-
mam jeszcze cztery minutki, więc zdąże wpisac się jeszcze u cię :D na zakupy do hm to mnie zabierz kochana nastepnym razem - to mój ulubiony sklep :d a po drodze będziemy pozerac sharony :D
ps. a tak w ogóle to mogłabyś kiedyś naprawdę do wawy zawitać :D
-
Bardzo się ciesze, ze humor się poprawił i że suwaczek cofnął. Fitness i dietka jednak dały efekty :)
Pozdrawiam
-
hmm.. nie wiem co sie dzieje z tą przyjaźnią, ja też sie zawiodłam i to bardzo, ale to już trwa ponad 3 lata, ale w tym roku nasiliło sie to bardzo, bardzo, może dlatego że pani Kasia Figura (koleżanka z klasy, 18 lat, fajne nazwisko :wink: przejęła się za bardzo swoim nazwiskiem i uważa że wszystko jej wolno i olała mnie totalnie, mimo że przez całe gimnazjum we wszystkim jej pomagałam i właściwie dzięki mnie jest w takiej szkole w jakiej jest, ale mniejsza z tym, przyjaźń to wytwór wielu lat, a nie zaledwie 3 czy 4 roczków, niestety, no ale nic, ważne że suwaczek znów sie pojawił i że waga zaczyna sie znów ładnie słuchać :)
-
Witaj Basiu :)
I jak tam byłas na spacerku :)
bo ja dziś tyle co do Teściowej sie przeszłam hehe.. :wink: a mam tam 5 minut drogi..
lenia mam dziś i taki nijaki dzień..
Słonko przykro mi bardzo, ze ktoś kogo uważałas za bliską osobą tak Cię zawiódł.. rozumiem Twoje rozczarowanie i wściekłość..
ja tez mam w swoim życiu taką osobę, na której sie przejechałam, choć moim przyjacielem nie była, to mieszkałysmy razem 2 lata na studiach, kumpowałysmy się mocno! I do dzis dnia zastanawiam się dlaczego tak wyszło... no nic.. smutne to, ale prawda jest, ze czas goi rany..
Basiu za ćwiczenia podziwiam!! :) 2-3 razy starczy w tygodniu, dobrze, ze wsłu****esz się w swój organizm i nie forsujesz go!! super :)
no i tego nieoficjalnego spadku wagi już dziś gratuluję, oby w poniedziałek był jeszcze większy!! trzymam kciuki!!
pozdrawiam Cię bardzo mocno!! :) buziaczki :)
-
Dziś spacerowałam przez godzinkę. Innych ćwiczeń nie uskuteczniłam, ale i tak uważam, że nie jest najgorzej. :wink:
We wiadomym sklepie :wink: upatrzyłam też sobie spodnie (takie fajowe ciemno zielone) i sweter (rudopomarańczowy) :lol: - jeśli więc, gdy tylko znajdę jakieś wolne środki zaraz je sobie kupię w nagrodę za dobre sprawowanie :lol: No, i to by było na tyle z dnia dzisiejszego. Jutro na uczelnie, trzeba więc będzie wstać o znienawidzonej przeze mnie porze 4.45, ale trudno - jak trzeba to trzeba :roll:
Moc buziaków i do zobaczenia jutro wieczorem!
-
no to wypada mi zyczyc kolorowych snów.
No i dobrze ze zrobiłas sobie suwaczek, będzie dodatkowa mobilizacja
Pozdrawiam
-
-
Patti, właśnie sobie uświadomiłam, jakie jesteśmy podobne do siebie wymiarowo :]
pozdrawiam i trzymam kciuki za szczuplejszą Ciebie :)
-
O rany... wstawanie o 4:45??? Ja najczęściej o tej godzinie się jeszcze nie kładę!!! :shock: :shock: :shock:
Patti, pewnie, że zasługujesz za tak ładne dietkowanie na spodenkowo-sweterkową nagrodę :)
Usciski
-