Raport jedzeniowy cz. II
* lunch (bo na II sniadanie czasu nie bylo :D )
2 tosty pelnoziarniste z ziolowym serkiem, pomarancza, jogurt light
3 czekoladki (nie mam na to usprawiedliwienia... ale obiecuje poprawe i wieczorem malo co zezre aby odpokutowac. I tak kara mnie czeka w postaci jutrzejszego wazenia, ale mimo to prosze o kopniaki).
Pomimo wszystko czuje, ze sie zawzielam. Dam rade :!: Schudne jeszcze pare kilo, pokaze sama sobie ze potrafie :!: Co to jest 10 - 15 kg? Przeciez wiem jak to sie robi :!:
W bojowym nastroju jestem pomimo tych czekoladek po lunchu. Mialam sie nie usprawiedliwiac ale... zostalam poczestowana i nie chcialam robic cyrku z odmawianiem, spowiadaniem sie, ze znowu sie odchudzam. OK, moglam poprzestac na jednej... Wiem, czuje to, ze sama bym ich nie kupila. W samochodzie mam bombonierke, ktora dostalam dzis rano i obiecuje ze sie do niej nie zabiore :!:
***
Bikus, awokado podobno jest straszliwie zdrowe wiec mimo ze tluste - kup i jedz na zdrowie! Sorki za wywolanie sokow zoladkowych :wink: :lol:
Milego weekendu! Wiem, ze pracujesz, ale moze bedzie spokojnie?
Kamcia, nigdy Cie nie opuszcze bo bardzo dobrze Cie rozumiem. Przypomnij mnie sobie gdybys chciala sie objesc, moze odbiore Ci apetyt :wink: :lol:
Jesi, nawet mi nie mow... takiej prawdziwej kajzerki nie jadlam juz chyba ze 4 lata :roll:
Tobie chudzielcu od czasu do czasu wolno cos takiego wszamac, zreszta szybko spalisz na ktoryms sprzeciku :lol: