-
Witam!!!!!
Nie będę ukrywać,że bardzo , bardzo ciepłomi sie zrobiło na serduszku po Waszych słowach...
Triskell, przez swoje życie nauczyłąm się wyciągać naukę, z tego po co?? :) I jest dokładnie tak jak mówisz. Nie wiem czy zdążę napisac o kolejnej dyskotece: sobota godz. 21 :D ale obiecuję bawić się super!!!
Docia, to ja Cię trzymam za słowo, a koleżance przekażę jeszcze dzisiaj,że ma się na listopad szykować :D
Weronika, mnie sie marzy jakiś klub studencki w Gliwicach. No więc to ja będę czekał na jakiś propozycje. Może Spirala??
Groszek ja postaram się nie starcić tego optymizmu.
PannaMłoda, masz taki nick jak mnie się marzy stan cywilny :wink:
Izary, dziękuję. powidziałaś coś co jest mi teraz bardzo potrzebne :D
Natomiast ja odwiedzam kolejno leakrzy: dzisiaj okulista. póół dnia nic po badaniach nie widziałam ;) ale na szcęście nie ma nic złego w tym lewym oku. Choć jest słabsze, ale tak mają wszyscy :D
Natomiast wczorajsza wizyta u psycholog dała mi wiele do myślenia. I chyba będę z nią w dalszym kontakcie.
POZDRAWIAM
GOSIA :D
-
świetnie że wybrałaś się na dyskotekę trzeba sprawiać sobie przyjemności
pozdrawiam
-
gosia to zaliczasz lekarzy wszystkich specjalności po kolei :P :P :P fajnie ze u okulisty wyszło wszystko ok- cos sie tej lekarce przywidziało :P :Pa ta dyskoteką to mi dałaś do myślenia - kurcze ja tez musze się wybrac i przestać przejmować tym, że będę największa ze wszystkich - bo przecież jak będe czekać to może się zdarzyć ze już nigdy nie pójdę :roll: :roll: :roll: bo ciągle coś tam będzie nie tak :roll: :roll: całusy :)
-
Goisu wpadam z pozdrowionkami. Życzę udanej zabawy na dyskotece. Jesteś naprawdę super dziewczyną, pełną optymizmu i to jest najważniejsze. bo to pozwala wyjść zwycięsko, ze wszystkich zyciowych kłopotów i zawirowań. Pozdrawiam mocno i jak zawsze życzę dużo zdrówka.
-
czesc gosza, fajnie ze masz swoj watek :) mozna do ciebie pisac i na bierzaco wiedziec co slychac :) musze powiedziec ze normalnie az mi wstyd ,ze nie chce mi sie dietkowac :oops: chyba wezme z ciebie przyklad i bede sie jednak trzymac diety, bo jak tak dalej pojdzie to nic dobrego z tego nie wyniknie.aaa , no i zazdroszcze ci tej dyskoteki .....
przesylam gorace calusy, zycze wszystkiego naj naj , trzyamj sie kochana!!!!
-
No widzisz, nie tylko cudownie sobie sama radzisz, ale jeszcze zachęcasz innych swoim przykładem (patrz post Agulki) :)
Pewnie tu jeszcze do tej pory wpadnę, ale na wszelki wypadek już teraz życzę Ci wspaniałej zabawy na tej sobotniej dyskotece. I czy ja muszę dodawać, jak ja Wam strasznie, potwornie zazdroszczę, że możecie się spotkać??? Niech no tylko ja znowu do Polski przyjadę (niestety, będzie to pewnie najwcześniej za półtora roku, no ale w końcu kiedyś będzie :) )...
Uściski :)
-
-
Dzisiaj wreszcie trochę spokoju..od lekarzy :wink: Wykorzystam to na porządki. Popołudniu przyjeżdża psiapsióła z Warszawy :D Pewnie nie unikniemy trudnych tematów :roll: No ale po to sa przyjaciele...
Tak sobie siedze i myślę, po postach agulki i triskell :D , o tym moim odchudzaniu...
Niestety nie chudne już jakiś czas, ale martwiąc się tym jednocześnie przypomniałam sobie,że nie napisałm jak to było z moim odchudzaniem.....
To była największa zmora mojego dorastania. :cry: Wielu, naprawdę często ciekawych rzeczy nie robiłam bo ciągle się siebie wstydziłam. :(
Pierwsze próbyodchudzania mnie podjęła już mama , kiedy miałam 10 lat. Próbowała zastąpić ciężką kuchnię ojca, jakimiś lekkostrawnymi rzeczami, ale nie odniosło to rezultatów...
Potem poszło z z górki.... :evil:
Takie historie ma każda z nas za sobą....
Najpierw dieta 1000 kal, nieprzemyślana, na własną rękę. schudłam 18 kg, ale efekt jo-jo był taki,że głowa boli.
Potem kolejno, kapuścina, kwaśniewskiego, a rok temu zioła i wizyty u lekrza, który proponował 2 dni w tygodniu warzywne dni-głodówki.
Ale wiecie co, ja przez okres szkoły byłam nadzwyczaj sprawna, :) poza bieganiem, grałam w kosza,ręczną, w siatkówce zahaczyłam się nawet przez kilka lat w reprezentacji szkoły:D
Na studiach, splot różnych , dziwnych okoliczności spowodował,że poznałam , w tej chwili już narzeczonego :D
On mnie przekonywał,że ubzurałam sobie ,że jestem kimś gorszym. Potem sama musiałam wyjść poza swój strach i zmierzyć się z problemami o jakich wcześniej mi się nie śniło :roll:
I kiedy mój charakter, poczucie własnej wartości zaczęłam wreszcie rozumieć, dostałam jeszcze jededen prezent :D
Na tym forum Luna wciągnęła mnie w odchudzanie :D I tak przez pół roku, to czego brakowało mi do szczęścia zaczęłam odczuwać namacalnie. :D :D
Odchudzanie jednak się nie skończyło. Teraz ważę parę kilo więcej. :? Przede wszytkiem jeszcze w cm muszę zgubić (stąd z resztą pomysł na wątek).
Mam teraz bardzo realną groźbę, że znowu przytyję :( więc znowu forum bedzie dla mnie ostatnią deską ratunku :!:.
Dlatego mam nadzieję,że mnie jeszcze nie zostawicie :!: :?:
POZDRAWIAM
GOSIA :!:
-
wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr no co ty :!: :!: :!: dlaczego miałybysmy cię zostawić :roll: :!: :!: przecież wiesz że tu zawsze na ciebie wsparcie albo kopniak w pupę :P
-
Gosieńko!
Oczywiście, że pisze sie na listopadowe spotkanie w sosnowcu!!! I jestem z Tobą, ile sił straczy będę Cie wspierać!!!
buziaki i gorące uściski!!!!