-
MaXi kiedyś te życie trza było uporzadkowac. Minął rok od rozstania z moim ex, ile można siedziec i płakac. On jest z kimś, zakochany, szczęśliwy. Tego dla niego pragnełam. Wiedziałam, że ze mną tego nie osiągnie wiec odeszłam. Potem rok łez no i teraz początek mojego nowego życia. :twisted:
Green Wayu jeszcze nmie byłam, nie miałam czasu po prostu. Staram się pracowac tyle, żeby wieczorem byc tak zmęczona, żeby nie miec siły na rozmyslania. Ale obiecuje, że pójde i od razu zdam Ci relacje.Bardzo mi milo, że o mnie pamietasz i zagladasz. Mam nadzieje, że wybaczysz mi dzisiejszy brak odwiedzin u Ciebie, ale ja juz padam i nie dam rady :?
Agnimi uciekaj uciekaj bo jestem coraz blizej Ciebue :twisted:
Dzień udany, sztuka w teatrze wysmienica, zakupki super się udały, w pracy tez troche zrobiłam, na liczniku tylko troche mało kcal bo chyba ok 800 może 900 kcal. Ale jutro postaram sie do 1100 dobic.
Jestem już tak zmęczona, że nie zabardzo wiem chyba jak juz sie nazywam, ale za sekudne chlup do łózeczka :twisted:
Dobranocki
-
miłego weekendu
oczywisnie dietkowego :wink:
-
Hello...
http://img476.imageshack.us/img476/7...odears15iv.gif
No i wstał kolejny dzionek, może troszke szaro bury i zimny, ale ważne że w domku ciepełko. Ja popijam poranną kaweczke a za jakis czas śniadanko.
Mięzyłam wczoraj mamę, żeby jej kupic prezent i..... mama jest ode mnie o 2 kg szczyplejsza i w biuscie jest o ponad 10 cm szersza a w biodrach o 3cm. Może dlatego, że jest też niższa o 4 cm :roll: No ale też się odchudza, bardzo polowi ale schudła już 10 kg i szykuje się na kolejne 5 :twisted: Dzielna mam mame :twisted:
http://img476.imageshack.us/img476/7...odears15iv.gif
-
Gratulacje i dla mamy i dla córki :D :D
Fajnie macie, we dwie łatwiej dietkować.
-
na jakiej jestes diecie ?
-
Uszatko, dzięki za odwiedziny u mnie. Wcześniej u Ciebie nie bywałam, bo tak jakoś wpadam do ludzi, którzy się najpierw pojawią u mnie. No ale takiej okazji jak podium to nie mogłam nie pogratulować :D
A tu proszę, od poniedziałku już kolejny spadek!!! :shock: Ależ Ty się dziewczyno rozpędziłaś! :) Jak to ma być to "tup tup" małymi kroczkami, to ja też proszę o takie małe kroczki :lol:
Ale w tym tygodniu tak łatwo Ci w Klubie nie będzie, bo ja też, po 2 tygodniach zastoju, wreszcie się mobilizuję i walczę, walczę, walczę :)
A zimno to mi już teraz jest, w końcu w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku jest na mnie prawie 20 kg cieplutkiej tłuszczowej kołderki mniej, ale chyba jednak za nią nie tęsknię. To futerko jest lepsze, to futerko mieć wolę :wink:
Uściski :)
-
asiu moja mama też się chce odchudzać :D chyba wyślę ją do twojej mamy :D bo narazie to mi kopenhaską przyniosła "że koleżanka jej taką świetną dietę dała" więc natychmiast jje odradziłam :D zabawne, że ludziom, ktorzy nie siedzą tyle w temacie nie siedzą co my wydaje się że tam jest duzo jedzenia i nie zdają sobie sprawy ze to prawie głodówka i 600 kalorii :D :roll: :roll: :roll: tyle że moja mama jest malutka 150 w kapeluszu, więc przy swoich 70 kilogramach zrobiła się naprawdę idealnie okrągła ostatnio :D :D :D :D
-
Agnimi... przekaze mamie gratulacje. Tylko, że mama to tak troche je bardziej normalnie i czasem coś słodkiego skubnie, a ja mam jeden wielki szlaban. Zresztą myśle, że dla mamci zdrowiej jest jak wolno spada jej waga.
Weroniczko.... jak to na jakiej :shock: :shock: :shock: na 1000-1200 kcal. Nie rozumiem pytanie :wink:
Triss.... najważniejsze, że wkoncu udało Ci się dotrzec i do mnie :wink: :twisted: mysle, że to moje tuptup to takie w odpowiednim dla mnie tempie, tylko jeszcze pocwiczyc by sie przydało :roll: ale ja w domu nie potrafie się zmobilizowac :oops: :roll: I masz absolutnie te nasze nowe futerka sa o wiele przyjemniejsza a o ile ładniejsze :twisted: :twisted: Ja tez je wole. Ja straszny szok przezylam 5 lat temu jak schudłam ze 102 do 74, i zobaczyłam ze ja marzne, to był wielki :shock: :shock: :shock:
No ja mysle, ze bierzesz się do walki
-
No proszę, to przy 74 będziesz swój rekord pobijać? :) A to juz tak niedługo! :)
-
tak Trisss.... jak przekrocze 74 będzie moj nowy rekordzik.
Olaa... moja mama nigdy nie wierzyła w diety cud, dlatego tak się odchudza.