-
Cześć Tori,
Słuchaj, natychmiast z całych sił wychodź z POCZUCIA WINY. To jest ten kij, którym walimy się po żebrach: no dobra, skopało się, boli, i nie ma co udawać, że nie boli. Ale jak zaczynami nienawidzieć siebie, to w ten sposób zaczynami sami siebie niszczyć. Ja to doskonale znam, sam to przerabiałem i dalej czasami przerabiam (na szczeście rzadziej).
Co do cukru, to masz oczywiście syndrom dużych dawek cukru - organizm ci się rozbujał, i chce więcej. Nie zrób teraz tylko błędu odstawienia NATYCHMIASTOWEGO - zafundujesz swojemu ciału ogromną, trudną huśtawkę metaboliczną. Ja to też znam, nieraz po jakimś Wielkim Żarciu robiłem sobie Wielką Głodówkę. W większości przypadków guzik z tego wychodziłem, jestem twardy facet, organizmu sobie nie rozwaliłem (no, chemia też inna niż u kobiety), ale staram się wychodzić z takich schematów.
Po moim ostatnim "upadku" (nie patrzę tak na to nawet - to raczej dla mnie doświadczenie, nauka, okazja do pogłębienia mojej motywacji do pracy nad cielskiem) zrobiłem sobie jeden dzień na samej kapuścianej zupce. Kiedyś pewnie wymyśliłbym tygodniową głodówkę, którą przerwałbym drugiego dnia obfitym żarciem, hihihi. Teraz była tylko zupa z kapusty, a kolejnego dnia ... spadek formy i kolejny raz potwierdzenie, że trzeba wybierać drogę środka.
Trzymaj się cieplutko...
Papapappapapapapa!
Maksiunio
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki