Butter!
Ja tak na chwileczkę i z jednym pytaniem: Czy jest szansa na Twój przyjazd do Polski w przyszłym roku?
Wersja do druku
Butter!
Ja tak na chwileczkę i z jednym pytaniem: Czy jest szansa na Twój przyjazd do Polski w przyszłym roku?
Slonka, dzisiaj znowu z doskoku bede wpadac :(
U mnie wszystko OK, dietkowo i wodnie, brzuszek znowu jakby mniejszy sie wydaje :lol:
Bigus, szansa jest :D mysle ze na Wielkanoc.
Megamaxi, dziekuje i nawzajemy - milego weekendu w bajkowych Czechach :lol: Bardzo lubie Czechy, spedzilam tam niejedne mile chwile w przepieknych krajobrazach :D
Bellus, gdzie tam ja zgrabniutka... W ubraniu moze jeszcze jakos ujde w tloku... Ale.. kupilam sobie sliczna bielizne, koronkowa, w roznych kolorach i fasonach... co z tego ze rozmiar wielki kiedy ja wygladam wcale nie tak slicznie jak te laseczki na zdjeciach na opakowaniu... Eh...
Walczcie o ten suwaczek, bo mnie juz ta osemka przestaje bawic :wink:
Hindi, chetnie ale najpierw musze znalezc lopatologiczna instrukcje jak to zrobic :lol:
Ciasto z galaretka, powiadasz... :evil: pociesza mnie stwierdzenie, ze masz zaspokojony apetyt na jakis czas!
Megamaxi, ja mam wodowstret w weekendy, w tygodniu jakos tak odruchowo siegam po wode, zawsze mam ja kolo siebie, za to w weekend po prostu nie moge sie nawet zblizyc do butelki bo mnie odrzuca! Wczoraj oprocz 2 l wody wytrabilam 2 herbaty czerwone i 3 zielone - o dziwo nic mi nie bylo choc wiem ze na zielona jestem uczulona!
Lunko, powtorze za Megamaxi: chcialabym miec takie problemy :lol: :lol: :lol: Choc rozumiem, ze moze to byc czasem wkurzajace. zA to na pewno masz wiekszy wybor niz my, grubaski!
Foczko, witaj :D Sliczna panna mloda bylas :D
Korni, odpowiem pewnie dopiero po weekendzie na priv albo mailem. W niedziele bedziemy w koncu sami ale mamy w planie male rodzinne swietowanie powrotu do normalnosci + male przemeblowanie :D
Halwayko, moja zeszloroczna jest jeszcze dobra ale jasna, ja pracuje w dosc zakurzonym miejscu i szukalam czegos ciemniejszego, do pracy. Za to w przyszlym roku poszalejemy, co nie? :wink:
buttuś, jakoś do poniedziałku wytrzymam, tup tup :wink:
przynajmniej będziesz miała parę nocek na "przespanie się" z moimi wypocinkami i może coś się jeszcze bardziej wyklaruje:) eh....super by było 8) ja myślę że jest to realne i jestem gotowa baaardzo się poświęcić, a wiedz, że potrafię i jestem równie uporządkowana jak ty :lol: :lol: :lol:
tyle autoreklamy:)
miłego weekendu i przemeblowania:) ja może pojadę jutro ściany drapać przed gładzią?? :wink:
Życzę miłego weekendu :lol: :D :D
nie zapomnij o dietkowaniu :lol: :D :D :D
buziaki H
na razie nie ciągnie mnie do slodyczowej krainy :D
sama muszę sobie przypomnieć jak się adres wątku wpisywalo , bo z pamiecią coraz gorzej :wink:
jedyne co kojarzę to to ,że bylo to w sygnaturze, gdzie wpisujemy adresy suwaczkowe :lol:
moze ktoś jest na bieżąco i poda wskaz€wki ?
Miłego weekendu :D :D :D :!:
http://www.sirmi.ic.cz/kytka/108.gif
Hi Buttermilk, dziękuję za życzenia. :P mniejszy brzuszek? :P :P :P
Hej Mały Brzuchu! Do świętowania tuż-tuż :D
A z tymi ciuchami to z dnia na dzień problem coraz większy. Ostatnio w sklepie nie było mojego rozmiaru, były tylko większe. Z jednej strony to baardzo miłe uczucie :)
Pozdrowienia i miłego weekendu
Buttermilk, ja tą twoją ósemkę bardzo chętnie przygarnę, jeżeli tylko będziesz chciala mi ją odstępić :)
Pozdrawiam i milego weekendu :)
wiem cos o tych ciuchach, bo zostaly mi dwie pary spodni..... :? :? :? w tym jedne latwe do przeprawiania i juz czwarty raz przeprawione :? :? :?
Przypomnialo mi sie jak Milka jeszcze niedawno skakalysmy do sufitu z Twoich trzech balwankow, a Ty juz mowisz, ze masz osemki dosc i czekasz na "7" 8) 8) 8) 8) 8) 8) Leci ten czas leci.......i pomyslec, ze tyle razy niejedna z nas sie zastanawiala czy nie rzucic tego w diably....i co by teraz bylo??? :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
A tak to juz "7" sie czai zza wegla :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
no buttermilko - gonisz mnie powoli :) ja tu czekam na Ciebie :)
nie mogę przekroczyć tej magicznej granicy 80/79
a wracając do kurtki - to ja myślę, że nie będzie wyjścia i w przyszłym roku trzeba będzie garderobę wymienić, więc nie przyzwyczajaj się do ciuchów ;)
ja mam o tyle dobrze, że do pracy dostaje firmowe ciuchy, a po pracy - to już mogę sobie dowolnie, nawet i w piżamce po domu chodzić, więc dużo inwestycji nie poczynię ;)
pozdrawiam