-
dieta kopenhadzka
czesc.od szesciu dni jestem na tej diecie.miala przyniesc rewelacyjne efekty no i rzeczywiscie nie jest zle.najfajniejsze jest to ze mi sie zoladek skurcza i bedzie mi latwiej z 1000 kalorii pozniej. bo najgorzej to utrzymac wage.zastanawialam sie czy ktoras z Was byla na tej diecie? podzielcie sie prosze opiniamii.
pozdrawiam serdecznie
-
Witaj koleżanko z mojego miasta. Stosowałam ta diete kiedys jako wstęp właśnie do 1000 kalorii. Schudłam 6 kg i przepięknie skurczyłam sobie żołądek. Powodzenia i wytrwałości życzę.
-
Hej !
Tezmiałam okazje jej spróbować no i jako wstęp daje radę Ale nie lubię je zbyt ogranicza niby 2 tygodnie a człowiek czuje się wyalienowany .Kiedyś prztrwałam ale ....
Spadek kg jest niezaprzeczalny ale czy trwały ????
Zależy od woli silnej lub nie , ja uważam, że na skurczenie żołądka jest ok.
Kasia
-
a wiecie co jest najgorsze?ze moja Mama robi we wt imieniny i bedzie wyzerka. a ja co?
post. ale sie poswiece bo nie chcem byc juz gruba. chcem sobie normalnie chodzic do sklepu, kupywac ciuszki,bez kompleksow chodzic na disco i podrywac facetow i wyzbyc sie tego przekonania ze skoro jestem gruba to mnie nikt nie zechce i i ze mi sie nie nalezy...i takie tam.
dzieki za Wasze odp.trzymajcie za mnie kciuki w trakcie tej przemiany w nowa mnie
pozdrawiam
-
Ja też właśnie od kopenhaskiej zaczęłam odchudzanie, straciłam na niej 6,5 kg, a od tamtej pory kolejne kiloski lecą i żadnego jo-jo nie było. Wszystko zależy od dyscypliny po kopenhaskiej. Przejście zaraz po niej na 1000 kcal to świetny pomysł, ja też tak zrobiłam, choc teraz juz limit podniesiony do 1200-1300 kcal.
A tak w ogóle to napisz, ile ważysz, ile chcesz schudnąć itp.
Powodzenia w diecie życzę i determinacji na tych imieninach
-
waze sobie obecnie jakies 73kg. po tej diecie kopenhaskiej.chcialabym do czerwca wazyc jakies 60.mysle ze to wykonalne musi byc.zeby sie dobrze bawic i w koncu uwierzyc w siebie gratuluje tych Twoich 20 funtow mniej
pozdrawiam.
-
Ja pobiłam rekord na kopenhaskiej: 16 kg ale to było dość dawno przed drugą ciążą i bardzo lubię tą dietę. Najgorsze dni masz juz za sobą teraz będzie tylko lepiej.
Pozdrawiam
-
Puk, puk, puk
Już chyba koniec diety - no i jak? Mrytko gdzie jesteś?
-
oj czesc...grubaela dzieki ze pamietasz jeszcze nie koniec..zostalo 2 dni od dzis...polecialo mi 5 kikogramikow i nie bylo tak ciezko. od pn wskakuje na 1000 kal. i chyba bedzie mi latwiej bo mi sie jesc nie chce a jak jem to mniej bo mi sie szybko skurczony zoladek zapycha ale wlasnie siedze sama w domu i opetala mnie szalona chec zjedzenia litra lodow waniliowych....!!!! nie zjem,ale pokusa silna jak nie wiem co....ide sobie zaparzyc dzban czerwonej herbaty.nie wiem czy mozna czy nie ale wole herbate niz lody
pozdrawiam
-
oj tak tak ta dietka jest siuper wstępem
też tak zaczynałam
tylko poźniej trzymaj sie tego 1000 kcal ... bo bedzie Ci smutno jak przytyjesz chocby kilogram. przeprabiałam to i teraz staram sie trzymac ... ehmm... ino troszke ciężko...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki