Wątek: od dziś, od zaraz, walczę i wygram

Witam,
tak mnie jakoś w niedzielę na smutki naszło. Ale postanowiłam wziąć się w garść i jeszcze raz powalczyć. Znalazłam to forum i postanowiłam spróbować, bo czemu nie. W sumie mam do zrzucenia bardzo wiele, ale chyba podzielę to jakoś na etapy. Moją zmorą jest właściwie dieta, bo ruszam się całkiem sporo, więc to właściwie z tym pierwszym muszę sobie poradzić.
Bardzo liczę na Waszą pomoc, pomożecie?

pozdrowiam ciepło,
A.

Jasne, że pomożemy, od tego tu jesteśmy bardzo dobrym pomysłem jest dzielenie na etapy i nie osiąganie jednego celu, ale więcej tych mniejszych. Zresztą źle mówię mówiąc 'mniejszych'. Każdy kilogram w dół to wielkie osiągnięcie

Ja swój pierwszy cel (z 65 kg na 60 kg) już osiągnęłam kolejnym celem jest 57 kg.

Pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie :*

Napisz coś więcej o sobie - z jakiej wagi startujesz, do jakiej dążysz, jakiego jesteś wzrostu, jaką dietę wybrałaś?

To, że trafiłaś na to forum, jest już pierwszym sukcesem Z nami chudnie się skutecznie, przyjemnie i bez jo-jo A drugim jest to, że już teraz masz w życiu dużo ruchu, bo zazwyczaj to z tym właśnie dziewczyny mają większy problem, niż z dietą

Witam na forum, trzymam kciuki i mam nadzieję, że już wkrótce będziemy świętować pierwsze zrzucone przez Ciebie kilogramy

Mam 23 lata, waga początkowa 96kg, wzrost 160 a waga do jakiej dąże to jakoś 58-60. Nigdy nie byłam szczupła więc nie wiem w jakiej mi będzie dobrze.
Dieta 1000kcal. Chcialabym jeszcze więcej płynów przyjmować, ale mam z tym wielki problem, bo ja owszem mogę i wypić 1,5litra a nawet 2l wody jeśli jestem cały dzień w domu. Natomiast jeśli muszę isć na uczelnie, to nie ma sily, inaczej musiałabym na każdych zajęciach po 3 razy wychodzić do toalety. Moje nerki pracują jak oszalałe i ledwo wypiję trochę to od razu lecę do łazienki.

No zmykam na uczelnię, a prosto z uczelni lecę na godzinkę siłowni i godzinkę aqua.
Do zobaczenia

witam Cie na forum kolejna osoba z Trójmiasta jak miło trzymam kciuki za Twoje dietkowanie, powodzenia postaram sie wpadać i kibicować Ci dzielnie pozdrawiam

witaj!!! No to i ja zamierzam podtrzymywać cię na duchu. Z nami musi ci się udać, no, przynajmniej powinno być łatwiej i przyjemniej pisz, jak postępy, na pewno każda z nas będzie się cieszyć razem z tobą!!! Trzymam kciuki!!! Keep smiling

cześć
no to dzień zleciał pracowicie. Na jedzenie nie było specjalnie czasu, więc poszło gładko i nie było mowy by przekroczyć 1000kcal, . Zaliczyłam też 2godzinki ćwiczeń i teraz delektuję się pyszną herbatką z cytrynką. Jestem bardzo dobrze nastawiona.
Bardzo Wam dziękuję za wsparcie. Jesteście kochane.
Dobrej nocki.

Witaj. No widzisz, super!!! A jak poszło dzisiaj???!!! nawet jakby coś się nie udało, nie martw się, ale wierzę, że potrafisz!!! Musisz po prostu uwierzyć w siebie!!! My, owszem, pomagamy duchowo ale i tak najwięcej zależy od ciebie!!!!

A tak nie do tematu, ech, nie mogę się już doczekać swiąt i proszę bez paniki - nie obowiązkowo musimy się przejeść, co nie???

Hej co u Ciebie? Jak po świętach? Udało Ci się nie sięgać po pyszności ze stołu? Bo mi niestety się nie udało ale nie poddaję się i dalej ciągnę dietę

witam i ja na forum kolejną Trójmiastowiczkę
uczelnia - to i moja zmora - nigdy nie wiem jak tam jeść czy pić - koszmar
a tak poza tym - jesteś może z UG?
pozdrawiam i trzymam mocno kciuki za powodzenie startujemy z podobnej wagi, więc jakoś dodatkowo się miło robi