Strona 12 z 22 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 218

Wątek: Odchudzam sie, nie chudne! I zle sie czuje. Ciekawe dlaczego

  1. #111
    Guest

    Domyślnie kurde:>

    Teraz to mój odchudzeniowy plan runął bo byłam przeświadczona, że 1000 kcal, które jest wszem o wobec propagowane jest ok. Ale nie chcę, żeby mój organizm zaczął się bronić i żeby działo się to co już opisałyście. Podsumowując na chłopski rozum to powinnam zacząć od jakichś 2100 kcal według teorii, że mam zmniejszać o 10%. Nie wiem ile wcześniej spożywałam - nie liczyłam nigdy ale moje zapotrzebowanie na tą masę ciała to ok. 2668 . . Teraz muszę sobie układać te 2100 kcal :> i liczyć od nowa co ile ma. Ehh, ale wolę tak. Stopniowo zmniejszać o 10% to co ile? Co tydzień? Nie zszkokuję organizmu? Dzięki za odpowiedź, wiem, że nudzę ale dopiero zaczynam odchudzankę

  2. #112
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    kami... ja tu wklejam rozne rzeczy.. ktore ( na moj rozum) powinny skonic ludzikow do przemyslen na temat diety... probuje pokazac inne podejscie do sprawy...
    jedeno co powinnas to
    WSLYCHIWAC SIE WE WLASNY ORGANIZM
    i nauczyc sie odbierac jego sygnaly....
    od jakiego progu kalorycznego nie zaczniesz.... musisz patrzec co on za soba przynosi....
    wazne jest kontrolowane jedzenie i swiadomosc tego CO jesz i w jakich ilosciach

    moze byc tak..ze przy 2100 bedziesz ladnie chudla....a przy 1000 wolno i ciezkimi konsekwencjami dla organizmu....
    ale moze byc i odwrotnie
    dwa tygodnie to odpowiedni okres czasu zeby wyczuc.. jak chudniesz % od
    2100 to 210
    zaczynajac.. daj sobie dwa tygodnie czasu na zapisywanie tego co teraz aktualnie jesz... bez zadnej diety bez ograniczen.. jedz jak jadlas...
    po dwuch tygodniachpodsumuj kalorie z kazdego dnia
    popatrz ile w tym jest rzeczy zbednych.. ile pustych kalorii i ile razy nie musialas jesc..a robilas to z przywzyczajenia .. i dlatego ze nei jadlas regularnie...
    zaloze sie ze jak wywalisz te rzeczy z diety.... okaze sie ze jesz nizej niz zapotrzebowanie i nizej nawet niz 1500

    trisss... moje zdanie...hmmm.. o ile pamietam... ostatnimi czasy zadko komu polecam 1000 chyba ze widze ze sie zaparl i lepiej zeby zaczal od 1000 niz nie robil nic!
    przewaznie optuje za 1500-1300 wiec odpowiedz jest chyba jasna...
    z drugiej strony wiem ze jak twardo i konsekwentnie bede zakazywac.. kryzczec i tupac nogami jak ktos sobie robi krzywde... to mnie nie poslucha...i bedzie gluchy na kazdy inny argument...
    poza tym... ja sama zaczynalam od 1000 ... i strasznie trudno mi bylo przestawic sie na 1200...choc to raptem 200 kalorii!!!!!
    a 1000 nauczyl mnie rezimu dietowego .. lanaowania posilkow... rozkladania ich w ciagu dnia...
    trwal za dlugo... o paznokcie i wlosy walcze do dzis.. do niedawna pol godziny tuszowalam wory i since pod czami...

    zastanawiam sie czy w przypadku niektorych dziewczyn, ktore wlasnie niedawno wrocily... lub zamierzaja wrocic problem nie polega wlasnie na tym, ze za szybko i za mocno obciely kalrie...
    jak widzisz nie ma jednej recepty...

    im mniejsza nadwaga tym bardziej powinno sie zwracac uwage na to co sie je....a nie drastycznie zmniejszac kalorycznosc diety.

    a najskuteczniejsza metoda na spalanie nadmiaru jest trening... i ten rodzaj wydatku energetycznego.. i dla schudniecia i dla utrzymania wagi
    to ze 80% dziewczyn stosuje 1000 kalorii wcale i sie nie podoba... ale nie przeskocze magii gazet, przekonan, przyjetych ogolnie zapewnien....
    ponadto sa to glownie osoby ktore nie chca inie maja zamiaru dowiedziec sie co to znaczy "zdrowy styl zycia"...
    wydaje sie ze katorga kaloryczna i pol godziny aerobow wystarcza...
    ale tak niestety nie jest...
    powiem ci wiecej... poproszono mnie kiedys o pomoc... przeanalizowalam wszystkie wpisy tej osoby...i wiesz co zauwazylam... jedzac poniezej 1200 i cwiczac ta osoba nie chudla.. ( poza pierwsza faza diety).. jak jadla 1500-1700 patrzac na to co je ale nie majac czasu na cwiczenia .. zrzucila w ciagu dwuch tygodni ponad 1.5 kilograma....

    a takich przypadkow jest wiecej
    mnie to daje do myslenia.... a tobie?

  3. #113
    biglady jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-06-2005
    Mieszka w
    Tarnów
    Posty
    37

    Domyślnie

    Wiecie co? To dla mnie zbyt trudne Nie, nie chodzi o to, że nie rozumiem co napisała Gagaa_ tylko o to,że nie dam rady wszystkiego tak dokładnie analizować. Nie mam czasu prowadzić dzienniczka kalorii, a co dopiero pamiętać o tych wszystkich rzeczach, o jakich tu przeczytałam
    Chciałabym się w końcu odchudzić, ale nie mam ochoty zostać łysa, bezzębna i z połamanymi paznokciami, a dodatkowo z powrotem gruba jak byłam
    stare forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?...=asc&highlight
    ------------------------------------------------

  4. #114
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    biglady.. wiesz co cipowiem..z takim podejscie.. WSZYSTKO bedzie za trudne..
    czy kiedykolwiek ktos powiedzial ze walka o zdrowa sylwetke jest latwa???
    czy ktos kiedys powiedzial ze latwiej jest oprzec sie pokusie batonika.. niz zapisac pelen sklad sniadania???
    czy ktos kiedys obiecywal ze "pojdzie z gorki"?
    czy ktosmowil ze latwiej jest wykonac 50 brzuszkow niz podsumowac kalorie??
    jak tak to klamal.. moze w dobrej wierze.. anie prawdy nie mowil..
    sam proces chudniecia jest zlozony.. ograniczenie jedzenia to dopiero pierwszy krok
    pytanie jakie trza obie zadac....to..
    czy warto miec ladna sylwetke i zdrowe zycie...czy nie??
    nikt nie wymaga od ciebie zebys robila wszytko na raz.. miej tylko swiadomosc ze jest tak a nie inaczej.. ze nie wystarczy tak naprawde odstawic batony na bok i nie jesc ich do konca zycia...

    problem w tym.. ze czlek rzuca sie na diete jak na ostatnia brzytwe przeznaczona dla "tonacych" i nie mysli tylko slepo wierzy ze bedzie dobrze..a potem przychodzi czas zwatpienia bo cos idzie nie tak...i...
    wracamy do starych nawykow..
    mysliszz ze ja tak od samego poczatku wszystko wiedzialam i z wszystkiego zdawalam sobie sprawe????
    nie...
    kazdy element byl dodawany po kolei..
    ilosc posilkow.. sklad.. limit... cwiczenia... b/t/w/ .."zdrowa" zywnosc...

    a tak naprawde...to wszystk albo prawie wszystko sprowadza sie do jednego ( o ile chodzi o diete).. jak najmniej przetwozone produkty...!!
    niestety nasza "cywilizacja" te wszystkie cuda wianki.. dietetyczne produkty wytworzone w fabrykach o dlugim terminie przydatnosci do spozycia... te wszystkie herbatki.. kapsulki.. nam nie pomoga...
    trzeba miec po prostu SWIADOMOSC tego co i dlaczego...
    bardzo czesto ona wystarczy... zeby cofnac lape przed czyms co moze nam zaszkodzic...
    a jezeli chodzi o limit kaloryczny
    coz...
    w szkole tez uczysz sie od podstaw.. literki--- wyrazy--zdania--ortografia-- itd...
    wiec wszystko w swoim czasie... i nie na sile...
    ale zeszyt kalorii to niestety podstawa....
    tylko tak sprawdzisz co faktycznie jesz i ile.. na "wydaje mi sie".. mozna dojsc do 3000 kalorii z przeswiadczeniam ze je sie 1000

  5. #115
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    do góry!
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  6. #116
    grubbaseeek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    DZIEWCZYNY CHWAŁA WAM..........!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    Przeczytałam ten watek...i jestem zszokowana....ja nic do tej pory nie wiedziałam...!!!!!!!!!!!!!!Mam dietke..oczywiscie tak 1000-1200kalorci...ale nie zastanawiałm sie do tej pory co jem!!!!!!!!!1

  7. #117
    wiolinek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-12-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hmm nie mogę teraz przeczytać wszystkiego (a duzo tego ) ale napewno wroce bo warto
    pozdrawiam

  8. #118
    Guest

    Domyślnie

    Dziewczyny wspaniały wątek

    GRATULACJE WIELKIE!!!!!

    !!!!!

    bardzo przydatny!!!!!


    ale tez mnie zastanawia kwestia 1000kcal ????
    nie rozumiem
    przecież im jemy mniej tym szybciej powinnyśmy chudnąć....?

  9. #119
    abuta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-07-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    230

    Domyślnie

    Asinku - im mniej kalorii dajemy tym szybciej metabolizm zwalnia - czyli przestawia się w tryb oszczędnościowy (skrót myślowy).

    Najbardziej lubię to porównanie z piecem : jak chcesz żeby się w piecu paliło - to musisz dorzucać drew . Im mniej dorzucasz - tym masz mniejszy ogień ... Czyli jak chcesz spalić coś dużego (nasz tłuszcz!) to musisz do pieca dokładać - żeby ogień podtrzymać ...
    ...

    Faza I 27.07 - 31.07 2,4 kg
    Faza II 01.08 - nadal ...

  10. #120
    Guest

    Domyślnie

    Asinko--> tak się odmienia ale spoko

    mówisz że to tak jest....?
    kurde sama nie wiem co zrobić
    najgorzej jest z tym moim dojadaniem dziś praktycznie prawie wzorowo (no dobra zjadłam tylko 5 ogórków kiszonych "ponad" zaplanowane jedzonko ale głodny byłam )
    zobaczymy co się z wagą stanie...
    a potem najwyżej wrócę na tysiaka
    zobaczę później

    dzięi za wytłumaczenie
    ale w sumie i tak teog do końca nie jarzę

    buziaki:*:*:*

Strona 12 z 22 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •