BUZIACZKI....I WIDZE ŻE 7ki JUŻ LADA MOMENT :!: :!: :!: GRATULUJE
Wersja do druku
BUZIACZKI....I WIDZE ŻE 7ki JUŻ LADA MOMENT :!: :!: :!: GRATULUJE
Hej Butti :)
Siódemka już na wyciągnięcie dłoni :) Jeszcze troszkę... :)
Miłego dnia!
:D :D :D Pozdrawiam z samego ranka i zycze dobrego i dietkowego dzionka -http://www.katolik.pl/kartki/kartki/impr19_d.jpg
Ja rowniez czasami mysle czy powinnam sie przyznac do moich grzeszkow,ale zawsze jednak wybieram prawde ,bo nie tylko was ale i siebie bym oszukala ,to jednak mi nie pomoze w walce z tluszczykiem :wink: :lol:
Pozdrawiam bardzo serdecznie i dziekuje za przepis :) :) :)
http://img.photobucket.com/albums/v5...n7/fruits1.jpg
siem nam dzis zapodzialo dziecko...
No jestem, po wielkich trudach i bojach. W pracy - cos okropnego, klient za klientem a w domu udalo mi sie polaczyc z netem za szostym podejsciem :twisted: :roll: :? Ciekawe jak bedzie teraz chodzic...
Najpierw obowiazki, a wiec raport za wczoraj, cz. III (?)
* obiadokolacja
zupa pieczarkowa z lanym ciastem
* podwieczorek
1 "muszelka" czekoladowa
Raport dzisiejszy
* sniadanie
2 tosty pelnoziarniste z zoltym serem, pomidorem i mlodymi listkami roznych salat
* lunch
miseczka zupy warzywnej (nie z paczki :D , kolezanka ugotowala), 1 tekturka (z pestkami dyni) z serkiem pomidorowo-bazyliowym, jogurt light, gruszka, mandarynka
* obiadokolacja
spaghetti z sosem bolonskim (mieso indycze)
* podwieczorek
1 "muszelka" czekoladowa
Musze powiedziec ze jestem z siebie dumna. Spaghetti zjadlam bardzo malo, chociaz uwielbiam, moge powiedziec ze przynajmniej raz mniej niz do tej pory jadlam :D Na dodatek naprawde sie najadlam, chyba zoladek mi sie kurczy. :D
Drugi powod do dumy to ten, ze po 1 czekoladce umiem sobie powiedziec dosc. Tutaj jest troszke trudniej, musze chwile ze soba powalczyc, ale jak na razie wygrywam. :lol:
Dzis na wadze bylo 81.2 kg.
***
Majussia, juz sie odnalazlam, bylam zagubiona w natloku zajec :lol:
Co do sprawiedliwosci - to wczoraj sie urodzilas? nie wiesz ze jej na swiecie nie ma? :wink: :lol:
Katsonku, to prawda, nie ma co sciemniac, od powietrza sie nie tyje wiec co tu sie oszukiwac? :wink: :lol:
Podstolinko, moze nie byl ten dzien tak do konca dietkowy ale trzymalam sie w ryzach
:lol:
Frukti, jeszcze nie dosiegam :wink: ale to kwestia czasu. Jestem silna i mi sie uda :!: :!:
Gloorku, ciesze sie ze we mnie wierzysz :D
Czukerku, ale ta zupka to przeciez prawie sama woda (no dobra, chudy rosol) i pieczarki, no i troche lanego ciasta. Tak wiec ugotuj sobie taka sama i najedz sie do woli :D
Chyba sobie beret sprawie zeby nim rzucic :wink:
Jesi, oby, oby... juz dwa razy ja mialam i puscilam... ale nie trace wiary... :roll:
Adria, tez nie lubie zylastych facetow. Facet musi miec kawal cialka (jak moj :wink: ). Facet bez brzucha to jak garnek bez ucha :wink: :lol:
Zdjecia posle jeszcze dzis, nie wiem dlaczego mam tylko 4?? :roll: Cenzurowac nie ma co, jestes piekna!!
Dolinko, jezor mi wisi do pasa... no jak mozesz... :wink: Mam nadzieje ze po tej pizzy to juz do wieczora scisla dietka? :D
A kalorii nie licze, na razie nie, postanowilam zaczac bezbolesnie od MZ i sprawdzic jak bedzie. Zobacze, moze jak zobacze 7 to sie znowu skusze na 1200 - 1300 ? :D
Hi Buttermilkuś, pachnie tu u Ciebie siódemeczką, zwłaszcza po tym, jak mało spagetti zjadłaś. :wink: :P :P :P Bardzo bym chciała, abyś jak najszybciej już tą siódemeczkę zobaczyła, dodałoby mi to też powerka do dietkowania. :P :P :P Ja na razie marzę o dwucyfrówce, ale na wszystko przyjdzie czas. :wink: Dzięki za ciepłe słowa na moim wątku. :P :P :P
czy wam tez wyskakuje takie wielkie 7 jak wchodzicie do Buttus na watek? no wszystko mi zaslania :)
Butterku
u mnie zastoj i dolek nieziemski - Ciesze sie ze u ciebie pomalusku ku dolowi
Za czekoladki jestem naprawde dumna - ja nie moge spojrzec nawet - jak zjem jedna nie powiem dosc = bede jadla i jadla
Dlatego nawet nie zaczynam - to jest dla mnie o wiele latwiejsze - bo nie jestem slodyczowa dziewczyna - bardziej jestem dziewczyna smieciozarciowa...
Bez zadnego trudu przychodzi mi nie jedzenie slodyczy wcale
za to jak zjem jedna to bede jadla do konca
dlatego podziwiam i gratuluje :D :D :D
Buttus. Pieknie dietkujesz pieknie. Ino patrzec a siodemeczka bedzie!
http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...ce-4569865.jpg
Butti, brawo, jesteś coraz bliżej swojej siódemeczki :D
a ja walczę o tę moją utraconą tak głupio szóstkę :wink:
pozdrawiam cieplutko :D
co słychać :?: :?: :?:
pozdrawiam z czipsem marchewkowym na zębie :lol: :lol: :lol:
Justynko , jesteś WIELKA DUCHEM jeżeli potrafisz zjeść jedną czekoladkę i nie sięgać po następną! I że potrafisz nałożyć sobie malutko jedzonka .To wielki sukces !
Pozdrawiam cieplutko !
Butti
Tak pięknie dietkujesz, że na pewno już niebawet zobaczysz siódemkę :) Mocno w to wierzę :)
Miłego dnia! :)
Gratuluje sukcesów :D
http://supergify.pl/images/stories/i...e/motyle29.gifWITAM WEEKENDOWO :!: :!: :!:
Dziekuje za odwiedziny na topiku u mnie!!!podziwiam Cie za to,ze udalo Ci sie zrzucic juz tak wiele kilogramow!!!Zycze,aby reszta zeszla (zleciala :lol: )jak ten odrzutowiec w Twoim tickerku!
Pozdrowionka!
jakie to nie ludzkie
http://x.garnek.pl/ga3626/98bd403f3c...9a3/798629.jpg
i do czego ta dieta doprowadza, same sieroty :?
Ugotujesz mi? :roll: Mi się ostatnio nic szykować nie chce...
Hi Buttermilkuś, pozdrawiam niedzielnie, co tam u Ciebie? :P
WITAM PO ORZERWIE I ŻYCZE SZYBKIEJ 7 :D
Witam, witam :D
Moze dzis uda mi sie tutaj troszke dluzej pobyc :lol:
Stwierdzilam, ze codzienne wazenie to chyba nie dla mnie, za bardzo mnie to stresuje, mam okropne skoki wagi, nawet o 1.5 kg :shock: Tak wiec pozostanie chyba tylko sroda i juz, to nie na moje nerwy :D
W piatek dietkowalam bardzo dzielnie, nie pamietam szczegolowo co jadlam, ale pewnie rano i na lunch to co zwykle, za to wieczorem poradzilam sobie niezle, na obiad tylko nedzna reszta zupki pieczarkowej wiec na kolacje zjadlam 2 pomarancze.
Sobota byla beznadziejna. Podjadalam caly dzien, moze nie straszne ilosci, ale roznosci i tak w kolko, na dodatek mialam gosci, a wiec i ciasteczka sie zdarzyly :oops:, potem szykowalam kapusniaczki w ciescie francuskim na przyjazd meza, no i tak skubalam, skubalam, skubalam :oops: Fatalny dzien.
Niedziela juz ladnie:
* sniadanie
kapusniaczek
* II sniadanie
2 tosty pelnoziarniste z bialym serem, rzodkiewka, pomidorem i rukola
* obiad
niewielka porcja tagliatelle z poledwiczkami wieprzowymi w sosie pieczarkowo-paprykowym + wielka miska salaty z winegretem
* podwieczorek
muszelka czekoladowa
Wypilam tez 2 kieliszki likierkow z Gran Canarii, ktore przywiozl moj maz, ale doslownie 4 lyki. :D
Raport dzisiejszy:
* sniadanie
2 tosty pelnoziarniste z bialym serem, rzodkiewka i rukola
***
Teniu, ciesze sie ze juz jestes :D
Bellus, a dziekuje, dobrze :D Humor mi dopisuje :D
Co do powera - wydawalo mi sie ze go trace w sobote ale wczoraj na szczescie obudzilam sie z pokladami nowych sil i nadziei :D
Czukerku, uwielbiam gotowac, wiec czemu nie? :wink:
Doris :lol: :lol: :lol:
Lexi, Tobie tez sie uda, zwlaszcza ze masz duzo mniej do zgubienia! :D
Gloorku, a ja witam poweekendowo :D
Kamcia, dzieki, ale gratulacje chyba jeszcze przedwczesne :wink:
Frukti, jakos ta siodemka mi sie oddala, wydaje mi sie, a wszystko przez te skoki wagi :twisted:
Dorcia, strasznie mnie to duzo nerwow i wyrzeczen kosztuje... a chcialabym zeby stalo sie to NATURALNE :roll:
Dolinko, bardzo dobre sa te czipsy prawda? i te jablkowe bardzo mi smakuja, a buraczanych jeszcze nie probowalam :D
Bikus, a ja widze ze Ty masz szostke blizej niz ja siodemke! :D Spokojnie, juz niedlugo znowu ja zobaczysz! :D
Szakalka, gdybys widziala mnie w sobote to bys tak nie powiedziala :lol:
Majussia, zastoj? na DC? zaraz zobacze co u Ciebie!
Adria, :lol: chcialaby dusza do raju :lol: ja tez widze ta siodemke ale mam za krotkie rece zeby ja chwycic :lol:
Hi Buttermilkuś, a wiesz ja z kolei wczoraj musiałam napić się kieliszek wódeczki, bo łaziło za mną jakieś głupawkowstwo a i przez tę chorobę zimno mi było. Zadziałało, innych już używek typu słodycze nie musiałam już brać. :wink: :lol: Ta Twoja siódemeczka chce mieć wejście z wielką pompą, po prostu przyjdzie późno na bal. :wink: :P Trzymaj się dzielnie, jak w niedzielę, a wszystko będzie wspaniale. Jeszcze tylko troszkę powerka i już już... :P :P :P
http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/..._1-2639834.jpg
Butti, witaj :D
ja już nawet wolę się nie ważyć czasami, bo mnie moja waga wkurza i może to się dla niej skończyć tragicznie, będzie leciała lotem koszącym z balkonu na przykład :twisted: :lol:
pozdrawiam dietkowo i trzymam mocno kciuki za tę siódemeczkę :D
a moze takim chwytakiem wyceloac w ta 7? :) mojej wadze tez sie cos poprzestawialo w "glowie' i zwariowala troche :) olewam ja na 2 tyg
Buttus
No ja dogonilam 7 ale i tak mnie jakos bardzo to nie cieszy ...
myslalam ze szybciej, latwiej, przyjemniej
a tu na dC mam zastoje i waga wcale nie leci
800 g w 4 dni to moim zdaniem malo
Gon 7 tez :) ja teraz bede brnela pewnie znow ak zolwik lub slimaczek do konca mojego tickerka 2
do 75
POzdrawiam serdecznie :)
Ja rowniez nie polecam codziennego wazenia,to nie ma sesu.
przeciez jak jest jakas roznica to tylko w wodach :wink: :lol:
Raz na tydzien najlepiej :wink: :lol:
http://img.photobucket.com/albums/v5...aises-lead.jpg
WITAJ ,KOCHANA!!!
WIDZĘ ,ŻĘ WIĘKSZOŚĆ DZIEWCZYN REZYGNUJE Z CODZIENNEGO WAŻENIA, DLA MNIE JEDNAK , MIMO ŚWIADOMOŚCI SKOKÓW W OGÓLNYM ZARYSIE WYDAJE SIĘ TO DOŚĆ MIARODAJNE, I NAJWAŻNIEJSZE MOTYWUJE MNIE TO (SPADEK CZY WZROST ) DO DALSZEJ WALKI, GDY PRZESTANE SIE WAŻYĆ PRAWDOPODOBNIE RZUCĘ DIETĄ W CZORYT... ALE PÓKI CO MÓJ TYTUŁ WĄTKU BARDZO AKTUALNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
PISAŁAM JUŻ GDZIEŚ O TYM ,ŻE TE BAŁWANKI TO SZCZEGÓLNIE UPARTA BANDA...JAK DŁUGO W NICH TKWISZ????
no cóż Butterku :P mam nadzieje, że myslisz o smacznych drinkach jak na dietkowiczkę przystalo hiihiiiiiiiiiiiiiCytat:
Zamieszczone przez buttermilk
milego dzionka :P h
No te codzienne ważenie to tak z nim jest :oops: :oops: wiem to po sobie :D :D :roll: :roll: :wink:
:roll: :roll: :roll: Bardzo mocno mi sie wydaje, że pisałam już dzisiaj posta u Ciebie :? Tylko, gdzie on sie podział ???? Nie sprawdziłam po wysłaniu, ale dam sobie głowę uciąć, że go wysyłałam :? Jeśli trafił do innego wątku, to.................no nie wiem...........już raz mi sie tak przytrafiło, ale wtedy na gorąco się zorientowałam i zrobiłam porządek, a teraz ????
OGłOSZENIE :lol: :lol: :lol:
Jeśli ktoś dostał posta adresowanego do Butti, to proszę go oddać i przepraszam za zamieszanie :wink: :lol: :lol: :lol:
Pisałam w nim, że fajnie, że luby powrócił z wojaży, i że tęsknota nie będzie już Wam dokuczać.
I pisałam, że też wczoraj piłam likier kawowy z gośćmi i że był pyszny :D
I co jeszcze pisałam ??? :roll: Zabij mnie - nie pamiętam - paskudna skleroza :x
W każdym razie buziaczki zostawiam dla Ciebie, Złotko :D :D :D mua *
Gratulacje nie są przedwczesne, świetnie Ci idzie :D
To już mam kucharkę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
I małą prywatna prośbę...mogłabyś innym kolorem papu pisać? Bo ja slepa jestem i musze oczy wytrzeszczać :roll: :lol:
BUTI
ZMIATAJ DO TEJ SIÓDEMKI I ZRÓB MI MIEJSCE W PRZEDZIALE 80/85 BO SIE TAM NIE MOGĘ DOSTAĆ???!!!??? :P :P :P :P :P
A JA CI POWIEM ŻE PADŁAM OFIARĄ ...CODZIENNEGO WAŻENIA...NORMALNIE WSTYT...A LE CO JESZCZE CI NAPISZE ŻE MNIE TO MOTYWUJE DO DALSZEJ WALKI...BO JAK WIDZE SPADEK TO SIĘ BARDZO CIESZE I CHCE WALCZYC PO NASTEPNE EFEKTY....A JAK WIDZE ZA DUŻO TO ZNOWU SIĘ SZYBCIEJ BIORE W GARŚC BO PRZECIEZ TAK NIE MOŻE BYC :D :D :D :D HIHIIIII....BUZIACZKI http://supergify.pl/images/stories/Zoo/pin__4_.gif
Hej Butti
To normalne, że jak się szykuje dla gości, a potem z nimi siedzi, to zawsze cos wpadnie do paszczy. Jak tego uniknąć - nie wiem.
Zaczełyśmy nowy tydzień :) Ja wczoraj dość niefortunnie niestety, ale myślę, że dzisiaj powinno być lepiej :)
Pozdrawiam Cię serdecznie! :D
Witam porannie :D U Was tez taka ladna pogoda? Slonko i w ogole cieplutko? :D
Raport za wczoraj cz. II
* lunch
2 tekturki z wedlina drobiowa, rzodkiewki, pomidor, pomarancza, jogurt light
* obiadokolacja
curry rybne z ryzem
* podwieczorek
2 muszelki czekoladowe
Raport dzisiejszy cz. I
* sniadanie
2 tosty pelnoziarniste z bialym serem, pomidorem i rukola
Wczoraj poszlam spac glodna bo tego curry zjadlam naprawde nieduzo - jest to bardzo aromatyczne danie i chocby sie chcialo nie mozna wcisnac w siebie za duzo :D Za to dzis obudzilam sie z przyjemnym uczuciem pustki w brzuszku :lol:
Jutro wazenie, ale nie spodziewam sie cudow bo waga tak mi szalala przez ostatnie dni ze szkoda gadac! :roll:
***
Frukti, gosci podjelam tylko ciasteczkami, natomiast podejrzewam, ze krecilam sie po kuchni i podjadalam z nerwow po prostu. Tzn. nie negatywnych nerwow, ale ogolnego podekscytowania przyjazdem meza :D
Zycze Ci udanej reszty tygodnia, jesli cos poszlo nie tak wczoraj, to niech to stanie sie historia i ruszamy dalej :D
Gloorku, a mnie wlasnie nie motywuje, jestem zla gdy zobacze taki 1.5 czy 2 kg skok (w gore...) i podjadam :?
Dolinko, w takim razie zadzieram kiece i lece :lol: :lol: :lol:
Stanowcza dlugo te balwanki sie mnie trzymaja, czasem wskocze jedna noga w siodemke a potem wracam, juz 2 razy w ciagu ostatniego roku!
Czukerku, wedle zyczenia :wink: :lol:
Kamcia, no dobra, poza malymi wpadkami, uznajmy ze calkiem OK :wink:
Jesi, forum dietetyczne a zezarlo posta :roll: :lol:
Ja pilam likier morelowy i rum miodowy - pysznosci. Mezus przywiozl jeszcze inne cuda ale jeszcze nie otwieralismy. Mniammmmm... :D
Tenia, no wiec wlasnie :twisted: wracam do starych dobrych srodowych zwyczajow :D
Hindus, gdzie sie podziewalas paskudo?? :D
Co do postanowienia o piciu - to pije jak smok :wink:
Katsonku, tak, to pewnie woda, ale i tak wkurza :D
Majussia, nie mam pojecia dlaczego tak sie dzieje! Czytalam pamietniki wielu dziewczyn na DC i jeszcze z takim wolnym spadkiem sie nie spotkalam :roll:
<tuli> i nie poddawaj sie!
Adria, wlasnie kombinuje taki chwytak :D Mam nadzieje uporac sie z tym do konca miesiaca, jak nie to chyba przejde na tysiaka...
A Twoja waga to jak Ci mowilam - pokazuje jak ladnie sobie miesnie wyrobilas zamiast tluszczyku :D
Bikus, ja nie mam balkonu :D poza tym mam nadzieje ze ta malpa sie w koncu opamieta i pokaze ze waze mniej jak 80 :D
Bellus, taka czysta wodeczke powiadasz? nie wiem czy umialabym to wypic :D ja to likierki preferuje :oops:
***
No dobra dziewczynki, teraz lece do Was, ale obawiam sie ze z przerwami, bo w miedzyczasie musze jednak troszke popracowac. :wink:
Szef wrocil. Grrrrrrrrrrrr.... no to do zobaczenia za jakis czas :D
Butti
u mnie zimno, mokro i szaroburo
poogoda fuj fuj fuj fujowa!!!
Doluje mnie ten maly spadek - ale sie nie poddam zobaczymy co dalej
Tymczasowo sie nie waze
Mnie tez powinno byc dzis mniej na forum bo mam w tym tygodniu 3 bardzo wazne konferencje - pierwsza dzis:D
ale cos mnie przykleilo
milego wtorku
Daj przepisa na to aromatyczne danie, bo jutro sie do ryby przymierzam ;P
Ja wage omijam na razie, bo ostatnio sobie pozwalalam i na bank pokaże więcej. A komu potrzebne te za duże liczby na wadze? :lol:
I dziękuję za kolor, od razu lepiej :mrgreen: (co ze mną będzie na starość?!)
http://s3.amazonaws.com/luckyoliver/...ad-5171934.jpg
Butti, witaj :D
hehe, balkonu nie masz, ale zawsze możesz jej zagrozić, że ją wyrzucisz, niech sobie uważa :wink: :lol: :twisted:
ja swojej ostatnio co tydzień grożę, ale ona sobie zupełnie nic nie robi z tego, oślica wstrętna :wink:
u mnie też słoneczko ii cieplutko, wiaterek wieje ale taki przyjemny, wiosenny 8)
pozdrawiam dietkowo :D