Wybaczcie Dziewczyny, mam doła i nie mam siły pisac. Chyba znikne na pare dni. Ciekawe co mnie jeszcze dzisiaj dobije.
Życzę Wam wszystkim miłego weekendu długiego
http://parkwayreststop.blogspot.com/sunny%20day.gif
Wersja do druku
Wybaczcie Dziewczyny, mam doła i nie mam siły pisac. Chyba znikne na pare dni. Ciekawe co mnie jeszcze dzisiaj dobije.
Życzę Wam wszystkim miłego weekendu długiego
http://parkwayreststop.blogspot.com/sunny%20day.gif
Uszku jakipiekny suwaczek :!: :!: :!: :!:
G*R*A*T*U*L*U*J*Ę :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Pozdrawiam i duo uśmiechu zycze :D
Cześć Misiu,
Przeczytałem twój wątek, sympatyczna koleżanko, która rzuciła okiem na moją głupawą pisaninę na 'odchudzaniu' 8)
Jak Ciebie czytam, widzę samego siebie sprzed jakiegoś czasu. W twoim podejściu powtarza się schemat podejmowania "twardych" postanowień (głodówka, ostra dieta, odchudzanko na maxa), połączone z silnym poczuciem winy, powodującym wpadki :twisted:
Doskonale to znam. Usiłując zmienić swoje życie, wielokrotnie decydowałem się, że od jutra stanę się SuperFacetem i TwardzielemNaMaxa, który zmieni swoje życie natychmiast i ostatecznie, a tak się nie da. Życie toczy się już dzisiaj, tu i teraz, można je zmieniać kawałek po kawałku od tej chwili, tyle, że nie da się zmienić natychmiast i całkowicie. Nie zauważałem także bardzo prostej rzeczy: że uczenie się polega nie na tym, żeby natychmiast umieć wszystko, ale żeby najpierw nic nie umieć, potem umieć troszeczkę, potem więcej, na końcu całkiem dużo ... i dopiero po jakimś czasie prawie wszystko. Przejście tej drogi też jest fajne 8)
Na twoim miejscu zrezygnowałbym z postanowień, że od jutra 800 kcal, głodówka i te sprawy, bo masz małe szanse, żeby to zrealizować. Jeśli dzisiaj dasz sobie prawo do większego luzu i zadowolenia z siebie, i stopniowo będziesz stawiać sobie coraz wyższe cele, to wszystko się uda :D :D :D :D
Trzymam kciuki, będę zaglądał, siemanko Dzielna Kobieto !!!!!!!!
MAXicho
Dzieńdoberek Wszystkim....
http://img469.imageshack.us/img469/4...morning7ee.jpg
Wczorajszy dzień minął. I dzieki bogu. Dól też odeszdł ( do następnego razu pewnie :wink: ) ale puki co jest nowy dzie, nowy tydzien i cudowne słonko :twisted:
Najbardziej się ciesze z tego, że nie miałam wpadki mimo takiej gigantycznej handry. Nawet nie miałam ochoty na nic slodkiego, ani do jedzenia. Kolacje zjadłam o 17:30 i potem spokojnie sobie wode popijałam :mrgreen:
Dzisiaj pocztek drugiego tygodnia, który będzie trudniejszy bo mam pełno wizyt i imprez urodzinowych :roll:
Narazie mam za sobą śniadanko nóżki w galarecie bez marchewki i mieskiem drobiowym, plasterkiem sera zółtego light, kawałkiem papryki, połówką pomidora i ogórkiem kwaszonym małym. No i jak to ja do smaczku całości dodałam majonez light :twisted:
Na obiadek będzie papryczka faszerowana mięskiem drobiowym i może mały ogóreczek kiszony. Na podwieczorek i kolacje pomysłu nie mam :roll:
gosiaczke a tam ładny od razu piękny. Zwyczajny po prostu :P
MAXicho ależ mi się milusio zrobiło jak zobaczyłam, że zagościłes w moje małe misiow progi :twisted: Twoja pisanina wcale nie jest głupawa i prosze tak nie mówic, wręcz przeciwnie jest pouczająca.
Tak przeszłam długa drogę od wagi 102kg i nadal się ucze, czasami mam wrażenie, ze moje błedy nic nie wnoszą, a czasami cos tam z nich wynosze. Teraz staram się stosowac metodę małych kroczków "tuptup do celu", ale z drugiej strony mój cel 69 kg do sylwestra nie jest raczej małym kroczkiem, a mozna powiedziec wręczprzeciwnie jest troche na wyrost. Jestem osoba pełna sprzeczności.
Mam nadzieje, że tym razem bedzie inaczej. Może dlatego, że odchudzam się dla siebie. A nie dla niego. I może dlatego, że nie stane się SuperKobietą.
Przez ostatnie miesiące dużo sie ucze i wynosze lekcji. Ucze się kochac samą siebie i moje wady. I naprawde zaczełam zmieniac swoje zycie a nie tylko mówic o tym. Po prosty zaczełam robic a nie gadac.
Nadal, jednak jest bardzo wiele rzeczy, których nie umiem :?
Cel 800 kcla jest bezsennsu, to wiem juz od dawna. 3-dniówki nie zrobie juz wiecej w życiu bo ta kawa bez mleka i cukru bleeee....
Staram się nie przekraczac 1200 kcal , ale jak narazie z trudem dochodze do 1000, nie głodząc się, a nawet nieskromnie powiem, że mam pełen brzunio,
Ale się rozpisałam, jak zwykle pewnie nie ma w tym sensu :roll:
Mam nadzieje, że bedziesz zaglądał częsciej. Ja też trzymam kciuki za Ciebie :twisted:
dzień dobry :)
ciesze się, że postanowiłaś porzucić trzydniówki :D ta twoja kiwiowa chyba na zawsze mi w pamięci zostanie :P jak myślę o kiwi to brrrr sama czuję jak mnie palki podniebienie i wszystko :P a pisanina nie jest bez sensu i nie mów tak nawet :? ja uważam że to ze kiedyś wazyłas 102 kilo a teraz wazysz 80 to i tak jest wielki sukces i 100 razy ci to mówiłam :) jesli naprawdę będzie tak jak mówisz to napewno nastepny cel też uda ci się osiągnac :)
całusy :)
http://www.gify.biz/gify%20kreskowki...rfield__7_.gif
Olaaaa...... masz racje. Wiele już osiągnełam, ale wiem, że mogę i osiągne jeszcze wiecej - wierze w to. Wiesz czasami trzeba się nauczyc dostrzegac własne zasługi i nauczyc sie je doceniac. Ja sie tego dopiero ucze. A, że ja odporna na wiedze, nie do zarąbania:wink: idzie mi to mozolnie :wink: Ale lejpiej wolno, niż wcale :roll: :wink:
Tak zdecydowanie diety trzy dniowe poszły w zapomnienie, a o kiwowej wole sobie nie przypominac - jedna wielka poraszka :!: :evil: :!: :evil: :!:
Co do mojego dietkowania to na liczniku mam 110 kcal.
Na kolcyjke była wątróbka z pomidorkiem, ogókriem i papryczką no i majoezzzeeee light
:twisted: Ja chyba do wszystkiego go pakuje :shock: :roll: :lol: Troche mnie teraz w zołądku ściska, ale popijam wodę i staram się niedawac :D
Jutro przede mną ciężki dzień. Stołowanie się u babci. Będzie nieźle kombinowac. Dobrze, że babcia chociaż bardzo chudo gotuje, ale te jej namowy i ciocina szarlotka :?
Alę będe dzielna dziewczynka i się nie dam :twisted:
Życzę Wam wszystkim kolorowych senków
http://members.lycos.nl/fireflycreat...eren/night.gif
Gratuluję tej pięknej siódemeczki z przodu :D
http://www.postpet.so-net.ne.jp/7th/img/topimg_01.gif
ja mam nadzieję że ty wiesz ale co jakis czas ci muszę przypomnieć - tak na wszelki wypadek :wink: :wink: :wink: ale masz ładny suwaczek mam nadzieję że niedługo też zobacze taki z 7 na początku
GRATULACJE http://www.animowane-gify.com/gify%2...ry/num0005.gif
Hej wpadam tylko sie przywitać i przesłać ciepłe myśli. Poczytam sobie jak wróce w poniedziałek do pracy i na pewno napisze wtedy długi post. Na razie jestem na opiece z małym i nie mam jak zaglądać. Dziś musiałam zamnąć miesiac wiec chcę choć się przywitać
Całuje i pamiętaj prosze tez o mnie, ja Was bardzo potrzebuję
musze Cie gonic , musze Cie gonic , musze Cie gonic ..................:)
Gratuluje