Strona 6 z 325 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 56 106 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 3245

Wątek: animkowe zmagania :)))

  1. #51
    flakonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    3

    Domyślnie

    to strasznie mało dzis zjadlaś jesli jeszcze ograniczyłaś kopenhaską - głodówka - od takiej małej ilości jedzenia może cię głowa boleć

  2. #52
    gagaa_ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wypowiem sie w kwestii "komentarzy"... w moim przypadku komenatrze pojawily sie dosc pozno... pierwszych dziesieciu kilo nie bylo po porstu widac..... "golym okiem".. ja widzialam po ciuchach i tyle...zauwazono jednak ze jadam inaczej... i bacznie mi sie przygladano...
    teraz sa ... rozne czasem dziwne... jeden z dziwniejszych
    " jak mozna cos takiego ze soba zrobic"...
    najczesciej ci ktorzy dawno mnie nie widzieli... po prostu mnie nie poznaja....
    a od najblizszych znajomych i kolezanek... to zalezy jak bardzo sie znamy ilubimy.. sa takie ktore nadal trzymaja kciuki i czujne sie robia gdy ktos czestuje slodkim.... sa takie ktore sie nei wypowiadaja ...( i sa to naczesciej te osoby.. ktore wagowo lub wizualnie sa najblizej mnie.... i ktore wkrotce przescigne...- ale nie mam im tego za zle..)
    sa takie ktorym trudno uwiezyc ile bylam w stanie schudnac... i sa takie ktore otwarcie mowia...ze ok..ale jeszcze mam z czego spadac...
    wazne jest to jak TY sie czujesz z tym wyzwaniem... jak na ciebie wplywa spadek wagi...

    sa jeszce inne reakcje... strach przed zapytaniem sie "jak i dlaczego?" bo pojawia sie mysl...ze moze zachoworwalam... albo cos mi dolega...
    ludzka natura jest niepojeta... i tak samo czesto teraz w mojej wadze.. spotykam sie z aprobata i podziwem jak i ze zlosliwosciami...
    tyle ze teraz zlosliwosci mam gdzies... a kiedys tak nie bylo..
    znaczy dieta idzie w dobrym kierunku...zmieniam mentalnosc grubasa... na menatlnosc normalnej osobki

    a meza.. musisz po prostu upewniac...ze twoje uczucia sa bez zmian...a jezeli juz.. to bardziej nawet kochasz.. bo nie masz w zasiegu reki... popatrz na to z tej strony...ze ty masz czastke JEGO .. masz dzieciaki... on jest tam sam... a w wolnych chwilach nie pozostaje mu nic innego jak tesknic... i myslec o was... wiec nie wiem czy czasem jemu nie jest ciezej... niz tobie... mimo braku pracy i mnogosci zajec i problemow z ktorymi musisz sie uporac...
    piszesz ze koniec diety kopenhaskiej.. laczy ci sie z terminem wizyty meza... i dobrze...
    skonczysz diete... ( mam krytyczny stosunek to tej diety akurat...) to zrob sobie dwa dni na odpoczynek... jedz normalnie.. uwazaj tylko na to kiedy jesz i ile jesz... wez tzw. ladowanko czyli ogranicz tylko slodycze i niezdrowe tluszcze zmniejsz porcje
    ... a potem szybko wyznacz sobie limit kaloryczy i tego sie trzymaj...
    po kopenhaskiej raczej nie zjesz 7 000 kalorii w dwa dni... wiec nie przytyjesz... po prostu nastepny spadek wagi przyjdzie troche pozniej...
    a jezeli waga skoczy to znaczy ze te 2-4 kilo ktore schudlas odwadniajac organizm.. wrocilo... i dobrze... zostanie ci reszta na minusie i. wiedza ze tzreba madrez jesc zeby sie najesc... i nie przytyc
    pzdr.

  3. #53
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Animko, mam nadzieję, że już dzisiaj głowa nie boli (bo z taką bolącą głową to trudno przez telefon rozmawiać, a ktoś dziś do Ciebie chce zadzwonić ) i że będziesz już mogła dzisiaj wszystko zjeść, bo faktycznie te porcje już same w sobie są małe, więc ograniczanie ich to prawie głodówka.

    Ściskam i do usłyszenia

  4. #54
    Awatar bella115
    bella115 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    04-07-2005
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    2,251

    Domyślnie

    Hi Animka, jestem pełna podziwu dla Ciebie, że trwasz na tej kopenhaskiej, ja po trzech dniach, właśnie ze względu na straszliwy ból głowy, dałam sobie spokój. Nie zniechęcam Cię jednak do tej dietki, znam parę dziewczyn, które ją przerobiły całą i oprócz pewnych mniej lub większych dolegliwości, bardzo sobie ją chwaliły. Przykro mi, że tak rzadko widujecie się z mężusiem, bo przecież i chłopaki z pewnością za nim bardzo tęsknią, zwłaszcza starszy. Też mam synka Sebastianka, tylko, że mój ma 3,5 roczku. A z problemami sercowymi walczymy u córci (2,5 roczku). Jak widzisz, dużo mamy wspólnego. Trzymaj się dzielnie Animka!

  5. #55
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Animko, dziękuję za te 4 minutki przy telefonie. Nie zdążyłam Ci nawet powiedzieć, że Ty też masz słodki i bardzo dziewczęcy głos. Mam nadzieję, że jeszcze niedługo pogadamy

    Mocno Cię ściskam

  6. #56
    PannaMloda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej hej,widze,ze Ty szybciej skonczysz kopenhadzka,ale Ci zazdroszcze ja dopiero 4 dzien,aczkolwiek zamienilam i jem to co jest w piateym,a jutro zrobie czwarty..inaczej bym dzisiaj nie dala rady po wczorajszym ciezkim dniu.
    Mnie glowa boli praktycznie caly czas
    Pozdrawiam.Aga

  7. #57
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Animko, bardzo, bardzo dziękuję Ci za te wszystkie piękne słowa, które po naszej rozmowie napisałaś u mnie na wątku. Ja naprawdę nie wiem, dlaczego jak na razie wszystkie 3 moje forumowe rozmówczynie były zaskoczone moim głosem przez telefon. Czy naprawdę po kimś, kto mówi, że jest gryzoniem, a dzisiaj przez kilka godzin podśpiewywał "To futerko jest lepsze, to futerko mieć wolę..." (no właśnie, pamięta ktoś tytuł tej dobranocki, bo ja tylko piosenkę?) można się spodziewać głębokiego, tajemniczego głosu? .... Ktoś mi kiedyś powiedział, że po moim głosie słychać, że się uśmiecham - ale jak tu się nie uśmiechać, rozmawiając a tak świetnymi dziewczynami?

    Byłam dziś na pięknym, długim spacerze, z którego zostawiam Ci tu troche tutejszej jesieni

    Uściski



  8. #58
    Awatar animka001
    animka001 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-10-2005
    Posty
    25

    Domyślnie

    och ...tak się zrobiło jesiennie i słonecznie , aż się rozmarzyłam
    U mnie wszystko ok.
    Z dietą też , choć efektów nie mogę na razie ocenić z tej prostej przyczyny,że nie mam wagi.
    WAGA bardzo mnie przeraża posiadanie jej na własność, ale próbuję zmienić nastawienie
    Dietkowanie mi sprzyja tym razem nawet bardzo , a wszystko dzięki Wam
    Nawet nie wyobrażałam sobie ,że tak będzie. A jest wspaniale.Na Was zawsze mogę liczyć , porozmawiać , wypłakać się lub po prostu doradzić. Jesteście szczere i to doceniam.Miłe są też wasze odwiedzinki ot tak po prostu; wtedy czuję się bardzo fajnie.
    Jutro 8 dzień diety .Niedługo też znów się zważe.Dziwi mnie ,że nie kusi mnie inne niż dieta jedzenie.Chyba pierwszy raz w życiu jestem tak konsekwentna i nawet nie próbuję tego zmieniać.Może dlaczego czuję się tak wspaniale ,ale to chyba kwestia nastawienia.Jakie to proste Szkoda tylko ,że dopiero teraz to odkryłam

    Dziś miałam koszmarny dzień.Byłam u dentysty i usuwałam 8 , już drugą bo są strasznie słabe. Została mi jeszcze jedna ale ona nie jest taka pilna.To moje pierwsze usuwanie , dlatego tak przeżywam. No i strasznie mnie teraz boli. Nie dość ,że te wszystkie 8 uparły się i wychodziły mi w ciąży , to jeszcze bardzo słabe! Zaraz je musiałam plombować , a teraz si\ę po prostu zaczęły rozwarstwiać i nie ma rady.Na szczęście tylko one to takie łobuzy Reszta ok
    Nie dość tego moi chłopcy się pochorowali dwaj na raz Okropny dzień , niech się już skończy...
    Pozdrawiam
    No i oczywiście jutro Was poodwiedzam
    ___________________________
    stary adres
    nowy adres

  9. #59
    flakonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    3

    Domyślnie

    jutro będzie lepiej a jesli będziesz trzymac dietkę to nie musisz wiedzieć ile wazysz o ile bedziesz chudła ja np wchodze na wagę 3 razy dziennie i to tez niedobrze :P

  10. #60
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Animko, przykładam wirtualny kompres na dziurę po ząbku, oby jak najszybciej się zagoiło. I zdrówko dla chłopców też przesyłam. Przecież muszą być w pełni sił na przyjazd Taty .

    A jeśli chodzi o wagę, to poczekaj no Ty tylko, aż trochę więcej tych kilogramków zgubisz (czyli już niedługo), będziesz ją uwielbiać, bo będzie najlepszym świadectwem Twoich sukcesów Ale już teraz radziłąbym jednak posiadać ją na własność. Nie wiem, gdzie w tej chwili się od czasu do czasu ważysz, czy jest to zawsze to samo miejsce, ale koniecznie trzymaj się jednej wagi (a nie waż gdzie popadnie na różnych), bo wskazania różnych wag mogą się od siebie różnić nawet o kilka kilogramów. No a poza tym w domu możesz najlepiej zważyć tak, jak to polecają, czyli bez ciuchów, rano, zaraz po porannym kibelku. No przecież nie biegasz chyba do kogoś z samego rana po to, by zrzucić z siebie szaty i się u tej osoby zważyć? Czy może masz pożyczoną w domu?

    A to, co piszesz o tym, jak dużo łatwiej jest dzięki temu forum być konsekwentną, odchudzać się świadomie i "z głową" i skuteczniej zwalczać pokusy... oj, wiem to z autopsji Naprawdę mamy szczęście, że tu trafiłyśmy. I jeszcze do tego tyle super osób się poznaje! Jak ja już się nie mogę doczekać kolejnej wizyty w Polsce i spotkania z Wami wszystkimi!!!

    Uściski!!!

Strona 6 z 325 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 56 106 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •