-
Z japońskiego jedzonka to ja tylko sushi potrafię robić, zresztą na wrocławski zlot jest planowane. Robi się je bardzo łatwo, ale trochę jest to czasochłonne. Słuchaj, a zapytaj tą współlokatorkę, do jakich prostych dań można używać tego mirin, bo kilka miesięcy temu jakoś tak z zapędu kupiłam butelkę i tak sobie stoi i czeka, aż zostanie przeze mnie odkyty jej potencjał. ;-)
A ludzie, którzy nie zauważają ubytku prawie 10 kg, rozbrajają mnie. No cóż, przynajmniej masz dowód na to, że lubi Cię taką, jaką jesteś - pewnie wcześniej tej kilogramowej nadwyżki nie widziała. :)
Uściski :)
-
Saccharine kochana, ja wiem, że się nie chwaliłaś, tylko tak ta szkoła wyniknęła z kontekstu, ale... no co ja poradzę, że mam uczelnianego fioła. Wykształcenie to dla mnie absolutna zaleta a im lepsze tym większa :)
A co do tej M. to miałam podobnie. Schudłam 12 kilo i byłam tym strasznie zakręcona. Spotkałam moja bardzo dobrą znajomą po paru miesiącach niewidzenia, nie zachwyciła się, więc chciałam ją do tego zachęcić ;) i mówię, że schudłam itd, a ona na to "no coś t... to znaczy, taaaak?" myślałam, że pęknę ze śmiechu. Najważniejsze Sacch, że my widzimy, że jest nas mniej :P
-
Dzis sobota, a wiec zmiana trackera: waga dzis pokazala 75 kg, wiec tyle sie pojawia na suwaczku , po 3 tygodniach utrzymywania sie w okolicach 77-78 kg. Cieszy taki duzy spadek, ale ogolnie to daze do stalego spadku ok. 1 kg tygodniowo. Do urodzin mam 16 tygodni i chcialabym wtedy wazyc 65 kg. Ciezka praca przede mna i licze jak zawsze na wparcie forumowe i przemawianie do rozumu, jak mi cos odbije :).
W obwodach wyglada to tak:
21 wrzesnia -> 18 listopada
talia: 82 cm -> 76 cm -6 cm
biodra: 115 cm -> 109 cm -6 cm
udo: 68 cm -> 64 cm -4 cm
lydka: 46 cm -> 43 cm - 3cm
Jak widac, u mnie prawie cala nadwaga siedzi od bioder w dol, a z tych partii dziala raczej trudno sie chudnie. Plany dlugofalowe to:
ponizej 100 cm w biodrach
ponizej 60 cm w udzie
ponizej 40 cm w lydce
(obwody wiadomo wazniejsze niz waga).
Triskell - pytalam o mirin, J. powiedziala, ze uzywa glownie do sushi, a wczoraj np. dodala odrobinke do salatki z wakame (wg ostatnich badan wakame pomaga spalac tkanke tluszczowa, wiec chyba tez zaczne sie pozywiac :)). Ja wiem, ze sushi jest pracochlonne, zastanawiam sie, czy nie kupic sobie tutaj zestawu do robienia i cwiczyc przez przerwe zimowa w domu. W ogole przerwy tej bardzo sie boje, bo wiem, ze rodzina z jednej strony sie ucieszy, ze sie odchudzam i chudne, a z drugiej bedzie naciskac, zeby zjadla troche tego, troche tamtego etc. Bede musiala dlugo rozmowe z nimi przeprowadzic, ze sama sobie kupuje jedzenie i gotuje, i prosze zadnych czekoladek pod nos nie przynosic :). A co do M., to ja mysle, ze ona ma inny standard urody i dopoki nie bede wazyc 50 kg (czyli nigdy), to bede dla niej grubaskiem (sama siebie w tej chwili za gruba uwaza) - oczywiscie nie powie mi tego wprost.
Bianca - ja mysle, ze nasze pokolenie ma zakodowane, jak wazne jest wyksztalcenie, jak pamietam, ze od dziecka powtarzano mi, ze nauka jest najwazniejsza i jakos mi to zostalo :). A dzien w ktorym dostalam sie na studia byl jednym z najpiekniejszych w zyciu (haha, wyszedl ze mnie kujon :)). I ja wiem, ze schudlam - widze to w lustrze, po ubraniach etc., i sporo osob mi to mowi - do idealu jeszcze daleko, ale zawsze 1/3 za mna!!!
-
No proszę, jak przekroczyłaś tą pierwsza 10-tkę zrzuconych kilogramów, to od razu z impetem. Gratuluję :D A obwody po prostu przepieknie Ci spadają.
Ech, ja też boję się dietetycznego (a raczej właśnie nie-dietetycznego) aspektu pobytu w Polsce. W moim przypadku to aż 5 tygodni, a przez tyle czasu to sporo ciałka (taki eufemizm by nie rzec "tłuszczyku") można niestety nabrać. :roll: Co gorsza, obawiam się w głównej mierze nie o to, co zaserwuje mi rodzina, bo rozmawiałam na ten temat z mamą i chetnie będzie jadłospis układać pod moim kątem, ale przede wszystkim tego, że to ja sama nie będę mogła się powstrzymać, bo to przecież tylko 5 tygodni, a potem znowu do tych wszystkich produktów nie będę miała dostępu na codzień. Uratować może mnie tylko fakt, że oprócz niezdrowych rzeczy jestem też stęskniona np. za chudym twarogiem, więc może uda mi się przede wszystkim na niego rzucić. ;-)
Zaraz sprawdzam w necie, co to jest wakame.
Uściski :)
-
O rany, 1/3 za Tobą? No rzeczywiście. No to cóż, widać M. naprawdę zauważy dopiero w granicach 50 kilo :) Jej strata :D
A przyjazd do Polski może być ciężki, ale w najgorszym wypadku po prostu będziesz miała troszkę do nadrobienia, a do urodzin na pewno osiągniesz tę swoją 65 :)
-
witaj :D
Przesyłam buziaczki :D
-
Do urodzin spokojnie powinno się udać ;) Będę wspierać.. choć sama dobrym przykładem niezawsze święcę :roll:
Sama chętnie bym się zmierzyła, bo nawet nie wiem jak wygląda to w moim przypadku objętościowo.. ostatni pomiar był w Polsce i nawet nie pamiętam ile wówczas było na liczniku. Dopiszę metr krawiecki do mojej listy zakupów ;)
A co do M. to myślę tak: skoro ona Ciebie widzi na codzień, to może nie zauważyła nawet, że chudniesz.. mi moja współpracowniczka przyznała się natomiast, że przytyła - też tego nie zauważyłam.. Dlatego ja próbuje teraz zrzucac nadmiar kg w tajemnicy przed rodziną ;) jak przyjadę na urlop - to mam nadzieję ich miło zaskoczyć ;)
-
W sobote grzeszylam, w niedziele bylam grzeczna :).
W sobote na poczatku wpadala niezaplanowana... bula. Stala i pachniala, i miala moje imie wypisane na sobie, wiec po 5-minutowej walce wewnetrznej zostala pozarta. Dobrze, ze chociaz pelnoziarnista byla, ale nie lubie miec takich niezaplanowych posilkow, bo czuje, ze wtedy trace kontrole (taki ze mnie maly control freak). Potem zas bylam na imprezie (a tak wlasciwie to na kilku) i wpadly 2 drinki: Jello Shot (galaretka na wodzie i wodce) oraz Jägermeister z Bailey's. Odmowilam za to wszelkim przegryzkom, troche tanczylam i swietnie sie bawilam. 2 znajomych mnie poczatkowo nie poznalo, bo mialam wyprostowane wlosy i makijaz, a to raczej rzadko mi sie zdarza.
Za to w niedziele dietkowo bylo ok, m.in. dlatego, ze wiekszosc dnia spedzilam w labie...
Triskell - ja bede w Polsce 4 tygodnie i wolalabym zadnego cialka nie nabrac... Wiem, jak latwo jest zmarnowac wysilek odchudzania, wiec bede za wszelka cene sie starala tego uniknac. Za polskim jedzeniem na szczescie nie tesknie, bo nawet jak jestem w domu to malo jem typowo polskich rzeczy (poza oczywiscie swietami, bo tutaj wychodzi ze mnie amator pierogow).
Bianca - ja sama czasami mam wrazenie, ze zaczelam sie odchudzac wczoraj, a tu okazuje sie, ze juz cos osiagnelam :). Sama nie wiem, jak to sie stalo, ze tak z dnia na dzien zaczelam sie odchudzac, a teraz to juz wydaje sie naturalne, ze nie siegam po paczki czy pizze.
Qunia - bardzo dziekuje, ze wpadlas :)
Halwaya - ja nie lubie sie za bardzo mierzyc, bo mi czesto rozne wyniki wychodza, w zaleznosci czy stoje, siedze, opre noge na krzesle etc. Powinnam sie zawsze mierzyc w tej samej pozycji :). No i oczywiscie nigdy nie wiem, czy w dobrym miejscu mierze :). Z drugiej strony, obwody mowia wiecej niz kg - dla mnie np. najwazniejszym planem jest liczba dwucyfrowa w biodrach.
Trzymajcie kciuki, bo ktos wydzwania do mnie od 4 dni i nie moze sie dodzwonic - zawsze odbieraja moje wspolokatorki, a mnie nie ma. I mam wrazenie, ze dzwonia z ktorejs z firm, w ktorych zostawilam swoje CV (szukam praktyk na wakacje), mam nadzieje, ze ktos chce mnie zatrudnic :).
Pozdrawiam!
-
witam :D
No to ja trzymam za Ciebie mocno kciuki, żebyś dostała sie na praktyki :D
Nie martw się , ta bułeczka była apetyczna i nie mogłaś sie oprzeć :D , to nie był az taki wielki grzech..małe przewinienie, które w niedzielę zostało spalone kalorycznie :wink:
W zasadzie nikt nie lubi i boi się utraty kontroli nad soba ale jesteś dzielna poradziłaś sobie doskonale i do tego nabrałaś energii na nowy pracowity tydzień :lol:
Imrezka udana weekend miło spędzony...same pozytywy trzymaj tak dalej :lol:
pozdrawiam
-
Ktoś mówił pierogi :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Boże kocham :!: :!: :!: :!: z kapustą i grzybami do tego barszczyk , albo ruskie mniam mniam , aż ślinotoku dostałam ;P
3mam kciuki za CV i praktyki :D
Pozdrawiam :D