Witam po pierwszym dniu mojej walki, moge zaliczyc go do udanych, rano zwazyłem sie i na liczniku 148,6 kg, sniadania nie zjadłem (wiem ze zle) obiadu w pracy tez nie dopiero w domu ok 17 zjadlem salatke z kapusty,ogorkow,pomidora, i troche truskawek , i to byl w sumie moj jedyny posilek, i teraz zjadlem polowe grejfruta, wieczorkiem popracowalem troche w ogrodku (uff ale sie wypocilem :P ) a godzinke temu wrocilem z rowerka - 1h04min35sek zrobilem 23,9km i naprawde czuje sie super.
Przed spaniem zrobie sobie pare fotek coby miec do porownania za pół roku :lol: i pomierze sie (bez glupich skojarzen kobitki :oops: ).
A co do diety to jutro robimy zakupy w wersji light plus jakies herbatki i L-karnitynke i zaczynamy wielkie gotowanie tylko musze zonce troche przepisow poszukac i jakies tabele kaloryczne. Mysle ze dam rade, kurde nie mysle tylko wiem ze dam rade.
A powiem wam jeszcze tylko tyle ze to forum naprawde robi cuda, troche sobie ostatnio poczytalem i wiem ze dziala to na psychike, dzis jadac pod taaaaaka duza gore rowerkiem kiedy juz mialem zejsci albo sie nawrocic myslalem o was wszytkich ze gdzies ktos tez tak walczy jak ja i nie jestem sam.

Ale sie rozpisalem, a i jeszcze jedno mam nadziej ze mi wybaczycie ze nie uzywam polskich znakow ale jakos tak juz sie przyzwyczailem. :oops:
D