Joasiu i u Ciebie też kłopoty, oj źle nam się ta jesień zaczęła
Wersja do druku
Joasiu i u Ciebie też kłopoty, oj źle nam się ta jesień zaczęła
Joasiu :D -zobacz jak mnie opornie w porównaniu z innymi odchudzanie idzie :!:
Dlatego cieszę się z każdego 10dkg jakie uda mi się zgubić :D :D :D
Buziaki :D Głowa do góry :!: Będzie dobrze :D :D :D
Joasiu, jak będziesz mogła, to napisz nam, co się stało. Czy to to awizo było zwiastunem jakichś niemiłych wieści?
Ściskam Cię mocno i wysyłam kilka paczuszek z bardzo dobrą energią.
Hi Ajoanna, trzymaj się maleńka i jak możesz napisz do nas kilka słów, matrwimy się, co Ci się za chmurki czarne pojawiły.
Trzymaj sie Joasiu
Wpadłąm przynieść troszkę słoneczka na te kłopoty :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...7ed/weight.png
Witam...
Wspominałyscie cos o occie?Jesli tak, to kiedy go najlepiej pic i w jakich ilosciach?chciałabym spróbowac, ale nie wiem czy sie przemoge, bo jak nawet czuje ostry zapach octu to mnie rzuca...
już wiem czemu waga staneła w miejscu...spowodowane to było nadejsciem awarii sprzetu radzieckiego potocznie zwana miesiaczka :D mam nadzieje, ze po tych jakze ciezkich dniach, wajha spadnie w dół :)
a co do wsi...kocham wies.Jedyne miejsce, gdzie mozna wyszalec sie, nie trzeba sie stroic, zeby wyjsc z domu a i wogóle inny klimat :) a do tego zmysłowy kontakt z naturą..no i babcia, która zawsze cos wcisnie...ale teraz juz jej nie ulegam, dzieki chromowi z obojetnoscia przechodze obok pysznych wypieków, ciasteczek, czekolady i wszystkiego co słodkie.dumna z siebie jestem :D
mam nadzieje ze uda mi sie przynajmiej 2 razy w tygodniu zrobic wypad na basenik-> powiąże przyjemne z pozytecznym
buziolki i usciski dla wszystkich pan!! :)
http://tickers.tickerfactory.com/ezt...58e/weight.png
[img]C:\Documents and Settings\XXX\Pulpit\pierdoły\electrocution.jpg[/img]
Joasiu, dobra energia nadal płynie do Ciebie, co jakiś czas wciskam w komputer taką małą paczuszkę i przepycham przez łącza.
Mocno Cię ściskam
miłego dnia
i nie daj sie kłopotom , ja przegoniłam je w najciemniejszy kąt :)
pozdrawiam cieplutko
Witam serdecznie...
przepraszam za milczenie na linii frontu.. to nie znaczy ze Was nie odwiedzałam.. ale nie mialam nastroju na pisanie.. lecz na czytanie.. dziekuję Wam, że o mnie myslicie i że jesteście ze mną... tak, te kłopoty związane są z awizem.. niestety to nie waga... i mocno to szarpnie moim budzetem domowym niestety.. a moglabym miec za to mnostwo innych rzeczy .. 800 zł poszlo ........
Co do wagi.. to quelle się na mnie na razie wypieła... nie maja na magazynie tych wag.. w sumie nic dziwnego.. bo jej koszt jest niski.. 99 złotych gdy jak patrzyłam w necie ceny sa dwa i kilka nawet razy drozsze... musze gdzies pogrzebac moze cos znajde w necie za rownie okazyjna kwote.. przeciez nie moge wiecznie miec watpliwosci czy to co pokazuje sprezunowka to jest prawda.. zreszta ile razy na niej staje za kazdym razem wychodzi cos innego.. dlatego w tym tygodniu chyba jeszcze nie stawalam .. a moze i stawalam.. echh ta moja skleroza...
A teraz się wyspowiadam.. dietka w tym tygodniu jak najbardziej jest .. pomimo lekkiego stresu dalej dietkuje i nie żre...codziennie na śniadanko jem jogurt naturalny zmieszany jak to moi koledzy z pracy nazywaja.. z wyściółką chomika.. tzn. otręby. płatki pszenne i żytnie, siemie lniane, orzechy Póxniej mam jeszcze jedną paróweczkę sałatkę z kapusty pekińskiej z serem feta i duszone warzywka(pieczarki, pomidory, seler, cebula) na zjedzenie przed ćwiczeniami
Jeśli chodzi o ćwiczonka to od poniedziałku do czwartku mam godzine fitnessu... i jak na razie zaliczylam 3 .. dzis czwarty ostatni w tym tygodniu... a pozniej ... jeszcze nie wiem jak spedze weekend.. jesli nie wypala plany wyjazdowe.. to moze spedze go na rowerku gdy bedzie ladna pogoda.. malutki wypad nad zegrze... ale to za wczesnie zeby wyrokowac jeszzce...
Agnimi.. no niestety z tymi klopotami to juz tak jest .. z jednych sie wychodzi w nastepne sie wpada... ale miejmy nadzieje ze ta moja 2 latnia zla passa kiedys minie.. przynajmniej ja mam taka nadzieje :):)
Ajaka... no moze i ciezko.. mi tez bedzie ciezko zrzucic to nagromadzone sadlo.. ale nie podaje sie.. i mam nadzieje ze na trwale zmienilam swoje nawyki zywieniowe... ale czas pokaze oczywiscie..
Trini... ja tak nie lubie listow poleconych.. jak widze w skrzynce awizo.. to przewaznie nie konczy sie to dla mnie wesolo.. ale tym razem mialam nadzieje ze to moze cos z sadu.. ale nie z sadu na razie nie mam odzewu.. teraz odezwala sie straz... ciekawe jeszcze jakie urzedy mnie nie zaczepialy... a ja staram sie zyc uczciwie.. nie zle.. nie staram.. ja poprostu tak zyje... i nic nie poradze na to ze jestem naiwna.. i wierze ludziom.... i najczesniej niestety zostaje wykorzystana :( echhhh tak to juz bywa....
Belluś juz napisałam wyżej.. pozowlisz że nie będe tego pisać kilka razy... ale staram sie myslec dietkowo... a to najwazniejsze .. w tym moim podjetym zmaganiu o swoj wyglad i swoje zdrowie... to co nas nie zabije to nas wzmocni... madre slowa...
Rewolucjo dzieki za słoneczko.. przyda sie mile slowo... ale juz ochlonelam.. potrzebowalam troszke spokoju i pobycia sama ze soba i pozbierania mysli...
Madziunia .. co do octu to ja za przykladem Trini pije go codziennie rano z duza szklanka wody ... tzn 2 lyzki octu na szklanke wody...a pozniej zapijam to ponownie szkalnka wody z cytryna... bo nienawidze tego octu... smak ma paskudny.. choc Trini twierdzi ze mozna sie do tego przyzwyczaić.
Weroniko.. nie daje się... ale niektorzy to chyba tak maja... ze jedne sie koncza.. a juz za progiem stoja nastepne.... i czasem trudno jednej osobie to zniesc...
Dziś już jestem spokojniejsza..i towarzyszy mi mysl bedzie dobrze.. :):):)
Dziękuję Wam jeszcze raz za wszystko... chciałam się jeszcze Was zapytac.. gdzie zakupiłyście swoje wagi z pomiarem tłuszczyku?
Cieszę się Joasiu , że pojaiłaś się na forum
Będziemy razem z tobą mysleć pozytywnie i przesyłać energię żeby przegonić twoje kłopoty precz.
Ja swoja wagę kupiłam na allegro za 130zł łacznie z przesyłką.
A co do naiwności, to ja też za bardzo wierzę ludziom i często dostaję przez to w d...
ciesze się, że już troszkę ochłonełaś. Nosek do góry.
pozdrawiam :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...7ed/weight.png
cześć Joasiu,
jestem nazwolnieniu lekarskim, więc mam troszke więcej wolnego czasu. Postanowiłam przeczytać Twój wateczek, bo milałyśmy sie na wielu innych.
Mam nadzieję, ze to będzie koniec Twoich kłopotów, bo skoro piszesz o nich ze przesladują Cię dwa lata, to powinien juz być koniec ich panowania.
Ja podobnie jak Agnimi wagę kupiłam na Allegro, a ponieważ kupowałam dwie: jedną kuchenną, drugą łazienkową z pomiarkiem tłuszczu i wody utargowałam sobie przesyłkę za free.
Z tego co piszesz jesteś bardzo ciepłą osóbka, łatwo zjednującą sobie ludzi.
Super.
Pozdrawiam Cię gorąco.
wspólczuję ze to awizo tylko pogorszyło tylko twój awizowstręt :? :? :?
Ajoasiu, życzę teraz dla odmiany bardzo dobrej passy i bardzo Cię proszę, nie pozwól, żeby to doświadczenie spowodowało, że zwątpisz w ludzi. Bo oni są zasadniczo dobrzy i szkoda, że ciągle trafiasz na wyjątki. Ale zaufanie często popłaca (tak jest w moim przypadku, ja też bardzo ufam ludziom i zawsze spotyka mnie z ich strony wiele dobrego) i w końcu na pewno zostanie wynagrodzone :)
No tak, pisząc o ludziach "oni" zabrzmiałam tak, jakbym ja nie była człowiekiem :wink: W końcu mówię zawsze mężowi, że jestem gryzoniem, więc chyba coś w tym jest :wink:
Ściskam i już nigdy więcej negatywnych awiz. I obyś szybciutko znalazła tą wagę :)
Witam w tak piękny piatkowy dzionek.. jak ja lubie piątki i tą świadomość, że wczesniej kończę prace.. i mam dla siebie cały dzionek i jeszcze dwa inne też.
Plany wyjazdowe chyba nie dojdą do skutki .. wiec weekend tylko dla ducha i ciała zamierzam przeznaczyć.. no może parę godzinek popracuję bo w tygodniu na to nie mam zupelnie czasu.. tak to jest jak się biuro jeszcze w domu prowadzi..
Wczoraj dietkowo jak najbardziej... zjadłam prawie wszystko o czym pisałam.. a dziś... jogurcik. pozniej owoce.. tzn jabłuszka i śliweczki.. a później paróweczki.. a w domku zamierzam ugotować kapustkę z pieczarkami.. i coś pewnie do smaczku jeszcze wrzucę.. ale nad tym pomyślę..
Ze złym nastrojem chyba się pożegnałam.. wczorajszy dzień mi w tym pomógł.. a może ćwiczonka... choć było ciężko o to TBC i nie ma zmiłuj się.. trzeba ćwiczyć.. to jednak do domu wróciłam taka pełna werwy... a po drodze.. taka piękna.. i kobieca.. w dresach i z mokrymi włosami udałam się na szybkie zakupy spożywcze.. bo światła w lodówce miałam już dość..wyglądałam jak 7 nieszczęść.. ale nawet to miałam w... no wiecie gdzie.
A na zakupkach.. kiedyś kupowałam mnóstwo rzeczy.. a wczoraj.. po jedenj sztuce warzywek.. i naprawde mozna zmienic styl kupowania..a jak weszłam w alejkę ze swieżutkim pieczywkiem.. nie mogę powiedzieć.. rozkoszowałam się .. ale zapachem.. fajnie było choć pooddychać zapachem świeżutkich bułeczek i chlebka... ale na nic sie nie skusiłam.. dzielnie poszłam żwawym krokiem dalej...
Jakoś wczoraj wieczorem góry mogłam przenosić... skąd ta siła.. sama nie wiem... a może wiem.. to pozytywna energia czerpana stąd od kilku dni.. to Wasza i moja mobilizacja i motywacja.. i jakoś idzie...
Wagę wczoraj zakupiłam na allegro.. tzn. kolega z pracy mi wylicytował bo ja konta na allegro nie posiadam... a ile było smiechu i złośliwości.. ale co tam.. niech się smieją.. a ja będę miała wagę.. pewnie za jakieś kilka dni.. mam nadzieję że przyjdzie na adres mój a nie kolegi.. bo jeszcze w pracy będa mi się kazali ważyć.. a tego bym nie zniosła...
Agnimi.. pojawiłam się .. ba ja nawet stąd nie zniknęłam.. codziennie tu przychodzę.. chyba że wyjeżdzam na wieś.. tam mam odpoczynek od komputerka.. ale gdy jestem w domciu.. śledzę po cichutku forum.. i cieszę się wraz ze szczęśliwymi osóbkami które piszą że im spadło tu a to tam.. to takie fajne obserwować jak ktoś odnosi sukces ... to motywuje bardzo...A naiwność.. chyba mamy juz na stałe w nas.. poprostu nie myślimy że ludzie mogą chciec kogoś wykorzystać.. bo skoro my nie chcemy to dlaczego miałby to zrobić ktoś... i stąd te problemy.. echhh cóż zrobić.. trzeba być ostrożnym..ale czy się da?
Rewolucjo.. nosek już szczegolnie dzis mam w gorze... ale nie zadarty ;)
Tak patrze na Twój suwaczek i cieszę się.. Twój żółwik dogania moją biedroneczke... ciekawe czy się spotkają? Ja Ci tego życzę.. niech pędzi.. na spotkanie z biedroneczka.. a ja pozwolisz będę mu troszeczkę uciekała .. :):)
Izary fajnie, że do mnie wpadłaś.. zwolnionko to oznaka że zdrowie zastrajkowało.. jak się czujesz? to coś poważnego.. pewnie więcej się dowiem z Twojego wąteczku... ale w nim jeszcze nie jestem na bieżąco.. czytam go sobie.. i niedługo przeczytam cały to będę w temacie... mam nadzieję, że mi to wybaczysz.. Co do kłopotów to mam nadzieję.. że to już jest koniec.. tak bardzo bym chciala.. ale czas pokaże...
Wpadaj do mnie jak najczęściej .. każdy jest tu mile widziany.. w grupie lepiej .. ciaśniej.. no i przez to tłuszczyk się wypala :)
Fla.. tak masz racje.. mam awizowstręt.. szczegolnie ten urzędowy.. dobrze ze rodzina mi zadnych listow poleconych nie funduje... stres od momentu dostania awiza .. a do chwili zobaczenia co to jest .. mam ogromny.. ale pomimo to odbieram.. wole wiedziec jak najszybciej niz odwlekac ... tak to juz ze mna jest..
Ajaczko.. dziękuję kochana.. Ty już wiesz za co..... ::):):):)
Wszystkim kochanym i uzaleznionym od forum milego piatkowania ... weekendzik już za pasem .:):):):):):)
Hehe, pisałyśmy na Twoim wąteczku w tym samym czasie :)
Bardzo, bardzo się cieszę, że już u Ciebie lepiej, gratuluję nowej wagi, cudownego podejścia do zakupów i w ogóle całokształtu :)
Joasiu mam nadzieję , że u Ciebie wkrótce zaświeci słoneczko. U mnie już się pokazało, na razie nieśmiało, :)
Życzę tego z całego serca
Trini.. gryzoniu hahaha .. wlasnie patzre na swoj wateczek i mowie .. ooo tu tego nie bylo haha ale sie zgralysmy..
Trini ja nadal wierze w ludzi... i chyba wierzyc nie przestane .. taka juz jestem i juz.. czasami mysle .. ze moze to wawka taka nielaskawa dla mnie...bo ja nie pochodze stad...a moze juz pochodze .. w koncu to juz 16 lat jak zablakalam sie w te okolice ...
i tak sie blakam i blakam ;)
Rybka narobilas mi smaka... chyba tez zmieszcze ja w moim dzisiejszym menu... np. rybka duszona .. i do tego kapustka gotowana.. takie dziwne jakies smaki mam...
Trini a swoja droga to Ty wyczynowiec jestes.. tyle ćwiczeń.. echhh podziwiam co juz wyraziłam u Ciebie...
Agnimi.. ja mam tak ze slonce i deszcz bardzo czesto w jednym czasie sa... szkoda ze pomost teczowy tak rzadko widuje ... ale pomarzyc o nim chociaz moge.. :):)
Powodzenia wszystkim i znikam do pracy.. tym do ktorych nie zajrzalam teraz zareczam ze nadrobie wieczorkiem... Buziaki
swietnie sobie radzisz :) Twoj suwaczek to pokazuje :)
Gratuluje wagi i madrych przemyslanych zakupow:)
miłego dnia
nie chciałabym być stronnicza :wink: :wink: ale wydaje mi się że to nie kwestia miasta - różne nieprzyjemne rzeczy zdarzają się wszędzie :? :? w warszawie, poza warszawą i w kazdym innym mieście :? :? :? ja się za to zastanawiam czy nasz naród sie kiedyś wyleczy z tego cwaniactwa :? czy przyjdzie taka chwila kiedy ludzie dojdą wreszcie do tego, że czasy komunizmu juz skończyły i teraz nic już nie jest niczyje tylko czyjeś i ze trzeba to szanować :roll: :roll: :roll: ale jak patrzę na tych róznych rodziców, którzy uczą takich zachowac swoje dzieci to bardzo powaznie sie obawiam że to sie nie zmieni :roll: :roll:
Ah, Joasiu,
ale zapachniało u Ciebie tymi bułeczkami, uhmmmm..............mniam, mniam,
zjadłabym taki swieżutki, cieplutki chlebek, widzisz czego narobiłaś? :lol: :lol: :lol:
oj podziewiam Cię za to, ze wystarczy Ci sam zapach, ze mozesz się nim bezkarnie delektować,
ja niektóre rzeczy po prostu omijam z daleka, bo jeszcze chyba nie mam do siebie zaufania..
Na pewno trudno Cie oduczyć zaufania do ludzi, wiem bo tak samo jest ze mną, ale tak jak pisze Trini wokół jest tyle wspaniałych osób, tylko my mamy takie szczęście spotykac na swojej drodze mniej fajnych,
ale i to sie na pewno zmieni.
Powodzenia, wspaniałego weekendu i do następnego spotkania...
witam serdecznie
znalazłam to forum przez przypadek
i bardzo mi się podoba
tyle fajnych wątków
:lol:
w sam raz dla mnie
nie bardzo wiem jak wstawić suwaczek
więc napisze
ważyłam 96kg
od lipca zaczęłam się odchudzać
i teraz mam 90kg
dużo wiary i wsparcia dają mi właśnie takie fora
rozmowa z taki co ja
dużymi babkami
:lol:
mam 14- sto miesięczną córaczkę którą karmię jeszcze piersią
mogę z wami klikać i wspólnie sie odchudzać?
pozdrówka
:lol:
Ajoasiu, super, że nie tracisz wiary w ludzi i bardzo Cię lubię taka pogodną i w takim nastroju, że góry przenosić możesz :)
Uściski i życzenia udanego weekendu od forumowego gryzonia, właśnie farbującego futerko na trochę ciemniejszy fiolecik :wink:
Miłego weekendu
JA tez zyczze miłego weekendu:)
Miłego weekendu
Z sobotniego wieczorka pozdrowienia ślę.. dla wszystkich odchudzających się...
dziś sobota dzień.. na poczatku wylegiwałam się do 9.. poźniej sprzątanko a poźńej już tylko zabiegi dla ciala i slodkie lenistwo... lenie się także jeśli chodzi o jedzonko.. zrobilam sobie dziś dzień oczyszczający.. piję samą wode i właśnie zaczynam 3 kubeczek herbatki czerwonej.... i sluchajcie .. jak na razie wytrzymuje... a to za kare jesli chodzi o wczorajszy wieczor.. zjadłam naleśnika z powidłami :oops: :oops: ale już zostałam ukarana .. bolal mnie brzuszek... i dobrze ... bolal bom glupia... także dziś się oczyszczam i jest mi z tym dobrze .. kara jakas musi byc ;)
Jutro .. nie jutro juz dietka... ale gotowanie tez przelozylam na jutro.. zeby juz dzis sie na nic nie skusic...
Weroniko... dziękuję za pochwałę.. a czy ja tak świetnie sobie radzę??? Tego nie wiem.. ba nawet nie wiem ile waże..nie staje na wagę.. zbuntowałam sie.. czekam na nową i wszystko jedno czy wskaze wiecej czy mnie.. ale chociaz bede znala prawdę...ale Twoje słowa bardzo mnie ucieszyły to takie mile.. i lechce ... prawie jak slodycz podniebienie ;)
Fla... dla mnie wawa jest inna.. taka zabiegana.. czasem taka .. obca... i nic na to nie poradze.. ale tak jest... tu sie jakos nie wpada w zadume...a szkoda... ale pocieszajace jest to, ze tu tez sa fajni ludzie jak wszedzie.. mili troskliwi .. tacy normalni.. i cale szczescie ze tak jest... ja jednak mam nadzieje ze powoli powoli bedzie sie to wszystko zmieniac na lepsze.. i jesli zaczynamy od siebie robic porzadki na tym to wlasnie polega... niszczycielom i wandalom mowimy nie.. a papierkow nie wyrzucamy przez okno pedzacego samochodu.. starsznie mnie to drazni..ale to takie modne ..
Izary... po ćwiczonkach TBC.. jestem w stanie wszystkiemu sie oprzec.. nawet cieplutkiej pachnacej buleczce.. ba jestem przekonana ze nawet Snickersem by mnie nikt nie przekupil... dzis mam pusty brzusio i w tej chwili tez raczej jest to malo mozliwe.. ale mam swiadomosc.. ze sa chwile kiedy na takie pokusy jestem slaba.. ale jakos wytrzymuje..jakos sie trzymam... i nawet jesli zjem nalesnika,... to nie koniec swiata.. trwam dalej i to sie liczy... :):):)
Julietta... fajnie ze trafilas na forum.. juz pisalo to wiele osob.. ze tu wszystko co dobre moze sie zdarzyc... oczywiscie i tak wszystko zalezy od Ciebie.. ale tu latwiej ... pomocniej.. zawsze sie mozna kogos poradzic..cos dobrego uslyszec.. naladowac akumulatorki dobra energia... i zarazic sie np. cwiczeniami... no mi sie jeszcze nie udalo..ale widac oporna ze mnie materia.. ;) Witam na forum i trzyamm kciuki za sukces.. :)
Trini.. moja mysl wpajana od dziecka to tak.. nie czyn drugiemu co Tobie nie mile.. i skoro sama nie chce byc traktowana zle.. nie traktuje tak nikogo... i nie strace wiary w ludzi.. nie potrafie.. musialabym sie chyba narodzic na nowo...Gryzoniu.. ja tez sie dzis pofarbowalam.. jakos nie chce mi wyjsc plomienna miedz... za ciemne mam wlasne wloski.. ale dobrze ze chociaz wychodza rude... no i odrostow juz niet:)
Ajaczko Tobie też miłego weekendu....jak zdrowko?
Agnimi dziekuje ze ejstes ciagle obecna i ze trzymasz dzielnie kciuki za powodzenie :):)
A teraz biegne w odwiedzinki.. szykować wodę ;)
Pozdrawiam wszystkie milosniczki forum :)
chodziło mi o to, że to wszystko zalezy od ludzi :D :D :D nawet w najfajniejszym, najpiękniejszym mieście można się czuć obco, jezli nie ma bliskich osób wokół a warszawa jak warszawa - wiadomo- najpiekniejsza na świecie nie jest, ale ma swoje miejsca magiczne, miejsca ładne, miejsca przyjazne :D :D
hi Ajoanna, dziękuję za wpisek na moim wąteczku, pomógł mi bardzo, bo coś kiepściutko z dietkową psychiką u mnie ostatnio. :wink: A zapach świeżego pieczywka nadal czuję na Twoim wąteczku, tak bardzo bym wgryzła się w cieplutką jeszcze przylepkę ze 100% masełkiem. :roll: A kysz, kysz, kysz, takie myśli. :wink: Buziolce ogromniaste podsyłam i miłej niedzieli życzę. :P
http://www.plfoto.com/zdjecia/752924.jpg
bella ciiiiiiiiiiiiii nie kuś :D :D :wink:
Hi Ajoanna, sympatycznego poniedziałku życzę. :P
Witaj Joasiu w nowym tygodniu
Bardzo mi sie podoba twoje podjście, apropo naleśniczka, jedna taka wpadka to nie koniec świata, dietkujemy nadal dzielnie.
Trzymam kciuki nadal za twoje dietkowanie
Oooo, widzę, że Bella jakiegoś gryzonia wkleiła, nawet podobny do mnie :lol: A czy byłaby jakaś szansa na uzyskanie Twoich zdjęć w tej miedzi na głowie? Bo tak właściwie to nie wiem jeszcze, jak wyglądasz, a nowy kolorek na włosach to fajna okazja, żeby jakieś nowe zdjęcia porobić, prawda? :)
Wiesz, jedna z moich najlepszych przyjaciółek mieszkała/mieszka (zaraz wytłumaczę) w Warszawie, jest tak jak ja Wrocławianką i na Warszawę reagowała dokładnie tak, jak Ty. I w czercu przeprowadziła się do Starej Miłosnej (więc właściwie dalej mieszka w granicach miasta, ale jednak już nie w tej "typowej" Warszawie). Byłam jej pierwszym gościem w nowym mieszkaniu i byłam zachwycona nie tylko samą okolicą, ale także tym, jak ta przeprowadzka wpłynęła na moją przyjaciółkę. Ona mówi, że codziennie po pracy, gdy autobus opuszcza bloki i wjeżdża w las, ona czuje, że odżywa. A jaki jest Radzymin? Bardziej wielkomiejski czy też taki leśny jak Stara Miłosna?
Ściskam i życzę, żeby waga przyszła szybko, bo chcę już posłuchać o Twoich najnowszych sukcesach :)
No tak, teraz sobie siedzę przy komputerze i podśpiewuję "Bo wszystkie gryzonie to jedna rodzina. Starszy czy młodszy, chłopak czy dziewczyna" :lol: :lol: :lol:
Witajcie..
ale Was zaniedbuje .. strasznie mi z tego powodu przykro, teraz też ukradkiem piszę z pracy, .. oj jest tyle zajęć że nie wiadomo w co rączki wsadzić..
proszę o wybaczenie .. tej mojej niebytności.. na swoje usprawiedliwienie znowu mam to .. ze dietkuje grzecznie .. no i fitnesuje się... aaa i wczoraj znalazłam awizo wetknięte w drzwi.. i jest to na 100% waga... odbiore nie wiem kiedy.. bo poczte moja zamykają o 18.. a ja wracam bardzo a to bardzo późno ... to może w piatek mi się uda...
Wczoraj rano stara waga pokazała 108kg.. tak że o następny kg jest mnie mniej!!!!!!!!
A w weekend zmierzyłam się centymetrem i wiecie co .. w bioderkach ubyło mi 6 cm.. od poprzedniego mierzenia.. i byłam taka szcześliwa z tego powodu... echh cieszy.. reszty wymiarów nie znałam wcześniej .. ale weekendowe wbiłam sobie w łepetynkę... i będę kontrolować!!!
Pomimo, że chudnę tylko 1 kg tygodniowo, nie zniechęcam się.. ważne że waga z mozołem przesuwa się w prawo i oby ten trend się utrzymał.
Fla.. masz rację.. poczucie integracji z danym miejscem zależy przede wszystkim od otaczających ludzi...
Belluś...cieszę się.. jak mgę pomóc choć ociupinkę to bardzo się cieszę.. jeśli bedziesz mnie potrzebowała w przyszłości.. też zawsze służę swoją osobą... a chlebek świeży.. zawsze lubiłam... ma on niepowtarzalny smak.. a teraz pozostał mi jeno smak.. i tym zamierzam się rozkoszować.. a czy ulegnę pokusie kiedyś? .. nie wiem.. poprostu nie wiem... :)
Agnimi.. dokładnie.. dietkowanie nie może byc przerywane przez naleśniczka.. poza tym nie można z siebie robić niewolnika diety!.. tylko jeść trzeba mądrze i z umieram.. i to jest istotne :)
Trini Gryzoniu.. bardzo mi sie podoba jak to piszę.. Gryzoń.. to takie.. pieszczotliwe ;)
Co do zdjęcia.. to mam mały problemik.. nie posiadam aparatu cyfrowego.. jestem wielbicielką zdjęć klasycznych .. na papierku.. ale obiecuje że jak jakiś mi wpadnie w ręce.. to zrobie sobie sesję.. i pokażę się w końcu jak wyglądam.
Co do mojego Radzymina.. to dla mnie on ma taki wiejski charakter.. w mieście nie ma lasów .. ale tuż za nim jest mnóstwo.. w zasadzie jest on otoczony lasami.. i fakt.. gdy jestem u siebie.. czuje się inaczej.. odpręzająco... mimo że to niedaleko wawy.. ale tak odmiennie.. a swoje mieszkanko traktuje jako azyl.. gdzie też moge naładować akumulatorki.. szkoda tylko że w ciągu tygodnia to ja w nim tylko spię.. za późno wracam do domku.. a zapomniałam ... nie tlyko śpię,.. ale i bałaganie! ;)
Trini śpiewaj spiewaj.. aż mi się gębka usmiechnęła jak to przeczytałam...
Życzę wszystkim dobrego nastroju i dietkowego dnia.. a sama niestety udaje się do pracki .. :)
Otylko jak mnie czytasz.. to proszę wróć.. choć skrobnij co u Ciebie :)
Ajoanna GRATULACJE za ten 1kg i te 6cm :D :D :D To rewelacyjne wyniki i nie mów, ze 1kg tygodniowo to malutko. Ja uważam, ze to super.
Gratulacje :D :D :D
http://student.prz.rzeszow.pl/~kate/galeria/23.jpg
Asiu,
1 kg tygodniowo ta baardzo, ale to baardzo dobry wynik,
gwarantuje ci to bezpieczne chudnięcie, więc szię ciesz duszyczko, ciesz
a te zgubione centymetry to juz prawdziwa rewelacja..
Pozdrawiamcieplutko...