Moje gratulacje słoneczko,tylko pozazdrościć !Miłego dnia Majeczka!
Gratuluję Agnieszko z całego serducha
Juz po bieganiu, Martę na kółko, biblioteka, poczta, Marta z kółka, apteka, sklep i nareszcie w domku, teraz przygotowuję się na jogę. Poćwiczę sobie wreszcie po weekendowym lenistwie, musze przyznać że to iż waga ruszyła dało mi trochę energii do walki. Niby się nie przejmowalam, ale jednak coś bolałao, mam tylko nadzieje , że to nie był taki jednorazowy spadek.
hej hej buziaki
Miłego dnia
Cześć. Waga spada wolniej bo nie masz już większej nadwadgi. Teraz tylko będziesz chudła. Możę te 52 kg to troche za duże wyzwanie. Może na razie np. doŚwiąt załuż - 62 kg- będzie bardziej optymistycznie. A po Nowym Roku następna 10. Co o tym myślisz. Wierzę że ci się uda i to napewno- a wiara jak wiesz przenosi góry. Powodzenia.
Groszku te 52 kg to jest takie założenie na bliżej nieokreślona przyszłość, jeśli będę miała wyższą wagę a uznam że dobrze wyglądam, to przestanę się odchudzać. Tak na miesiąc chciałabym zrzucać po 3-4 kg, ale też nie jestem pewna czy mi się to uda. Przy spadka po 0,5 kg będzie to raczej po 2 kg na miesiąc , byle by tylko tendencja była w odbra stronę . W obecnej wadze też czuję się nie najgorzej, jednak nadal to jest nadwaga.
Sama wiesz najlepiej, aż wróciłam na 1 stronę aby zobaczyć ile masz wzrostu. Z tą nadwagą to przesada. po prostu ważysz troszeczkę zadużo i to wszystko.
Powodzenia
Aguś ja tym razem nie zagrałam.. i jak mawia moja kolezanka nie "zapłaciłam podatku od złudzeń" bardzo mi się to określenie podoba.. jakoś nie wierze w to, wszystko co mam osiągnęłam jednak własną pracą.. jakoś z nieba nie kapie.. moze teraz ze sniegiem coś zleci
Buziolce przesyłam cieplutkie na te zimne dni
hej Agnimi,
ale u mnie zima!!!!!!!!!!!!!!
Kacper pgromnie zdziwiony, a ja zła jak nie wiem co bo nie lubie jeździc w takich warunkach,
a jak po jodze?
ogromnie podziwiam, za to ze nie jestes leniwcem tak jak ja
Zakładki