-
W weekend na dicsovery był program : Grube dziewczyny i ich partnerzy . Był to program o dokarmiaczach, widziałam tylko końcówkę, a teraz czekam aż go powtórzą.
Ja widziałam fragment o małżeństwie, w którym mąż utuczył, inaczej tego się nie da nazwać, żonę do wagi...400 kg
. Cieszył się
, że była wpisana do księgi rekordów, kręcił nagie filmy z nią w roli głównej i sprzedawał przez internet, a ona sie na to godziła, aż w końcu ta kobieta ockneła się , zadzwoniła do lekarza i poddała sie operacji zmniejszenia żołądka, po czym schudła do 200 kilo. I w tym momencie mąż się załamał, bo żona przestała być dla niego atrakcyjna, przestała go podniecać
, przyznał się , ze dla niego atrakcyjne było to , że była przykuta do łóżka i całkowicie od niego zależna, teraz ją namiawia żeby znowu przytyła. Była taka scena, gdzie kupował jej ulubione potrawy, niósł 2 siaty po 10 kg fast foodów w każdej ręce. Po prostu koszmar.
-
Feeders... fuuuuuuuuu
Okropienstwo... ludzie 400kg....
po prostu jakis psychopata! :/ a wiem ze takich wiecej jest... bosz... albo sie zasuszają, albo tuczą... koszmar.
-
O matko
,ja w ogole nie moge zrozumiec kobiet,ktore tak sie poddaja woli meza,a tego,ze mogla go podniecac 400kg kobieta to juz tymbardziej nie rozumiem ...
Pozdrawiam i zycze milego dnia oraz dobrych wynikow meza dzisiaj u lekarza.
-
Wojtk juz wrócił od lekarza, dostał tydzień zwolnienia, ale nie ma żadnych niepokojących objawów na szczęście
, zwolnienie dostał tak na wszelki wypadek, zeby wszystkie bóle minęły i żeby już wyglądem nie straszył studentów
-
Agnimi, gratuluję spadku wagi i ciesze się, że lekarz nie stwierdzil u Wajtka żadnych powaznych obrażeń
A z tymi 400-kilogramowymi kobietami to faktycznie szok
-
Agnimi, przykro mi z powodu Twojego męża, ale cieszę się że nic mu się nie stało fizycznie poważnego, bo napewno psychicznie odczuje to nieciekawie.
Ale da sobie radę napewno przy Twoim wsparciu
a tygodniowy wypoczynek napewno mu się przyda...
Dziękuję za gratulacje mojego kolejnego kilograma
może to właśnie to sprawia, że kolejne znikają.
-
Triskell, to są te dziewczyny, które kiedyś byyły wklejane jako straszaki, ta kobieta na koniec powiedziała, ze można być więzionym w domu, celi więziennej, a ona została uwięziona we własnym ciele.
-
Hej!
Strzasznie chciałam to obejrzeć ale niestety nie mam kablówki ....ale po tym co piszessz to myślę ,że dobrze to musiał być horror, nie potrafię sobie wyobrazić kogoś , kto waży 400kg i został tak uticzony przez męża było nie było jakiegoś zboczeńca, Boże to jest straszne przytyć do 400 kg żeby cię wpisano do księgi Guinesa, straszne i przykre zarazem
Kasia
-
Ten film, o którym piszesz, był pokazywany kiedyś w którym kanale telewizji - nawet nie wiem, czy nie publicznej - chyba na regionalnej 3 w jakiejś nieprzyzwoitej porze - wtedy obejrzałam go w całości. Poza przypadkiem tej 400-kilogramowej kobiety, opowiadał też o innych, nie raz zatuczonych przez partnerów na śmierć. Pamiętam, że mnie również bardzo ten film poruszył, a przede wszystkim uświadomił mi, że nie istnieje coś takiego, jak granica tycia. Że jak dobiję w moim pojęciu "dna", czyli 100 kg, to się zatrzymam. Jestem zresztą najlepszym tego dowodem - opamiętałam się dopiero przy 112 kg. Na szczęście się opamiętałam.
Agnimi, trzymaj się dzielnie w tym nowym tygodniu!
-
400kg hmmmmmmmmmmmm jak mozna z tym życ???ja mam 98 i mi ciezko np.po schodach chodzic,no ale z drugiej strony tez dopiero do mnie dotarło jak zaczeło mi zdrowie szwankowac ale po malutku do celu .............
pozdrawiam gorąco
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki