Witam wszystkich! w zeszlym tygodniu w czwartek zaczalem diete wlasciwie diete polaczaona z basenem. Rano lekkie sniadanko, jakis serek wiejski bez pieczywka, kawa bez cukru i do pracy, w pracy na przerwie raczej normalne danie, a dokladniej np piers z grilla troszeczke ziemniakow i salatka, pozniej juz staram sie nic nie jesc, pije natomiast ponad 2 litry wody niegazowanej i prawie codziennie jestem na basenie gdzie plywam spokojnie zabka 45min bez przystankow jak zmeczony to wolniej jak nie to szybciej po basenie tylko woda czasami jakis jogurt , do 15 roku zycia bylem raczej chudzinka he caly czas jakis sport itp, pozniej kilka brzydkich chorob, tryb zycia to "piwo, tv, zarelko, samochod itp" przytylem do 120 kg, pozniej zabojcza dieta owocowo warzywna - bez ruchu, fakt schudlem ladnie bo do 80 i to szybko ale powrot do trybu zycia siedzacego mocno spowodowal takie jojo ze znowu bylo 120 dobrze ze nie wiecej troszeczke staralem sie kontrolowac jedzenie i do 113 spadlem (przypominam mam 191cm) teraz jeszcze musze 23 zrzucic zeby bylo mi samemu ze soba dobrze Mam nadzieje, ze jakos mnie tu przyjmiecie i ewentualnie wypowiecie sie czy taka nazwijmy to dieta-basenowo-trocheniejedzeniowa da sie to zrobic smacznie i zdrowo i skutecznie? aha godzinke przed basenem l-karnityna ale nie wiem czy to dziala czy nie, ponoc nie szkodzi wiec moze to dobry pomysl pozdrawiam wszystkich!!!!!
Zakładki