
biust: 95 cm
talia: 92 cm
oponka: 111 cm
biodra: 119 cm
udo: 68 cm
Baaardzo niefajnie :( , ale mam nadzieję, że w przyszły poniedziałek będę mogła pochwalić się jakimś spadkiem.
Triskellku, listeczki są prześliczne :lol: :lol: :lol: U nas niestety tych cudnych, jesiennych złotości i czerwieni coraz mniej :(
Buziaki!!!
http://193.219.28.133/zdjecia/440094.jpg
-
Pattusiu trzymam kciuki i bardzo sie ciesze, że badania wyszły ok :) długo mnie tu nie było, ale postaram sie nadrobić zaległości i wpadać do Ciebie ze zdwojoną częstotliwością :):):)
-
Brawo Basiu za tak szybkie pozbieranie się i wkroczenie na właściwą drogę,
ja miałam bliskie spotkanie z cukrzycą w czasie ciąży, tym bardziej cieszę się, że u Ciebie ją wykluczono.
Co do Twoich przyjaciól, to nie szukaj winy w sobie, tak jak Trini napisała szkoda energii, na zastanawianie się, rozdrapywanie, szukanie...
A może to nie byli prawdziwi przyjaciele?
W tej chwili nie zaszkodzi Ci odrobina egoizmu i koncentracji na samej sobie.
Trzmaj sie cieplutko
-
pattiku tak to już z nami jest obżartuchami :) ale widzę że humorek już lepszy :) więc BĘDZIE DOBRZE :D :D :D :D :D a z katarem to wiesz jak jest leczony trwa 7 dni a nie leczony tydzień :P :P :P :P :P :P
http://gfx.volny.cz/up/pohlednice/tmb_koko.gif