-
Mi tak w sumie w ciągu tych 4,5 miesięcy najbardziej zeszczuplały łydki i dolne części ud. A także... palce u rąk (pisałam u siebie o spadającej obrączce). Ale na samym początku to chyba tak wszystko po trosze chudło. Dość długo talia mi stała w miejscu, bo tam miałam najmniej do zrzucenia.
Gratuluję tak wzorowej diety podczas wizyty Mamy :)
A jeśli chodzi o Twoje propozycje na moim wątku odnośnie ulepszenia nadzienia do naleśników razowych, to tego żółtego sera było symbolicznie. Ale o selerze naciowym nie pomyślałam, lubię go od wielu lat i nawet miałam w domu :roll: No nic, następnym razem... Dzięki za sugestię :)
Uściski :)
-
Jest nowy suwaczek! Coprawda miałam nadzieję, że do końca listopada uda mi się osiągnąć dziewiątkę z przodu...troszke smutno że jednak się nie udało. Widocznie mój metabolizm wie lepiej co ma się ze mną dziać i nie da się skubany przechytrzyć niczym, nawet L-karnityną. Okazało się że moja waga elektroniczna jednak nieco zaniża, ale tak naprawdę to już sama nie wiem jak z nią jest. U dietetyczki ważylam się ok 18:00 więc mialam pełny żołądek i jelita no i jestem przed okresem. W domu dziś rano "na pusto" moja waga pokazała 102,1 więc tak się poniekąd "waham"...ale jest ok, jestem pozytywnie nabuzowana energią na kolejne spalane kilogramy!
dziś nareszcie już piątek :) coprawda krótko się napracowałam w tym tygodniu ale już się nie mogę doczekać końca tego dnia. Po pracy umówiłam sie z koleżanką na nasz coroczny rytuał lepienia aniołków i figurek z masy solnej. Lepimy je, malujemy a potem suszymy w piekarniku. Zawsze nimi potem na święta obdarowywuję rodzinę i znajomych. Jak mi się uda, to zrobię telefonem zdjęcie i zamieszczę tutaj efekty mojej pracy :)
buziaki
-
-
-
Yastko, gratuluję spadku wagi. U mnie też dziś był mniejszy, niż ten, na który po cichutku miałam nadzieję, zle przecież każdy malutki kroczek oznacza, że jesteśmy już bliżej celu :).
Czy mogłabyś napisać mi przepis na masę solną? Kiedyś lepiłam z niej różne rzeczy u koleżanki, a potem próbowałam sama zrobić i jakaś taka rozwalająca się mi wyszła. Czy sól musi być jakiegoś konkretnego typu? A mąka?
Uściski :)
-
hej hej, witam :)
dzięki animko za miłe słowo i uroczą fotkę :)
Triss, podaję przepis: Masa solna : 200 g mąki, 400 g soli, pół szklanki wody, można dodać jeszcze tak z pół tubki zwykłego kleju biurowego, gdyby było za gęste lub za rzadkie dodajemy wiadomo albo więcje wody albo mąki. Rodzaj mąki jest bez znaczenia. Najpierw trzeba na sucho ją dobrze wymieszać z solą i zanim zacznie się coś lepić, trzeba ją odstawić w chłodne miejsce na 2-3 godzinki. Jak już będziesz coś lepić - lep to od razu na folii aluminiowej żeby łatwiej było przenieść ozdobę do piekarnika. Suszyć trzeba długo - nawet z 5 godzin na wolnym ogniu najlepiej w piekarniku z termoobiegiem. Ja nieco za wysoką temp dałam i mi się przypiekły za mocno :( a po wysuszeniu malować farbami, nawet tymi zwykłymi, plakatowymi. Na koniec można polakierować lakierem np. samochodowym :) bezbarwnym.
Weekend za mną...jakoś tak nieregularnie w ten weekend było...wczoraj zdecydowanie za dużo mięsa zjadłam, ale po prostu mam straszny ciąg na mięso, tak jak na nic innego...nie na słodkie, nie na tłuste ale na mięso, wędlinę, kurczaka...a tak naprawdę mięsko powinnam raz dziennie jeść...tak sobie myślę czy od jutra, do końca tygodnia nie odstawić mięsa zupełnie i przejść tylko na warzywa, pieczywo i nabiał...
Triss, leniuszek od ciebie chyba przeniósł się teraz do mnie - w weekend naprawdę prawie zero sportu - oprócz biegania po centrum handlowym i dźwigania siat z pierwszą partią prezentów świątecznych...miałam iść na basen, ba, poszłam, ale pocałowałam klamkę bo akurat były zawody. Nawet niespecjalnie się tym zmartwiłam :twisted: bo było zimno i jakoś perspektywa zanurzenia się w wodzie średnio mi się podobała...zamiast pojechać na inny basen, pojechałam na zakupy :)
a wczoraj kilka godzin spędziłam na charytatywnym kiermaszu świątecznym i po nim byłam już tak zmęczona że resztę wieczoru spędziłam przed tv, na chwilę sięgając po hantelki żeby sobie lekko bicepski poćwiczyć :))) ech...w tygodniu jakoś bardziej jestem zdyscyplinowana...
dziś po pracy siatkówka, wiec muszę spalić co nieco z siebie!
miłego dzionka wszystkim!
:P
-
Ja też skorzystam z przepisu na masę solną będzie czym zająć dziecko, bo on ateraz wymysla rózne prezenty na gwiazdkę :D ,
Jastko nowy roknapewno powitasz jako dwucyfróka, a to juz coś :D
-
witaj agnimi :)
zapomniala polecić stronkę www.masasolna.pl tam są tez różne wzory figurek do lepienia, naprawde nie jest to trudne a zabawy co niemiara i fajnie jest podarować komuś pod choinkę własnoręcznie zrobionego aniołka :)
a co do dwucyfrówki w nowym roku - no mam nadzieję że tak będzie!!! o ile w święta za bardzo nie pozwolę sobie na szaleństwa :(..a nawet jeśli podbiję ze 2 kilo w święta - to chyba tragedia się nie stanie, w końcu wiem jak to potem zrzucić :)
a wy jak się nastawiacie na święta? macie już za sobą dietkowe święta?
-
Yastko wczorajszy wieczór spędziłąm z Martunią na lepieniu figurek, dzisiaj będzie malowanie :D
-
Agnimi - bardzo się cieszę że poddalam Ci taki pomysł :) to naprawdę super frajda z tymi figurkami. Ja już prawie wszystki rozdałam znajomym. Kilka trzymam jeszcze na prezenty pod choinkę...
a teraz cos o moim dietkowaniu...jakos tak nie wiem czemu ograniczyłam jeszcze bardziej kalorie...mam mały apetyt, może to w związku z nadchodzącym okresem, nie wiem, założyłam też sobie że w tym tygodniu jem mięsko tylko raz dziennie. A może w przyszłym tygodniu wcale? Chce maksymalnie przykręcić śrubę przed świętami...zobaczymy jak mi wyjdzie. Marzy mi się 9 w przyszłym tygodniu już! :)