Dziękuję serdecznie za przywitanie i za słowa wiary i otuchy.
Teraz piszę szybko, bo szykuję się do pracy.
Pytacie, jaką dietę chcę stosować. Myślałam na d tym dość sporo. I doszłam do wniosku, że najlepszą dietą dla mnie będzie przez pewien czas 1000 kalorii. Jak długo - zobaczymy. A później pewnie stabilizacyjna 1200. Rezygnuję z pustych kalorii, typu słodycze. Chcę zmniejszyć spożywanie cukru, pieczywa, ziemniaków. Ostatni posiłek o 18 tej. Zamierzam też ćwiczyć, żeby podkręcić metaboilizm i nabrać kondycji.Na pewno w ruch pójdzie rowerek i tym razem kasety/płyty z ćwiczeniami. A zebrało się tego przez te wszystkie lata chyba z kilkanaście.
Będę tutaj zapisywać to co zjadłam i ile i jak ćwiczyłam. Teraz uciekam, ale wieczorem na pewno napiszę o dzisiejszym dniu. NA PEWNO. Piszę to drukowanymi, żeby na pewno tu to wpisać, bo inaczej będzie mi wstyd przed Wami.

na razie