-
Szczęściara
Ja dzis ledwo przekroczyłam litr.Zaraz zrobię sobie sagan herbaty i bedę się " modlić" nad nim :(
Zrobiłam dziś na razie 60 brzuszków.Myślicie ,że to mało?Zapraszam do ćwiczeń przy maćku (moim synku). Jak ja się kładłam to on na mnie i skakal po mnie albo siadał mi na twarz.Nieźle się nakombinowałam, żeby zrobić te 60.Miejmy nadzieję, że jak pójdzie spać to nadrobię :D
-
Ja tam osobiście pu-erh trawie tylko pod postacią Liptona - melonowo-jabłkowa, naprawde polecam!!!
Tak trzymaj C. :wink:
-
Cauchy kochana!
Co porabiasz? Jak dietowanie? Zostawiam tylko ślad po sobie i ide dalej. :*
-
Dzienniki motocyklowe są fajnie. mi się podobały. zwłaszcza zdjęcia!
buziaki
-
Heloł :-)
Zakupiłóam sobie jeszcze L karnitynę z chromem i krokomierz (niestety nie dojrzałam, ze nie ma baterii :p
No to lece do sklepu znoooooowu :D
haha
:-)
-
samiczka policzyłam jedna tą pizze jako 400 kcal bo spód to był jak ok 3 kawałki chleba no i baaaardzo bogata była w skladniki więc myślę, że te 400 to i tak za mało :oops:
o 15.20 :
kawa z mlekiem 50 kcal
galaretka z truskawkami 120 kcal
o 17.20 szklanka soku marchwiowo-jabłkowego (sama robiłam :D ) 92 kcal
Łącznie dziś 1000 kcal no i już nic nie będę więcej jadla bo utonę w basenie oooooooo musze się już zbierać.Odezwę się zaraz po :D
No i w planach mam ćwiczenia wieczorkiem jak Maciuś pójdzie spać :D
-
ahh :-) 400 cal gdzieś widziałam już takie wyliczenie więc pewnie jest prawdopodobne :-)
ja sobie policzyłam 250 bo była mała i nie miała prawie wcale ciasta :P
ja dziś zjadłam:
śniadanie jogurt z ziarnami zbóż, kawałek ciasta na krakersach z budyniem :P (jakis wynalazek po sylwestrowej imprezie)
obiad 100g piersi z kurczaka smażonej w panierce z sezamu + pomidorek
kolacji jeszcze nie jadłam :P
+ 500ml soczq fita (ale to niecałe 100cal):-)
-
No.. jestem :)
Trzy godziny łażenia po sklepach, zakochałam się w drogeriach. ;)
Zaczęłam od Rossmanna - pianka do mycia twarzy antybakteryjna, bo jednak muszę dbać o cerę w tym kierunku.. i krem AA do biustu :twisted: dziś po kąpieli się za niego wezmę. Potem idąc w stronę Rynku zobaczyłam drogerię Firlit.. wyszłam z niej z balsamem Ziaji, bo chcę mieć jakiś inny poza tym Garnierem i stosować na przemian. A wychodząc z drogerii zobaczyłam, że tuż obok jest sklep zielarski.. nabytek: olejek cynamonowy i grejfrutowy :mrgreen: a potem jeszcze w aptece dokupiłam pomarańczowy.
Jadąc tramwajem wąchałam olejki i szamałam morele, i nawet nie myślałam o tym, czy ludzie dziwnie na mnie patrzą ;)
Z koleżanką się nie spotkałam, bo nie mogła, jesteśmy umówione na jutro. A do kina, jak się okazuje, nie pójdę sama, tylko z tym znajomym od Sylwestra ;) Tygrysa poskręca. A potem spotkanie z Anką, a potem.. eh.. zajęcia :? na szczęście tylko jedne ćwiczenia.
A po zjedzeniu w domu "obiadu" i rozpakowaniu zakupów.. wzięłam trochę zwykłej oliwki dla dzieci, wkropliłam po trochu olejków.. :twisted: i wmasowałam w nogi, na razie tylko na próbę. Zafoliowałam, założyłam gacie (hiehie..), siedzę teraz w kocu na nogach i piszę do Was. :)
Zgadzam się z Anią w kwestii picia - ja też zawsze niewiele piłam i mam trochę problemów z wlewaniem w siebie takich ilości, no ale trzymam się jakoś.
Soki owocowe FIT - pyszne! i rzeczywiście mają naprawdę niedużo kalorii jak na napoje, bo czasem jak patrzę ile niektóre mają... eh. I ja jednak wolę te kalorie szamać w jedzeniu, jakoś tak bardziej czuję, że coś "zjadłam".
Dziewczyny, co do diety i pytania Ani - lepiej jest starać się trzymać równo, codziennie ten 1000. To ze względu na organizm i przyzwyczajenie go do stałych, takich samych dawek jedzenia. Inaczej nie będzie nam ufał ;) i zamiast spalać wszystko na bieżąco, będzie gromadził zapasy, nie mając pewności, czy znów kalorie zostaną mu dostarczone w odpowiednim czasie i kiedy będzie ich potrzebował (nie jestem sama z siebie taka mądra, wyczytałam to na różnych wątkach tutaj). I to samo przy przechodzeniu, jeśli już zmieniamy granicę, to trzymamy ją przez jakiś czas. Olguś, jeśli Ci akurat w dniu wyszło za mało kalorii (co jest absolutnie niedozwolone :P ), to dobijaj do tysiąca wysokokalorycznymi, zdrowymi zapychaczami - np orzechami. Poradziła mi to Triskell i ma w tym pełno racji. Ja z kolei polecam napoje sojowe (takie w proszku można kupić), mają sporo kalorii i mi smakują. I np suszone owoce mają też nieco więcej kalorii, a też są smaczne i zdrowe (byle nie za dużo, bo wiadomo, co się na przykład może dziać po zbyt dużej ilości śliwek ;) ). No albo soki, jeśli ktoś ma zdrowie, żeby tyyyyyle pić. W każdym razie - starajcie się jeść dokładnie ten tysiąc (czy ile tam szamacie), bez zbyt dużych dziennych odchyleń od wyznaczonej liczby kalorii. :)
Ojoj, ale mi ciepło w nóżki już :) zaczyna mi się to podobać. Ciekawa jestem, czy efekty tego foliowania będą rzeczywiście takie fajne, jak wiele dziewczyn na wątku margolki pisało.
Chyba idę dobić ostatnie 125kcal sokiem Fit :) (uua, warzywne też mi nie smakują).
A zaraz znów się rozpiszę na pewno :D podziwiam Waszą cierpliwość!
Pring, Aniu, Olguś, Juleczko :) dziękuję za odwiedziny i ściskam!
C.
-
możecie mnie śmiało opierdzielić :oops:
Pływałam tylko 30 min bo zimno było jak cholera no i zaraz po przyjsciu wszamałam chleb z pasztetem domowej roboty ( jejku jaki był pycha......)no i kolejne 200 kcal moge dopisać. Teraz siedzę z saganem herbaty i próbuję sobie wmówić, że mogłam dziś 1200 kcal zjeść :oops: ale po tym co napisałam Cauchy żeby sie trzymać to już mi jest głupio :oops: . Jutro jest też dzień i musi być dobrze. Głowa do góry :D
Buziaki
-
Witam Słońce!
Też chce tak sobie chodzić po sklepach i jeszcze mieć za co:). Widzę, że Twój dzień był bardzo sympatyczny! tak ostro kupujesz specyfiki wspomagające, że niegługo Cię ten Tygrys sam nie pozna! No a jak pozna to mu na bank oko zbieleje! Wiem, że to nie jest zdrowe bo odchudzam się dla siebie(!), ale czasami tak myśle, ze jak będę piękna (hehe)wzbudzę niekłamany zachwyt w Pewnym Panu:). Wiem wiem to jest bardzo niezdrowe...
Ooo! Dostałam dziś odzywke z jedwabiem Gliss Kur- rewelacyjna! :) Mówiłaś,że lubisz takie rzeczy więc z pełną świadomoscią swoich czynów Ci to polecam! Piszesz o piance antybakteryjnej. Ja używam takiego fajnego żelu Under 20 + maść Benzacne bo moja cera bez tego pozostawia wiele do życzenia... Przekonałam się, ze regularne stosowanie pewnych kosmetyków wchodzi w krew i na dłuższą metę rewelacyjnie działa.
No dobrze... już Cię nie molestuje tymi komentarzami :)
Buziaczki Słoneczko!