miłego dzionka H :lol: :lol: :D :D :D
Wersja do druku
miłego dzionka H :lol: :lol: :D :D :D
Hejka :D
Wczoraj wybralismy sie rodzinnie na zakupy do TK Maxx'a - taki sklep gdzie sprzedaja designerskie ciuchy po przyzwoitych cenach, koncowki serii, ubrania z ubieglego sezonu itd. Ceny nie sa moze najnizsze ale da sie przezyc, np. synowi kupilam swietna ciepla kurtke z Nike tylko za 40 euro. Dla siebie tez szukalam kurtki ale wszystkie, ktore mi sie podobaly byly albo za duze ( :lol: ) albo z male ( :? ). Za to nabylam sliczny pomaranczowy polar, ktory wlasnie mnie grzeje :D
Wydalam w sumie 240 euro :? Musze wprowadzic jakis tryb oszczednosciowy :wink:
Dietkowo bylo OK, wodnie tez (2 litry + herbatka czerwona).
Anamatku, dziekuje slicznie :lol:
Nando, nie ma innego wyjscia! Na lato bedziemy laseczki! :D Trzymaj sie dzielnie i nic a nic nie przejmuj sie zastojem, ktory wkrotce minie!
Hindi, gon, gon :lol: bede miala motywacje aby uciekac :lol:
Trini, no wlasnie nie, do tej pory obserwowalam jednostajny spadek wagi, ktory troszke zwalnial przed @ - waga w zasadzie zatrzymala sie tylko raz po czym gwaltownie spadla w nastepnym tygodniu po @. Dopiero w tym cyklu mialam praktycznie zastoj przez caly czas az do wczoraj. Mysle ze nie ma to zwiazku z cyklem (jestem na tabletkach, to tez pewnie troszke miesza w moim organizmie), tylko z tym przestojem w pewnym momencie odchudzania, gdy organizm chce nas "sprawdzic" czy naprawde chcemy chudnac dalej - pamietam ze kiedys to bardzo fajnie wytlumaczylas :D
Korni, mam nadzieje, ze Twoje przewidywania sa sluszne :D
Przeciez chudniesz, to co krzyczysz? :wink: :D
:) hm.. no ja bym chętnie kupiła sobie też jakąś ładną kurteczkę, ale niestety moja zeszłoroczna jeszcze na mnie dobra jest.. jak się schudnie - będzie dobra okazja do kupienia nowych ciuszków! :) trzeba szafę przewietrzyć :)
pozdrawiam i dziękuję za fotki!
heh, buttuś....rozpisałam ci się w privie...i znów tup tup :wink: :lol:
co do zakupów to raz na jakiś czas można zaszaleć :D w sumie bardzo motywujące stwierdzenie że niektóre były za duże a niektóre za małe kurtki...ja na razie mam wszystko za małe :twisted: ale już niedługo :wink:
opamiętałam się dietkowo i masz rację CHUDNĘ :wink: :lol:
buziaczki
Witam kochana :)
Ja znow zaczynam.
Tez ostatnio poszlalam w Niemczech :)
Ale mąż ma nowa sliczna kurtke a ja pare ciuchow :)
200euro poszlo :/ Tez musze zaczac oszczedzac... uh
Buttermilku pięknie chudniesz -gratuluję z głębi serduszka :D :D :!:
Ja ostatnio mam problemy z ciuszkami -nie mam w sie co ubrać,bo prawie wszystko jest za duże :roll: :!: Na zakupach tez mam problemy...z doborem rozmiaru -ciągle siegam po większe rzeczy :wink: :roll: :!: Odkąd schudlam nie umiem nic sobie kupić :wink: :lol: :lol: :!:
http://www.sirmi.ic.cz/teddy/162.gif
Lunka :lol: :lol: :lol: chcialabym miec takie problemy -marzenie
Buttusiu :lol: :lol: ,gratuluje ,ze tak wzorowo chudniesz
Ja mam wodowstret i staram sie go zastapic herbatkami o roznych smakach,zielone,czerwone,bo mi zimno. :wink:
Hi Butterku :lol:
Moze moglabyś wkleić tu swój adresik :lol: please :lol: :D zawsze muszę długo lub też krótko szukać Cię w spisie gości :wink:
Wczoraj zjadłam porzadny kawał ciasta z galaretką ...miałam bardzo dużą ochotę
patzryłam na to ciasto przeszło 2 doby i w końcu pożarłam
i dobrze , na jakis czas znowu mam słodyczowy apetyt zaspokojony :lol:
Jak już dopadnę Twój suwak tez kupię sobie jakiś nowy ciuch :wink: :D
buziaki H
Hi Buttermilkus, ogromnie się cieszę, że wskazówka na suwaczku pieknie w strone siódemeczki sie kieruje, ależ Ty bedziesz lasencja za te pięć kilosków, łoł. Juz teraz jestem zgrabniutka, ale jako siódemeczka bedziesz mniam mniam. :P Widzę, że Hindi chce mi twój suwaczek sprzed nosa sprzątnąć, ale ja się nie poddam i tez o niego powalczę. :P :wink:
Butusiu zycze milego weekendu w tej bajkowej Irlandii :lol:
Butter!
Ja tak na chwileczkę i z jednym pytaniem: Czy jest szansa na Twój przyjazd do Polski w przyszłym roku?
Slonka, dzisiaj znowu z doskoku bede wpadac :(
U mnie wszystko OK, dietkowo i wodnie, brzuszek znowu jakby mniejszy sie wydaje :lol:
Bigus, szansa jest :D mysle ze na Wielkanoc.
Megamaxi, dziekuje i nawzajemy - milego weekendu w bajkowych Czechach :lol: Bardzo lubie Czechy, spedzilam tam niejedne mile chwile w przepieknych krajobrazach :D
Bellus, gdzie tam ja zgrabniutka... W ubraniu moze jeszcze jakos ujde w tloku... Ale.. kupilam sobie sliczna bielizne, koronkowa, w roznych kolorach i fasonach... co z tego ze rozmiar wielki kiedy ja wygladam wcale nie tak slicznie jak te laseczki na zdjeciach na opakowaniu... Eh...
Walczcie o ten suwaczek, bo mnie juz ta osemka przestaje bawic :wink:
Hindi, chetnie ale najpierw musze znalezc lopatologiczna instrukcje jak to zrobic :lol:
Ciasto z galaretka, powiadasz... :evil: pociesza mnie stwierdzenie, ze masz zaspokojony apetyt na jakis czas!
Megamaxi, ja mam wodowstret w weekendy, w tygodniu jakos tak odruchowo siegam po wode, zawsze mam ja kolo siebie, za to w weekend po prostu nie moge sie nawet zblizyc do butelki bo mnie odrzuca! Wczoraj oprocz 2 l wody wytrabilam 2 herbaty czerwone i 3 zielone - o dziwo nic mi nie bylo choc wiem ze na zielona jestem uczulona!
Lunko, powtorze za Megamaxi: chcialabym miec takie problemy :lol: :lol: :lol: Choc rozumiem, ze moze to byc czasem wkurzajace. zA to na pewno masz wiekszy wybor niz my, grubaski!
Foczko, witaj :D Sliczna panna mloda bylas :D
Korni, odpowiem pewnie dopiero po weekendzie na priv albo mailem. W niedziele bedziemy w koncu sami ale mamy w planie male rodzinne swietowanie powrotu do normalnosci + male przemeblowanie :D
Halwayko, moja zeszloroczna jest jeszcze dobra ale jasna, ja pracuje w dosc zakurzonym miejscu i szukalam czegos ciemniejszego, do pracy. Za to w przyszlym roku poszalejemy, co nie? :wink:
buttuś, jakoś do poniedziałku wytrzymam, tup tup :wink:
przynajmniej będziesz miała parę nocek na "przespanie się" z moimi wypocinkami i może coś się jeszcze bardziej wyklaruje:) eh....super by było 8) ja myślę że jest to realne i jestem gotowa baaardzo się poświęcić, a wiedz, że potrafię i jestem równie uporządkowana jak ty :lol: :lol: :lol:
tyle autoreklamy:)
miłego weekendu i przemeblowania:) ja może pojadę jutro ściany drapać przed gładzią?? :wink:
Życzę miłego weekendu :lol: :D :D
nie zapomnij o dietkowaniu :lol: :D :D :D
buziaki H
na razie nie ciągnie mnie do slodyczowej krainy :D
sama muszę sobie przypomnieć jak się adres wątku wpisywalo , bo z pamiecią coraz gorzej :wink:
jedyne co kojarzę to to ,że bylo to w sygnaturze, gdzie wpisujemy adresy suwaczkowe :lol:
moze ktoś jest na bieżąco i poda wskaz€wki ?
Miłego weekendu :D :D :D :!:
http://www.sirmi.ic.cz/kytka/108.gif
Hi Buttermilk, dziękuję za życzenia. :P mniejszy brzuszek? :P :P :P
Hej Mały Brzuchu! Do świętowania tuż-tuż :D
A z tymi ciuchami to z dnia na dzień problem coraz większy. Ostatnio w sklepie nie było mojego rozmiaru, były tylko większe. Z jednej strony to baardzo miłe uczucie :)
Pozdrowienia i miłego weekendu
Buttermilk, ja tą twoją ósemkę bardzo chętnie przygarnę, jeżeli tylko będziesz chciala mi ją odstępić :)
Pozdrawiam i milego weekendu :)
wiem cos o tych ciuchach, bo zostaly mi dwie pary spodni..... :? :? :? w tym jedne latwe do przeprawiania i juz czwarty raz przeprawione :? :? :?
Przypomnialo mi sie jak Milka jeszcze niedawno skakalysmy do sufitu z Twoich trzech balwankow, a Ty juz mowisz, ze masz osemki dosc i czekasz na "7" 8) 8) 8) 8) 8) 8) Leci ten czas leci.......i pomyslec, ze tyle razy niejedna z nas sie zastanawiala czy nie rzucic tego w diably....i co by teraz bylo??? :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
A tak to juz "7" sie czai zza wegla :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
no buttermilko - gonisz mnie powoli :) ja tu czekam na Ciebie :)
nie mogę przekroczyć tej magicznej granicy 80/79
a wracając do kurtki - to ja myślę, że nie będzie wyjścia i w przyszłym roku trzeba będzie garderobę wymienić, więc nie przyzwyczajaj się do ciuchów ;)
ja mam o tyle dobrze, że do pracy dostaje firmowe ciuchy, a po pracy - to już mogę sobie dowolnie, nawet i w piżamce po domu chodzić, więc dużo inwestycji nie poczynię ;)
pozdrawiam
Pozdrawiam poniedzialkowo :)
Witam poniedzialkowo :D
Mimo poniedzialku mam dobry humor - stan rodzinny znowu wynosi 3 i ani jednego ludzia wiecej w domu :lol: Wczoraj wieczorem po odstawieniu kuzyna na lotnisko oddychalismy pelna piersia, nawet swietowac nam sie nie chcialo tylko posiedziec i porozkoszowac sie odzyskana przestrzenia. :lol:
Dietka w weekend byla calkiem OK, poza sobota, kiedy to dostalam potwornego migrenowego bolu glowy, ktory skonczyl sie ozywiona dyskusja z kibelkiem... Potem w zasadzie tylko uzupelnialam plyny bo na jedzenie jakos patrzec nie moglam. :?
Katsonku, i ja zycze Ci milego poniedzialku oraz calego tygodnia!
Halwayko, gonie, gonie, ale zycze Ci abys nie czekala tylko szla dalej, ja w koncu do tej siodemki doczlapie :D Co do garderoby to w sobote mam zamiar zrobic w koncu wielkie porzadki w szafie, i tak musze zrobic przeprowadzke poscieli i kurtek do szafy w pokoju, ktory zajmowal do tej pory kuzyn, tak wiec bedzie dobry pretekst. Juz dawno mialam zamiar wystawic ciuchy na Triniowej akcji ale ciezko sie za to zabrac!
Tagottko, no ale teraz z Twoja figurka to mozesz kupowac spodnie jakie chcesz a nie jakie musisz! :D
hihi, pamietam, jak handlowalysmy wspolnie z Sisska, ona o Twoja siodemke a ja o jej osemke :lol:
Emelko, chyba musisz wlaczyc sie do walki, bo tu dosc duzo chetnych na moj suwaczek :D Ale jestes tak bliziutko osemeczki ze chyba ktos inny Ci ja odstapi, bo ja to mam jeszcze pare tygodni przed soba...
Bianco, wole miec takie problemy niz... wszystko za male! Jednak wybor mniejszych ciuchow jest nieporownywalnie wiekszy niz tych w duzym rozmiarze, nie mowiac o tym, ze wszystko jakos lepiej lezy...
Bellus, a zebys wiedziala, mniejszy :lol: Dzis z ciekawosci zmierzylam sie w talii i jest rowne 89, a jeszcze tydzien temu wahalo sie pomiedzy 89 a 90 :D
Lunko, dziekuje, byl udany :D Zreszta, jaki by nie byl, niedzielny wieczor wszystko mi wynagrodzil :D
Hindi, never! :twisted: o tym nie chce zapomniec, bo to co robie w tej chwili dla siebie warte jest paru chwil wyrzeczen! Ciesze sie bardzo, ze nie ciagnie Cie do slodyczy, mam nadzieje ze wytrwasz tak ladnie przynajmniej do Swiat!
Adres juz sobie wkleilam w stopce. Taka zdolna jestem :D
Korni, za chwilke napisze priv.
No i jak sciany, drapalas? A tak w ogole to gdzie bedziesz mieszkac w Katowicach?
Przyszlam sie przywitac w nowym tygodniu,ciesze sie ,ze humorek ci dopisuje i dietkujesz dzielnie,ja sobie ciut ciut :oops: pofolgowalam w ten weekend,bo sie cieszylam ze @ sie zjawila.
Uuuu,Biedactwo ,migreny są bardzo fuj,fuj :(
Dobrze,że już ok.
Pzdrawiam i życzę powodzenia w dalszej walce. :wink:
Hej Butterku! Ja tylko żartowałam z tą złością, że nie było mniejszych rozmiarów. Też mnie to uradowało jak nie wiem :D
A kiedyś też miałam takie okropne bóle głowy, że o mało nie wymiotowałam. Ale u Ciebie nie jest to widzę "o mało". Bidulka. Miłego poniedziałku, zmykam do biblioteki :)
hej buttuś,
właśnie miałam ci o privie przypomnieć :wink: juz wczoraj d. wspomniałam o tobie, hehehe...
co do ścian, to nie drapałam siedzieliśmy w domu.......a co.....w sobotę następną będę drapać.... :?
a mieszkać będę w piotrowicach, wiesz gdzie to, na pewno:)
buźka
OOO juz jest adresik :lol:
a ja jak zwykle szukałam w spisie wątków
bardzo się cieszę :lol:
Ciekawe czym spowodowane byly Twoje sensacje żołądkowe , przecież nie kaczką :wink:
moja niestety poszla mi w cialko :evil: jadlam sobie ją sama i na pewno jednorazowo bylo wiecej niż 120gr + jabłka i śliwki, ktore nie ma co ukrywać tluszczem ociekały :evil: & kapusta czerwona duszona z jabłkiem :lol: jak to piszę to nie mogę uwierzyć, ze nawet nie mam żadnych wyrzutów sumienia :roll: chyba jednak bardzo lubię to małe diabelstwo :lol:
Grtuluję odzyskania przestrzeni zyciowej :lol: :D :D
buziaki H
Hej Buttus!
Fajnie, ze macie swoj dom tylko dla siebie:). Ciesze sie, ze dietkujesz i humorek Ci dopisuje.
Masz racje - jest o wiele wiekszy wybor ubran mniejszych ( tak kolo 50 rozmiaru). Ubrania w rozmiarach 52-60 sa brzydkie, szyte jak na starsze osoby i jest maly wybor. Ogladalam ostatnio ubrania na allegro i widzialam kilka ladnych ciuszkow, ale oczywiscie zagranicznych firm. Ludzie te ciuchy przywoza z Anglii i innych miejsc. Bylam w sobote w sklepie dla puszystych i byly swietne spodnie dzinsowe i sztruksowe ( najwiekszy rozmiar - 50) , dla mnie czyli 58 - zapomnij! Widocznie polskie firmy uwazaja, ze jak kobieta jest bardzo gruba to musi byc stara. No chyba, ze to w Zabrzu jest kiepski sklep a w innych miastach jest inaczej. Nie wiem. Ech, ale ponarzekalam Ci tu na tym twoim watku. A wcale nie mialam takiego zamiaru :D
pozdrawiam Cie serdecznie i zycze milego wieczoru
Buttermilkuś cieszę sie,że...jesteś - stęskniłam się :D :!:
I my przesylamy moc pozdrowień i życzymy miłego tygodnia.
http://images3.fotosik.pl/212/e5870101d77ce8b9.jpg
83.4 kg :? :?: :!:
Hmm, rozumiem, że to zagadka? :D Wybierz prawidłową:
Odp 1: poprzestawiały Ci się cyferki
Odp 2: tyle chciałabyś, żeby dziś pokazała waga, ale nie pokazała
Odp 3: tyle pokazała, ale nie zmieniasz suwaczka a za to wklejasz smutne buźki
Więc jak? Jak tam Butterku?
No właśnie też tych smutnych buziek nie rozumiem... ??? Nigdy nie byłam dobra w zagadkach. Ale jeśli cyferki Ci sie nie poprzestawiały, to gratuluję. :) A tak czy owak gratuluję tego "wyparowanego" centymetra. :)
Buttermilkuś, ciesze się, że odzyskaliście wreszcie przestrzeń życiową, pozbywając się upierdliwca. :)
A jeśli chodzi o cykle, to ja też jestem na tabletkach, choć już na ostatnim opakowaniu, bo ze względu na żylaki będę je musiała odstawić :roll: . Ciekawa jestem, czy po odstawieniu tabletek zobaczę jakąś różnicę w tym, jak łatwo/trudno się chudnie czy utrzymuje wagę?
Uściski :)
buttuś, mam nadzieję ze prawdziwa odpowiedz bianki to 1 :)))
buziaczki i czekam na priva :wink:
witaj Buttermilku i dziekuje za odwiedziny u mnie, co do pytan dziewczyn to i ja jestem ciekawy skad te buźki i pozwole sobie strzelać, jesteś zła bo miało być -4kg a było tylko tyle? ;)
Pozdrówki
Nie trzymaj nas w niepewności i zdradź ,tą tajemnicę ,co mialo to oznaczać[quote]Wysłany: Sro Lis 15, 2006 08:47 Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
83.4 kg
[/quote
Buźki się nie kopiują...
No kurczak, tak sie spieszylam ze w rezultacie wyszedl mi taki fajny wynik :D
Prawidlowa waga to 84.4 kg, niestety :? :(
Spadam znowu, mam nadzieje ze jutro troszke sie uspokoi. Wrrrrrrrrrrr.
Mam nadzieje ze u Was wszystko gro i buczy!
ja tam jakoś ciągle na 80-tce stoję.. nie wiem co jest ;)
chyba faktycznie czekam na Ciebie, więc czuję się w obowiązku Ciebie zmotywować!!
eh, fajnie tak odetchnąć spokojem i ciszą. Ja jakoś po wspólnym dzieleniu mieszkania z 2 a w porywach z 3 obcymi osobami cenie sobie własny kąt i teraz ciężko by mi było z kimś dzielić mieszkanie. Mój dom, moja twierdza! :D
pozdrawiam serdecznie
Butus :lol: :lol: ,trzymam kciuki za ciebie,by waga spadla :!: .Juz 3 tydzien stoje i nawet podjelam sie sprobowac bezweglowej diety,ale nadal waga bez zmian.Przesylam buziaki. :lol: :lol:
Buttermilkuś, takie dzienne wahania wagi mogą oznaczać wiele różnych rzeczy, ale nagłego przybycia tłuszczu w ciągu jednego dnia nie oznaczają na pewno. :) Nie daj sie temu zdołować, a pewnie wkrótce sytuacja na wadze powróci do normy. :)
Uściski :)