No niestety nie mam mozliwości pływania podczas zajęć Marty, na razie czekając czytam kiązki i mogę trochę lektury zaległej nadrobic, więc ten czas czekania nie jest atki całkiem zmarnowany, gdzieś tam w okolicach basenu jest siłownia , jak ją zlokalizuję to może będę ćwiczyc czekając na koniec zajęć. Wczorajszy dzień przeszedł dietkowo dość dobrze. Pograłam tradycyjnie z dziadkiem w kanastę, a po powrocie do domu padlam , ponieważ strasznie rozbolałą mnie głowa, takie bole mam już od tygodnia, więc zaczyna mnie to trochę niepokoić. Ale dzisiaj na razie jest trochę lepiej - póki co nie boli.
Zakładki