Anika, mysle ze wszystko zalezy od kontekstu... Grubsiaczek z przerazeniem stwierdza ze rozmiar 42 "nie lezy", to 44 mial byc straszakiem. A ja dodam, Grubsiaczku, ze 44 to przesadny optymizm, przy takim podejsciu do "zrobienia z soba porzadku". Katem pamieci widze, ze kiedys wazylas mniej niz 59 kg, teraz 81 i te ostatnie kilogramy jakos szybko przyszly. Chcesz sie przed slubem obudzic ciezsza o 30 kg? To mozliwe, zareczam Ci. Nawet nerwy nie pomoga, stres tylko przyspiesza zarcie. Przytylam 17 kg w 3 miesiace, zanim zaczelam sie odchudzac.
Pomysl o dniu slubu w rozmiarze 50. I podejmij swoja decyzje
Zakładki