z tego wszystkiego zapomniałam się pochwalic nową zdobyczą...ponieważ ja nie mogę wytrzywać tylko przy jednym rodzaju kosmetyku ciągle coś wymyślam i wyszukuję no i wynalazłam( w sklepie oczywiście) rewelacyjną antycellulitową emulsję do ciała z kompleksem anti cellulite, ekstraktem z cytryny i witaminą a, ekstraktem z guarany,bogaty w kofeinę, ekstraktem ze skrzypu polnego, karnitynę i Centella Asiatica(to nie wiem co to jest) o bajecznym cytrusowym zapachu...jest poprostu boski...skóra po użyciu jest miękka i jedwabista .....Działa on na cellulit, wyszcuplająco,nawilżająco i wygładzająco....booooooski....... i do tego z tej samej serii jest żel do mycia o tych samych właściwościach i składzie i zapaszku.Balsam jest firmy AA ( dla ciała wrażliwego...choć nie mam takiego,ale mam pewność,że nie bedzie reakcji alergicznej) i kosztował niecałe 9 zł...tyle samo kosztował żel do mycia czyli razem niecałe 18 zł....a jest naprawde super i ślicznie pachnie!!!.polecam........