Skierko, przepraszam, ze nie pisałam, ale na początku nie mogłam- miałam problemy z komputerem, a teraz zaczynam myśleć, że to narazie nie ma sensu. Żyję od pewnego czasu w stresie, poza tym musze się uczyć do sesji poprawkowej, no i w takiej sytuacji nie potrafie trzymać diety. To znaczy nie myślcie sobie, że zupełnie odpuśicłam , że siedzę i się obżeram, co to to nie ale narazie pozostanę przy tym, żeby utrzymać wagę i jak narazie mi się to udaje, a jak siły wrócą i znów zacznę zrzucać sadełko na pewno do was wrócę TRZYMAM KCIUKI ZA WASZE SUKCESY
Zakładki