Witam po długim czasie nieobecności,widzę że tu wszystko dobrze :D U mnie w miarę spokojnie,pozdrawiam i zapraszam czasem do siebie papa miłego dnia Maja :D
Wersja do druku
Witam po długim czasie nieobecności,widzę że tu wszystko dobrze :D U mnie w miarę spokojnie,pozdrawiam i zapraszam czasem do siebie papa miłego dnia Maja :D
hej izus gratuluje 8 z przodu no i zycze spokojniejszego zycia studenckiego :wink:
Pozdrawiam :D
Izuniu,
przesyłam pozdrowienia. Jeżeli będę miała siły wieczorem to na pewno się odezwę
Buziaki
Rany Cauchy, ty to tez jestes mega- 20 kg w trzy miesiace??? :shock:
nie sadzilam, ze cos takiego jest mozliwe..
i tylko dieta i cwiczenia? czy cos jeszcze? ja tez tak chce!!!
tak po cichy ci sie przyznam, ze wlasnie Ty mnie najwiekszym optymizmen natchnelas :oops:
Witaj Kochana:)
Bardzo ładny winik 20 kilogramów za tobą , jest powód do radości .Bardzo sie cieszę , że tak dzielnie dietkujesz i tracisz kilogramy .Swoimi sukcesami budujesz poniekąd równiez droge do mojego . Kiedy widze tak ładne sukcesy innych dostaje mobilizacji do działania.
Wyobrażam sobie jaka musisz być podbudowana słysząc od kogo (sytuacja w sklepie)
miłe słowa na temat swego wygladu .Gratulacje i miłego dnia Tobie zycze.
http://www.pretext.us.edu.pl/niezapominajki11_1.jpg
grubasek pozdrawia grubaska w TLUSTY CZWARTEK i zyczy wytrwałosci :D
Czołem dziewczynki :)
No, troszkę więcej czasu (tylko troszkę), to coś popiszę.
CiciaBella, owszem, dotychczasowy sukces podbudował mnie też psychicznie - czuję, że mogę pokonywać problemy, że jeśli chcę, to wygram.. W ogóle sam fakt tego, że się odchudzam i walczę z kilogramami powoduje, że więcej się uśmiecham i to naprawdę szczery uśmiech.. więc jest ok :)
Gooha, zaliczyłam ćwiczenia :mrgreen: teraz pora na egzamin, ble.
Katson, miło mi, że mnie odwiedziłaś i dziękuję za gratulacje :) życzę powodzenia w Twoim dietkowaniu :)
Pyzo! Jejku.. jak tylko zamknę sprawy na studiach, to obiecuję, że odezwę się też u Ciebie na wątku.. przepraszam, że ostatnio tego nie robię :oops:
Majeczka, Aga, i Was też przepraszam, wszystko nadrobię, obiecuję.. buziaki dla Was obu! I dla wszystkich w ogóle :)
Wiolinko kochana, a Tobie już dołek minął? Mam nadzieję, że tak. :*
Ania, widzę, że równie zajęta jesteś jak i ja.. nadrobimy to wolnym czasie. Maciek bardzo daje w kość? I nie martw się, jeśli nie ćwiczysz, ja też nie.. :oops:
Silan, bardzo mi milutko, że Ci pomogłam :) ciesz się swoją dietą, bo 1. warto, 2. jest łatwiej, 3. są podstawy, żeby się cieszyć! I owszem, mój wynik to zasługa diety i ćwiczeń, ale głównie tego pierwszego. Co do ruchu, to jedyną rzeczą, którą robię regularnie, to spacery. Na ABS ostatnio niestety nie mam czasu :(
truskaweczko, życzę Ci, żeby i Twoje sukcesy były wkrótce natchnieniem dla kolejnych dziewczyn :)
neti, dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam również :)
Tłusty czwartek tłustym czwartkiem, żadnego pączka nie tknę nawet dwumetrowym kijem! W zeszłym roku też ani jednego nie zjadłam i wcale się przez to gorsza nie czuję. W ogóle ostatnio pokusy ze wszystkich stron - koleżanka z grupy wczoraj częstowała czekoladą, dzisiaj precelkami, inna zaciągnęła mnie do piekarni (uh.. to jest najgorsze wyzwanie), bo chciała sobie kupić pączka.. a ja dzielnie się trzymam, odmawiam z uśmiechem i myślę o tych kilogramach, które są taką odmową przerażone i już wkrótce mnie opuszczą na dobre :mrgreen:
Kupiłam dla przyjaciółki kolczyki i teraz się zastanawiam, czy nie wziąć ich dla siebie, a dla niej kupić inne.. 1. chyba nie są w jej stylu i boję się, że się nie spodobają.. 2. bardzo mi się podobają ;) do jej urodzin jeszcze parę dni, więc czas na zakupienie jest.. to chyba nie będzie nic złego, nie? w końcu dopóki jej ich nie dałam..
Coś jeszcze chciałam napisać, ale zapomniałam. Hiehieh.
Powpadam teraz do Was poprzepraszać, wyściskać i przypomnieć, że nadal o Was wszystkich pamiętam! A potem do nauki..
Buziaki,
C.
jesli kolezanka kolczykow nie wiedziala to brac i nic nie mowic i cieszyc sie ze tak pieknie na tobie wygladaja :D a kolezance mozna kupic nowe jeszcze ladniejsze :wink:
a humorek calkiem dobry wreszcie mi przeszlo ale dziekuje za pamiec :D
Kolczyki rypsnęłabym bez chwili namysłu :) jestem okropna... :)
A co do faworków to przepis z książki kucharskiej po prostu odchudzony... zamiast 4 żółtek i jajka - jedno żółtko i jajko, a do tego zamiast śmietany dużo jogurtu naturalnego, coby miało konsystencję i coby nie trzeba było słodzić na wierzch do ciasta dałam miodu :) wyszły po prostu bajeczne... :)